mstyl /63/ - Wycieczka - ZielonoMi O!🧴🧐👫💦☁️🌺💐
🌺💐🧴w tematach wszystkich:kwiat jabłoni, kwiaty we włosach, krem na zmarszczki dla mężczyzn, wiosenny czubek, wagary, mgła 🧐👫💦☁️
Pewnego niepięknego dna wybrałam się do sklepu po krem dla lubego, bo mi się chłop trochę pomarszczył. Wypiłam kawkę i wylazłam z domu, a tu mgła, że ja pierdziu. Ale idę. Przeszłam już spory kawał, a sklepu nie widać… zresztą – nic nie widać. Totalnie pobłądziłam i efekt był w końcu taki, że wlazłam w wielkie jak Mount Everest chaszcze. Jabłonki tam były, i krzaki oczywiście. Dużo krzaków. Kurde, ja to mam szczęście – nie dość, że popadłam w jakąś puszczę, to na dodatek zerwał się wiatr i spadł mi na łeb deszcz kwiatów. Miałam te kwiaty wszędzie – we włosach, w uchu, w kieszeni nawet. Ale ja się nie poddaję, ooo nie, i twardo dążę do celu, błądząc w tym porąbanym labiryncie. I nagle co widzę?! Grupkę nastolatków, będących zapewne na wagarach. O losie przemiły!
Przywitałam się grzecznie, dostałam łyk owocowego jabiola i gówniarze pomogli mi wreszcie wydostać się z tych potężnych krzaczorów. Pozbyłam się poprzyklejanej do mnie flory i wznowiłam poszukiwania kosmetycznego. Znalazłam go dopiero pod wieczór, robiąc dziesiątki kilometrów (jakbym, do ciężkiej Anielki, nie miała nic lepszego do roboty). Brawo ja!
Taki już ze mnie wiosenny czubek.
Komentarze (28)
To podpucha Pasji!
Pan Henio, widząc krem w mojej dłoni, zaczął mi opowiadać o swoich sposobach na zachowanie młodości. "Olejek z dzikiej róży, droga pani, to jest to!" - zapewniał z entuzjazmem. Uśmiechnęłam się tylko, podziękowałam za radę i pospieszyłam do domu.
Gdy w końcu dotarłam, mój luby patrzył na mnie z mieszanką zdziwienia i rozbawienia. "Gdzieś ty była, kobieto?" - zapytał. Opowiedziałam mu o całej mojej wyprawie, a on słuchał, nie wiedząc, czy ma się śmiać, czy martwić. "Tylko ty potrafisz zamienić zwykłe zakupy w ekspedycję" - stwierdził z uśmiechem.
Podarowałam mu krem, a on obdarzył mnie buziakiem. "Dzięki, skarbie. Obiecuję, że następnym razem sam pójdę po krem" - powiedział. I tak oto zakończył się kolejny dzień pełen niespodzianek. Ale cóż, taka już jestem - wiosenny czubek, który nawet w najzwyklejszym dniu znajdzie odrobinę przygody.
Ano, Nadleśniczy, jak sama nazwa wskazuje, strzelać lubi (งツ)ว
Pozdrawiam
KAMUFLAŻ DOSKONAŁY! Dostajesz zieloną palmę 🌿
Ty nie dziękuj, tylko myśl nad tematem, bo już niebawem ruszy kolejna edycja O!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania