Proste przepisy kulinarne - Placki ziemniaczane

Placki ziemniaczane wydają się być wyższą szkoła jazdy, a to nie prawda.

To bardzo proste danie, jedynie pracochłonne, gdyby trzeć ziemniaki ręcznie. Jednak, w czasach

współczesnych, dysponujemy narzędziami, które z powodzeniem zastąpią tarkę. Tym narzędziem to

np. ręczny blender elektryczny. Dysponując takim ustrojstwem, mamy gotową mieszankę w ciągu kilku

chwil.

Do pojemnika wrzucamy klika obranych i pokrojonych w kostkę ziemniaków, obraną i pokrojoną w kostkę

cebulę, wbijamy jedno jajko, dodajemy łyżkę mąki, szczyptę soli i pieprzu do smaku.

Po zmiksowaniu/zblendowaniu/rozdrobnieniu wszystkich składników, tak by wytworzyła się jednorodna

masa ziemniaczana, rozgrzewamy mocno patelnię na ogniu z tłuszczem (np. olejem roślinnym)

Gdy olej zacznie lekko dymić, nakładamy dużą łyżką porcje masy ziemniaczanej na rozgrzany tłuszcz i

delikatnie rozgniatamy kupkę łyżką, tak aby uformować zgrabny placuszek. Takich placuszków na patelni

formuje kilka, w zależności od wielkości patelni jaka mamy do dyspozycji.

Gdy już jedna strona placka się zrumieni, obracamy go na drugą stronę, smażymy na kolor złocisto-

brązowy. W ten sposób postępujemy dalej, aż wykorzystamy całą posiadaną masę ziemniaczaną,

pamiętając o uzupełnianiu ilości oleju na patelni, tak żeby jego ilość była mniej więcej stała.

Dobrym rozwiązaniem jest też użycie patelni teflonowej, ograniczymy w ten sposób zużycie tłuszczu,

placki nie będą przywierać, łatwo je będzie obracać.

Smacznego!

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (46)

  • NataliaO 24.06.2015
    Dziękuje, najadłam się :) 5:)
  • Anonim 24.06.2015
    Wpis z serii Filip Modest Amaro :P
  • Cherryl 24.06.2015
    Przed chwilą zjadłam. Odczuwam plackowy klimat! Jeaa, dzięki.
  • Anonim 24.06.2015
    Ta seria ma być dla tych wszystkich, którzy są upośledzeni kulinarnie
    Ratuję im życie :)
  • NataliaO 24.06.2015
    Dzięki :) Ja jestem lekko upośledzona kulinarnie :)
  • Angela 24.06.2015
    Narobiłeś mi smaka, już wiem co jutro na obiad : ) 5
  • Majeczuunia 24.06.2015
    Filip... Jak jeszcze dasz tutaj przepis na pierogi to umrę z głodu!!! W dodatku teraz nic jeść nie mogę... Idę się modlić, żebym jutro już mogła jeść normalnie! I wtedy zjem placki ziemniaczane
  • Anonim 24.06.2015
    Na pierogi nie dam, sorki :/ nie umiem robic pierogów, a przepisy, które podaję to tylko te , które sam wypróbowałem :)
    a co Ci jest Maju, że nie możesz jeść?
  • Anonim 24.06.2015
    A ja nie lubię placków ziemniaczanych :/
    5/5
  • Anonim 24.06.2015
    Shiri Ty chyba nic z moich dotychczasowych przepisów nie lubisz ;/
    nie nadajesz się na moją żonę bo nie mógłbym Ci dogadzać ;-;
  • KarolaKorman 24.06.2015
    Za przepis 5 :)
    Dodam tylko, że jeżeli z jakiegoś powodu zostanie nam masy ziemniaczanej (np. brak oleju, potrzeba wyjścia itp.) dodaj do niej łyżkę kwaśnej śmietany, żeby masa nie sczerniała na drugi dzień :)
  • Anonim 24.06.2015
    oo świetna rada Karola, o tym nie wiedziałem :)
  • Anonim 24.06.2015
    Przykro mi Filip :*** Możesz zrobić opis przyrządzania naleśników na słodko XD
  • KarolaKorman 24.06.2015
    Shiroi dogadzała by Tobie :)
  • Anonim 24.06.2015
    Karola, co to za tekst?! o.O
    Ale daję ci za niego pięć XD
  • Anonim 24.06.2015
    Naleśniki będą na pewno, i umiem je robić i bardzo lubię ;p
  • Anonim 24.06.2015
    Pozostaje mi czekać XD
  • KarolaKorman 24.06.2015
    Naleśniki na słodko spróbuj zrobić oddzielając żółtko od białka i z niego ubij pianę i domieszaj do reszty składników. Będą wtedy puszyste. Szczypta proszku do pieczenia też nie zaszkodzi :).
    Filip mnie zaraz udusi :)
  • Anonim 24.06.2015
    Tak robię omlety :)
  • Majeczuunia 24.06.2015
    Filip, grypa żołądkowa mnie dopadła w czerwcu, jedzenie mam w nakładach limitowanych :)
  • Majeczuunia 24.06.2015
    NALEŚNIKI?!?!?!?!
  • Anonim 24.06.2015
    łał smutek i żal ;-;
  • Anonim 24.06.2015
    NALEŚNIKI?!?!?!?! o.O
  • Anonim 24.06.2015
    Biedna Maja ;*
  • Majeczuunia 24.06.2015
    Dla mnie owszem, bo ja bez jedzenia jestem jak... Shiro-chan bez Akashiego!
  • Anonim 24.06.2015
    Oj tam, przeżyję XD
  • KarolaKorman 24.06.2015
    To może Maja i ty bez jedzenia przeżyjesz :)
  • Majeczuunia 24.06.2015
    Nie byłabym aż taka pewna ;)
  • KarolaKorman 24.06.2015
    Żartowałam oczywiście :)
  • LadyMakbet 24.09.2015
    Spodziewalam sie czegos glupiego po tobie. A tu prosze mile zaskoczenie. Ja nie jestem imbecylem kulinarnym kocham gary a co do kwasnej smietany to ja wole dac kilka kropli soku z cytryny do tego jakis sosik z mieskiem. Pysznosci!
  • Anonim 24.09.2015
    czemu niezalogowana?
    No wiesz...czasami bywam strasznie poważny i srogi ;p
  • Slugalegionu 15.11.2015
    Przejżałem tylko na szybko i widzę tu humor i emocje, więc ma wartość literacką. Lady tego u siebie nie miała.
  • Anonim 15.11.2015
    no, zwróciłem jej na to uwage, ale postarałem się to okazać nieco delikatniej, chociaż chuj wie jak to odbierze XD
    Smacznego!
  • Anonim 15.11.2015
    czyli jak tekst nie ma emocji i humoru to nie ma wartości literackiej? Ej, to po co wrzucałeś poprzednią bitwę, która moim zdaniem nie miała żadnych emocji i humoru? :_: Książki kulinarne także są wydawane, rany boskie częstochowskie i inne... Mój strasznie zły humor, chyba jeszcze się dobija.
  • Anonim 15.11.2015
    Efria Oczywiście masz święta rację ;) aczkolwiek książka kucharska napisana z emocjami jest na pewno ciekawsza od zwykłej książki kucharskiej, których powstało miliony ;)
  • Slugalegionu 15.11.2015
    Efria nie, ale nie wmuwisz mi, że znajdę tu fabułę, bohaterów i takie tam. Przepisy to przepisy, instrukcja obsługi papieru toaletowego miałaby według Ciebie wartość literacką?
  • Anonim 15.11.2015
    Slugalegionu za mało książek w życiu przeczytałeś by wypowiadać się aż tak autorytatywnie, myślisz schematami
  • Anonim 15.11.2015
    FilipzKonopii ja zazwyczaj kończę w połowie czytanie tekstów, które nie mogą przekazać emocji - jednakże to nie znaczy, że owe teksty nie moją wartości literackiej, a po prostu są mało ciekawie napisane, nie są interesujące, oraz nie porywają czytelnika (patrzę na to ze swojej strony).

    Wmówisz Sługo, wmówisz. A masz kurna książki wydawane z instrukcją obsługi papieru toaletowego? No wiesz co, no powiem ci, że skaczesz i skaczesz, ale walisz głową w sufit niestety.
  • Anonim 15.11.2015
    FilipzKonopii ma rację, schematy, stereotypy są gorsze od przysłowiowego faszyzmu.
  • Slugalegionu 15.11.2015
    Nikt nie rozumie mych wyolbrzymień...
    Ten tekst jest okej, ale do przepisów Lady nic mnie nie zachęca. Kończę temat, bo to nie ma sensu.
  • Anonim 15.11.2015
    Napisanie instrukcji użycia papieru toaletowego nie jest wcale ąztak głupim pomysłem, byc może zlikwiduję kiedyś tę luję na rynku wydawniczym ;p
  • Anonim 15.11.2015
    *lukę
  • Slugalegionu 15.11.2015
    FilipzKonopii, bo to akurat byłoby zabawne, ale skoro myślę schematami, to czy warto? A zresztą, bierz se ten pomysł.
  • Anonim 15.11.2015
    Ominę temat tupania nóżki i zajmę się sprawami teraz bardziej ciekawszymi, konstruktywniejszymi - Filip, do owego opisu instrukcji można zaliczyć produkowany papier toaletowy z japonii - ma on mianowicie ciekawe historyjki nadrukowane na warstwy. W każdym razie chętnie zajrzę jak coś takiego napiszesz,
  • Anonim 15.11.2015
    Efria niczego nie obiecuję, ale może kiedyś coś mnie natchnie i skorzystam z pomysłu Sakala ;) i żeby nie było tak całkiem bez bohatera i emocji to on może właśnie wystąpi w tejże instrukcji ze swymi emocjami :)
  • Slugalegionu 15.11.2015
    Doczekać się nie mogę. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania