Poprzednie częściMiraculum: Witaj w klasie! cz. 1

Miraculum: Witaj w klasie! cz. 3

Lekcja biologii była nadzwyczaj nudna. W tym tygodniu wszystkie lekcje będą wyglądać podobnie. Każdego roku przez całe 45 minut nauczyciel wyjaśnia, co trzeba umieć na daną ocenę z przedmiotu. I tak nikt tego nie zapamięta. Wreszcie dało się słyszeć dzwonek na przerwę. Uczniowie wybiegli na korytarz jak poparzeni. Oczywiście nie wszyscy. Jak możemy się domyślić, Amy została w klasie pakując rzeczy bardzo spokojnie. Jednak nie została sama. Czekała na nią Aeru. Ona również nie była sama. Stała w towarzystwie jakiegoś chłopaka.

- Amy! Chciałam ci kogoś przedstawić!- powiedziała podbiegając.

Amy obróciła głowę w stronę obojga uczniów. Na jej twarzy malował się wyraz zdziwienia, przerażenia i zdezorientowania w jednym.

-Spokojnie! Nikt cię nie zje.- powiedziała Aeru.

Krótkowłosa popatrzyła głębokim wzrokiem na koleżankę. Obok niej stał dość wysoki szatyn o jaskrawozielonych oczach. Na szyi miał szarą apaszkę ze szmaragdem, nawet dość sporym. Ubrany był w jeansy i koszulę z podwiniętymi rękawami.

- Eee... No tak! Amy, to jest Yuki. - przedstawiła pośpiesznie chłopaka. Ten uśmiechnął się i wyciągnął rękę na przywitanie.

- Witaj w klasie!-

Dziewczyna nadal stała nieruchomo wpatrując się to w Yukiego, to w Aeru. W końcu też wyciągnęła do niego dłoń, co było to bardzo nieśmiałe i delikatne w jej wykonaniu. Yuki zaproponował wyjście na korytarz, jednak przy drzwiach okazało się, że są one zamknięte. Aeru zaczęła chichotać powoli osuwając się na podłogę.

-Pani zamknęła nas w klasie!-

-To nic.- odparła pusto Amy.

-Ona ma rację. Nie ma co się tym przejmować. W końcu nam otworzą. - przytaknął Yuki.

Aeru nagle ucichła.

-Co się stało?-zapytał chłopak.

-Teraz będziemy mieć geografię!-

-I co w związku z tym?-

-Jak to, nie wiesz? Jesteśmy w sali biologicznej, a geografię mamy w klasie na dole. Potem mamy fizykę jeszcze w innej sali, dwie lekcje niemieckiego również są na parterze. Będziemy musieli zostać tu do końca dnia!-przeraziła się dziewczyna.-Być może nawet do jutra!

-Nie histeryzuj. Może inna klasa ma tu teraz zdjęcia.-Yuki starał się ją uspokoić.

-Nie sądzę.-

W końcu oboje pukali z całej siły w drzwi, krzyczeli i tupali. Nic nie przynosiło efektu. Hałas od zewnątrz ogłuszał dźwięki wychodzące z pomieszczenia. Zaistniałej sytuacji dokładnie przyglądała się Amy. Była bardzo spokojna i wyluzowana. Ani grama paniki! Po upływie piętnastu minut, zmęczeni i zrezygnowani Aeru i Yuki usiedli na podłodze.

- Amy, może ty spróbuj.- zapytał chłopak.

Dziewczyna powoli podeszła do drzwi. Po pięciu sekundach bezpodstawnego wpatrywania się w nie wyciągnęła rękę ku górze i trzy razy stuknęła w sam ich środek, po czym się otworzyły. Za nimi stała Ariel z kluczykiem w ręku. Po jej wyrazie twarzy można było wywnioskować, że była z siebie dumna.

-No, moi drodzy. Możecie mi podziękować. Słyszałam wasze pukania i wrzaski, więc postarałam się o klucz. Nie ukrywam, dość komicznie to wyglądało. Dziwne, że nikt inny tego nie zauważył. -

Yuki zaczął się głośno śmiać. Wszystkie dziewczyny popatrzyły na niego ze zdziwieniem.

-Opanuj się!- oburzyła się panna Harper-Co ci się dzieje? Gazu się nawdychałeś?

-Ja myślałem...Ja...-próbował wydusić coś z siebie przez śmiech-Ja myślałem... Że...

-...Że co? -

-Ja myślałem że to Amy otworzyła te drzwi! -

-Niemożliwe! Przecież nie miała klucza. Inaczej nie da się otworzyć drzwi.-

-Zawsze można je wyważyć.-wtrąciła Aeru.

-No dobra, bierzcie plecaki i wio do klasy geograficznej. Za niecałą minutę będzie dzwonek. Szybciutko!-pośpieszyła Ariel.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania