Poprzednie częściSzukając wschodzącego Słońca

Szukając wschodzącego Słońca II

„Bo tylko to co przeżyliśmy jest naprawdę nasze

Więc ciesz się chwilą

Buduj wspomnienia

Korzystaj z życia

Łap momenty

Zapamiętuj ile się da.

I niczego nie żałuj

Zwłaszcza chwil kiedy byłeś naprawdę szczęśliwy

Nawet jeśli koniec był tak gorzki.”

 

2010

Po roku ukrywania się, postanowiliśmy się ujawnić. Większość już miała swoje podejrzenia. Moja rodzina chciała mnie zabić. Mówili ze popełniam największy błąd mojego życia, że to jest głupie i bez sensu. Ale jak miłość mogła być bez sensu? Jak te wszystkie piękne dni, chwile, minuty i sekundy mogły go nie mieć? Dla mnie były całym sensem mojego istnienia. Dla nich żyłam, budziłam się co rano z uśmiechem na ustach, szlam przez dzień odliczając czas pomiędzy wiadomościami od Niego, wyczekując spotkania i potem kładłam się znowu szczęśliwa.

Był pierwszym, o którym myślałam po przebudzeniu i z myślą o nim zasypiałam co noc. Ludzie starali się jak mogli, żeby nam utrudnić co tylko się dało ale my się nie poddawaliśmy. Pokonywaliśmy jedną trudność za drugą, każde złe słowa i jeszcze gorsze uczynki nie mogły zmienić naszych uczuć. Tak jak kiedyś powiedział ze nic nie będzie w stanie zmienić jego stosunku do mnie, nawet czas, tym bardziej nie pozwalaliśmy ludziom mieć jakikolwiek wpływu na naszą historię.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania