Poprzednie częściNowe życie

Nowe życie #4

Zobaczyłem mężczyznę. Szedł w naszą stronę. To był William. -Cześć Sam!- Obszedł mnie.-Co u ciebie? Jak życie?-Nic nie odpowiedziałem.-Zawsze jesteś taki wyszczekany. Czemu teraz nic nie powiesz?-Zbliżył się do mojej twarzy. -Chyba się na mnie nie obraziłeś?-Powiedział z kpiną w głosie, po czym skinął głową w stronę jednego ze swoich ludzi. On odpowiedział mu tylko parsknięciem. Podszedł do Klarka. Szarpnął go za włosy tak, aby odsłonić szyję. Wyjął maczetę i przyłożył ja do jego krtani. Ze wściekłości chciałem się rzucić na Williama, ale zanim coś zrobiłem, on już zdążył przystawić mi do głowy spluwę.-Nawet nie próbuj Sam. Nie zmuszaj mnie do zabić cię. A teraz mów gdzie są moje pieniądze?

-Dostaniesz je.-Syknąłem

-Naprawdę? Słyszę to już od dwóch miesięcy.-Schował broń.-Bierzecie ode mnie morfinę, ale mi nie płacicie. Nie podoba mi się to. -Położył rękę na czole w geście rozpaczy. -Nie lubię tego robić, ale cóż czasem muszę... Musicie zostać ukarani za swoją zwłokę.-Wyciągnął zapalniczkę z kieszeni i zapalił papierosa. Potem podszedł do drzwi i otworzył je z hukiem. Za nimi siedziała Angela. Była ledwo przytomna.

-Puść ją!-Krzyknąłem. Łzy zaczęły mimowolnie spływać mi po policzkach.-Proszę!

-Mówiłem, że musicie ponieść karę.-Po tych słowach rzucił na ziemię jeszcze palącego się papierosa. Ziemia zajęła się. Szlak ognia popłynął prosto do fabryki.

-Nie!! Stój!!-Cały zalałem się łzami. Budynek stanął w płomieniach. William i jego ludzie odeszli, zostawiając nas. Jedyne co teraz słyszałem to krzyki Angeli. Szarpałem się z Klarkiem. Chciałem tam pobiec, pomóc jej albo spłonąć razem z nią. Chłopak zabrał mnie na pobliski most, zanim przyjechała straż. Nad ranem udało im się opanować pożar. Stałem na skraju mostu. Padało, więc rzeka wezbrała. Wystarczył już tylko jeden krok. Jeden krok i całe moje cierpienie skończyłoby się, mógłbym być razem z Angelą.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania