Teoria pierwsza. Fanfiki Sługi.

Witajcie moi mili. Czas na pierwszą teorię. Od razu mówię, będzie spoiler na spoilerze.

To, od jakiego autora zaczynamy, jest proste, ale określę jeszcze, jakie konkretnie teksty omawiamy.

Mój sekret.

To jedynie pocałunek.

Oba są typowymi fanfikami o Finnceline (skrót od FinnxMarceline jakby ktoś nie wiedział). No, ale że autor rzekł, iż mają drugie dno to najwyższa pora je odkopać. Chyba je mam. A więc panie i panowie, ma teoria ma nazwę:

Czy Finnceline Sakala to aby na pewno prawda?

Argument pierwszy. ) Znajdziemy go pod tą pracą:

http://www.opowi.pl/moj-sekret-finnceline-fanfiction-a7138/

Chodzi mi o notkę. Cytuję:

"Notka:

Teraz pora na jedynie drobne wyjaśnienie. Czemu wam to robię? Gdyż chcę już skończyć tamtą serię.

Ogłoszenie: w planach mialem jeszcze dwa inne fanfiki. Kontynuacja mojego oneshoota i sequel tego. Piszcie co o tym sądzicie.

...

Super. Część pierwsza za nami. Mam chyba jakieś pięć w zapasie, a kolejnych pięć zakończy serię.

Elementarne prawo pisania mówi, jak coś piszesz, to czasem w głowie jest to krótsze niż naprawdę.

No, w każdym to razie ostatnio zapomniałem się podpisać więc..."

Z pozoru nic, ale jak się przyjrzeć pierwszym literom to wychodzi: "Top sen", tyle że owe "p" nie jest wynikiem przeżucenia do nowej linijki, a więc je pominę. I mamy: "To sen" To drugie jest raczej prawidłowe, bo kiedy się pisze, a nie czyta to właśnie ono wychodzi.

Przypadek? Raczej nie.

Argument drugi. ) Ciąg kresek i kropek na początku dwóch jego prac do jednej linka już dałem, a do drugiej macie tu: http://www.opowi.pl/to-jedynie-pocalunek-a7124/ ) to alfabet morsa. Nie ma tam jednak nic interesującego. Tylko pierwotne tytuły oraz dopisek, że to remake.

Argument trzeci. ) Są tu pewne nieścisłości. Ichigo przytoczył je pod jedną częścią, więc wykorzystam jego listę. Tyle że lekko skróconą.

"Kiedy rok temu dowiedziałem się o tym, że ma depresję, spędziłem z nią tydzień. Huh... to były szalone dni, nam obu puściły hamulce. Próbowaliśmy po prostu o tym zapomnieć, ale łatwo powiedzieć, trudno zrobić. Koniec końców, postanowiliśmy zostać bardzo bliskimi przyjaciółmi. Znacznie bliższymi niż dotychczasz."

1. Spędził z nią cały tydzień? Sakal, zboczeńcu?

2. "Jej odczytanie trochę zmieni wasz sposób widzenia tej pracy, Pocałunku oraz tego, co dopiero zrobię: ) " Pocałunku z dużej litery (na przyszłość, to rusycyzm) rozumiem, że chodzi o opowiadanie? A tam Finn i Marcy ustalili, że czasem pozwolą sobie na coś więcej. "Koniec końców, postanowiliśmy zostać bardzo bliskimi przyjaciółmi. Znacznie bliższymi niż dotyczasz." (a propos - dotychczas xD) - No właśnie, Pocałunek. Czy to o niego może chodzić w tym tygodniu? Szczerze? Wątpię, aby aż tak szybko zapomnieli o tych słowach. Czyli to p r a w d o p o d o b n i e nie to. Ale jest kanoniczny.

"Pamiętałam każdy szczegół. Kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że go kocham, on był już z nią. Z Phoebe (imię Flame Princess jakby co). Oczywiście był to duży problem. Ale znalazłam rozwiązanie, zahipnotyzowałam Fina tak, aby miał ten swój "proroczy" sen." - Hipnoza. Czy to ona mogła spowodować te sny? No pewnie, nawet by to wyjaśniało, czemu jest u niego s***. Działa podświadomość. No, a że hormony działają, Marcy wyglądała na jego rówieśniczkę itp. to. No wiecie, są tu dzieci: )

"Wszystko miało być idealnie, ale Marcelina zepsuła wszystko! Znowu! Tak jak wtedy... nieważne." - Jeżeli mam rację, to po prostu Finn albo domyślił się ich związku, albo przenosi swe uczucia na nią. Mogę się też mylić, to jest, nie każdy z nich to Finn. Wtedy to jest murowana zapowiedź yuri.

Argument trzeci: ) Demon rozwalił dom Finna, a temu nic się nie stało. Nawet kiedy dostał łóżkiem. Ja wiem, że od strony materaca, ale serio? Nic? Pewnie, że nic, bo to sen, a w tym wszystko jest możliwe.

Są cztery postacie, które nie są oryginalne.

Taylor.

Oraz jeszcze niedodane:

Arogancki nekromanta.

Przesądny okultysta.

Chciwy wojownik (tyle że to może być Taylor).

A teraz małe hokus-pokus.

Arogancki nekromanta. - Licz.

Przesądny okultysta. - Miętówka.

Chciwy wojownik (tyle że to może być Taylor) - Finn.

Ta sama profesja, a Taylor jest taką mroczną wersją dobrego wojownika. Jeśli to sen to mamy demony przeszłości albo coś takiego. Mają być kolejne fanfiki więc pewnie nie każdy pojawi się teraz.

Stąd moja teoria numer dwa:

Czy wspólną fabułą fanfików Sakala będą próby obudzenia się Finna?

Jeśli tak to ma problem. Albo mu się nie uda a wtedy będą go błagać na kolanach o kolejny fanfik, albo mu się uda i nie będzie już tajemnicy. Jeszcze gorszą wersją jest podzielenie losu Holmesa (Nawet jego śmierć nie wystarczyła czytelnikom). No, ale mniejsza o to. Pora na dowody:

Argument pierwszy. ) Taylor, jak mówiłem, to odwrotność Finna. Czyli jego zła strona. Ciężko o bardziej oczywistą sugestię, że walczy ze swoim złem. We śnie ma to sens.

Argument drugi. ) Sakal lubi czasem bawić się nami. Pozornie mówć jedno, aby potem nagl ezminić zdania. Tudzież zamiania strony. Ot, spójżcie na ten pięciopak i powiedzcie z ręką na sercu, że jego dobro to dobro, a zło to zło.

http://www.opowi.pl/pieciopak-drabbli-trzy-tym-razem-mamy-a8030/

A więc nagłe stwierdzenie, że absolutnie wszystko, co napisał to fałsz, nie byłoby niczym dziwnym.

Argument trzeci. ) Jego fanfiki niewiele łączy. Ot, jedynie świat i bohaterowie. No, ale mamy zapowiedz kontynuacji "łanszota", a więc okazję do walki z demonem. Jakim? A co mówiłem o pożądaniu? Zanim powiesz, że to głupie, to pamiętaj: To sen oraz w PnP było ucieleśnienie strachu, a więc drugie takie dla pożądania nie byłoby znowu jakąś zbrodnią dla kanonu.

Na razie tyle, jak się tego uzbiera dużo więcej, to może napiszę drugą, a na razie kończę. Zabieram się za "Szklane deszcze"