Przemyślenia Krystiana cz.2
Uchodźcy. Niewątpliwie jest to ciężki temat, no bo z jednej strony powinniśmy pomagać ludziom, zaś z drugiej strony Europa nie powinna przyjmować tak dużej masy imigrantów. Ameryka zbudowała potęgę dzięki Uchodźcom, ale Amerykanie zamiast dawać im zasiłek i dofinansowanie, dali im pracę. Dzięki temu gospodarka Ameryki z każdym rokiem była coraz lepsza. Niestety my chcemy dać zasiłek i inne pierdoły imigrantom, a oni zamiast szukać pracy będą siedzieli bezczynnie w wynajętych mieszkaniach. Dla mnie są tylko dwa rozwiązania. Powinniśmy albo przyjąć małą część Uchodźców i zamiast dawać im zasiłek, powinniśmy dać im pracę, albo nie przyjmować imigrantów do Polski. Popatrzmy też na to z naszej perspektywy. Podczas drugiej Wojny światowej Polacy nie uciekali, tylko walczyli do końca by odzyskać kraj.
Dziękuję za uwagę. Chciałbym poznać też waszą opinię.
Komentarze (11)
Pozdro.
IRAN
Generał Anders podjął decyzję o ewakuacji w końcu marca 1942 roku. Drogą morską podróżowano następnie do Pahlevi w Iranie. Łącznie, w kilku fazach, na irańską ziemię przerzucono 116 tys. Polaków, z czego ok. 40 tys. cywilów. Mniej więcej połowę z nich stanowiły dzieci.
MEKSYK
Innym kierunkiem ewakuacji polskich cywilów z ziemi irańskiej był Meksyk. W toku rozmów między gen. Sikorskim z miejscowymi władzami ustalono, że kraj w Ameryce Środkowej, który w międzyczasie przystąpił do koalicji antyhitlerowskiej, przyjmie nawet 28 tys. polskich uchodźców.
NOWA ZELANDIA
Niekiedy nie tylko dobra wola, ale i zwykły przypadek decydował o przyszłości polskich uchodźców, podróżujących po całym świecie. Podczas jednego z postojów w porcie w Wellington, stolicy Nowej Zelandii, ich losem zainteresowała się Polka, żona polskiego konsula, hrabina Maria Wodzicka. Widok kilkuset wygłodzonych dzieci, stłoczonych na amerykańskim okręcie wraz z rannymi żołnierzami, musiał budzić współczucie. Hrabina, wraz z mężem Kazimierzem, rozpoczęła intensywne działania na rzecz sprowadzenia do tego odległego kraju polskich dzieci.
PORTUGALIA
W czasie wojny ok. 13 tys. Polaków i polskich Żydów przyjęła także oficjalnie neutralna Portugalia.
Portugalia była ważnym krajem tranzytowym - tu krzyżowały się wojenne europejskie drogi. Ale do ojczyzny Vasco da Gamy trafiali nie tylko żołnierze - z myślą jak najszybszego przedostania się do Wielkiej Brytanii i kontynuowania walki z Niemcami - ale i cywile. Wielu z nich usiłowało z Portugalii wypłynąć do USA i Kanady, niektórzy zostali w niej na zawsze.
Polacy w Portugalii nie tylko drżeli o własny los, ale i zdawali sobie sprawę z horroru życia rodaków pod okupacją. Stąd pomysł wysyłania paczek żywnościowych do zajętego przez Niemców kraju. Za pośrednictwem portugalskiej poczty słano m.in. kawę, czekoladę, owoce czy puszki z sardynkami.
KRAJE AFRYKAŃSKIE
Pierwsza grupa polskich uchodźców trafiła na Czarny Ląd latem 1941 roku. Przebywali wcześniej na Cyprze, gdzie trafili z Rumunii, dokąd masowo przedzierali się Polacy po wybuchu wojny. Jednym z ostatnich przystanków był portugalski Mozambik, skąd z kolei wyruszono w drogę do Rodezji Północnej (obecnie Zambia). W stołecznej Lusace, Fort Jameston czy Livingstone zamieszkało ogółem ponad 400 Polaków.
Innym kierunkiem ewakuacji naszych rodaków - głównie żołnierzy - była Południowa Afryka. Łącznie podczas wojny przebywało na jej terenie nawet 12 tys. wojskowych.
Do jesieni 1942 roku z Iranu do Afryki przypłynęło ponad 11 tys. Polaków, głównie kobiety i dzieci. Na miejscu także tworzono sierocińce, do potrzeb najmłodszych adaptowano m.in. istniejące obozy wojskowe. Jeden z nich powstał blisko miejscowości Oudshoorn w Prowincji Przylądkowej. Łącznie pod koniec 1944 roku w Afryce przebywało ponad 18 tys. naszych rodaków, z czego przeszło 13 tys. w Afryce Wschodniej.
urywki z artykułu ,,My też byliśmy uchodźcami. W czasie II wojny światowej przyjmowali nas na całym świecie." autor W. Kowalski
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania