Tonąc... w potopie... wielokropków... [Artykuł]

Ze wszystkim można przesadzić. Nawet to co dobre i wartościowe, wzmocnione do przesady, w końcu zamieni się w swoje przeciwieństwo. Ta zasada dialektyczna, odnoszona do społeczeństw i religii, ma także zastosowanie w twórczości literackiej - każdy środek przekazu, mający na celu ułatwienie czytelnikowi wczucie się w atmosferę czy sens utworu, może źle użyty jeszcze bardziej go zaciemnić. Jednych z takich charakterystycznych przypadków, jest nadużycie wielokropków.

* * *

Ze środkami wyrazu oddającymi emocjonalność czy sposób wypowiedzi, jest trochę jak z dźwiękami muzyki - można cały utwór podporządkować jednemu brzmieniu, nastrojowi czy frazie, ale nie da się zagrać całości na jednej nucie, bo stanie się nużąca. Urywanie zdań wielokropkami jest zwykle kojarzone z wypowiedzią pełną emfazy, z nostalgią, ze smutkiem przez który nie chce się kończyć myśli o przyczynie smutku, czasem z silnym zdenerwowaniem czy wzruszeniem, podczas którego bohater nie kończy zdań. Zaznacza zatem głębszą pauzę wewnątrz zdania czy wewnątrz myśli a także może zaznaczać opuszczenie czegoś, czego czytelnik powinien się domyśleć.

Jak dość często obserwuję, w utworach dla których przyjęto tego typu emocje, autorzy najwyraźniej sądzą, że czytelnika trzeba cały czas utwierdzać w nastroju i cały czas zaznaczać urwanymi wypowiedziami. W efekcie w całym tekście na gęsto pojawiają się zdania zakończone trzema kropkami, nawet nie urwane z dalszym ciągiem domyślnym, tylko pełne zdania jedynie z trzema kropkami zamiast jednej. Jest to o tyle ciekawe, że raczej nie widuję podobnej obfitości z wykrzyknikami. Widocznie łatwiej jest zauważyć, że nie da się ciągle krzyczeć, niż skonstatować, że narrator który ciągle przerywa i wzdycha, staje się w końcu męczący.

 

Typowe zastosowanie wielokropka, to zdanie urwane i niekoniecznie dokończone:

" Lekarz starał się mówić spokojnie i ostrożnie, lecz mimo to widać było, że to co się zdarzyło wytrąciło go z równowagi.

- Robiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby pomóc pani ojcu, jednak zawał był rozległy. Wprawdzie dotarł do nas szybko i natychmiast wdrożyliśmy leczenie, jednak pomimo tego... choć próbowaliśmy... - Przerwał.

Z jej oczu spłynęły pierwsze tego dnia łzy."

Kolejne zastosowanie, to zaznaczenie znaczącej pauzy przed czymś co ma być nieoczekiwane, stanowić niespodziankę:

"Tak więc sprowadziliśmy wreszcie kasiarza z zestawem narzędzi. Biedził się i męczył tym zardzewiałym zamkiem pół dnia, aż wreszcie ostatnia sztaba puściła i ostatnia zapadka wsunęła się na swoje mniejsze. Szef zadowolony, z miną jakby szło o oficjalne otwarcie nowego oddziału, podszedł do sejfu, ujął klamkę i z rozmachem pociągnął. Gdy wreszcie światło wpadło do środka nachyliliśmy się, niemal zderzając głowami w tej wąskiej przestrzeni. Na stalowych półkach sejfu, starannie ułożone w stosiki leżały... pocięte stare gazety!"

Po wielokropku, mającym postać trzech kropek, nie stawiamy kolejnej kropki jak to zazwyczaj na końcu zdania. Widuję, że ludzie się zapominają i potem mamy takie wynalazki jak cztery kropki lub kropka postawiona po spacji. Większą ilość kropek ma natomiast podobne graficznie wykropkowanie, też będące sposobem na pominięcie tekstu; z wykropkowanego wulgarnego wyrazu zostawiamy początek, a pozostałe litery zastępujemy kropkami:

"- O k....!

- Ja pier....!

- Co za popier...... facet!"

aczkolwiek wielu nie liczy liter i daje w tym miejscu zwykły, trójkowy wielokropek, toteż zależnie od interpretacji może to być albo wykropkowanie w tekście wyrazu faktycznie wypowiedzianego, albo urwanie ze strony wypowiadającego (albo cenzura, albo cezura).

Pozostałe znaki diakrytyczne, to jest wykrzyknik czy znak zapytania dajemy bez spacji. Przecinki, średniki i kropki pomijamy, bo w takim miejscu mają równoważne znaczenie

 

Trudno jest określić kiedy wielokropków jest już nadmiar a kiedy jeszcze nie, to kwestia stylu. Użyte nawet na gęsto mogą być użyteczne w pewnych fragmentach, problem pojawia się wtedy, gdy tych fragmentów jest dużo w obrębie samego tekstu. Można przyjąć założenie, że jeśli występują po kilka na akapit, zaś tych akapitów wielokrotnie zawielokropkowanych jest kilka pod rząd, to lepiej z części znaków zrezygnować i zdać się na domyślność czytelnika, który powinien sam już dawno załapać w czym rzecz widząc kilka pierwszych fragmentów. Rolę częstego przerywania pauzą mogą wtedy pełnić kropki, to jest podział wypowiedzi na krótkie, szybko kończące się zdanka.

Dobrze jest też trzymać się zasady, aby używać tego znaku raczej w obrębie jednej kwestii, myśli a nie na końcu takiej. W wypowiedzi można wyróżnić takie części, logiczne całostki, odnoszące się do różnych rzeczy, wydarzeń, stosujące określony podmiot domyślny. Wewnątrz nich zdania mogą być urwane czy przedzielone pauzami, ale gdy już dana myśl zostaje skończona i przechodzimy do następnej, to nie następuje urwanie, bo oto skończyliśmy jedną rzecz:

" Ojciec... gdy jeszcze żył, to ciągle powtarzał nam, że mamy być silni... Powinniśmy trzymać się razem... Mówił, że jesteśmy jak... jak te suche patyki w lesie, jak lichy chrust. Złamią was jednego po drugim, ale niech ktoś spróbuje złamać całą wiązkę... Nikomu się nie uda. Teraz widzę, że miał rację".

* * *

Pręgierz niesławy

Przykłady nadużyć wielokropków (jak na mój gust):

* "Jej pierwszy występ przed klasą... Pewnie kilka lat temu, uznałaby, że sama sobie była winna. Że z grubej rury zaczęła i zbyt chaotycznie... Na dziś wie, że nawet niedoskonała, odzywka jej, pozwoliła przynajmniej, dowiedzieć się dokąd trafiła... Że to już nie wiejska szkółka, gdzie przez palce się patrzy na potknięcie... Że tutaj, za zwykłe przejęzyczenie się, zostaniesz zmieszany z błotem i wywalony za okno... Jak sobie na to pozwolisz..." - akurat w tym kawałku nie jest to tak bardzo złe, tylko że każdy akapit opowiadania tak wygląda.

http://www.opowi.pl/dom-strachu-a36154/

 

* "... Tylko nie ja... Wokół siebie słyszałam dziwne dźwięki. Byłam przerażona. Po godzinie 20:00 zabierali nam telefony... A ja nawet nie wiedziałam która jest godzina... Leżałam schowana pod kołdrą.. Po paru minutach obudziła Julke. Postanowiliśmy nie spac do rana... Leżałysmy obie pod kołdrą z włączona latarką którą miałam w torebce... Postanowiłyśmy wyjść z namiotu.. Bylociemno... Zaczął padać deszcz... W krzakach zaczęlo się coś poruszać... Julka postanowiła iść aby to sprawdzić.."

http://www.opowi.pl/biwak-a8302/

 

*

"Nie Jestem Piękna... Nie Jestem Idealna... Nie Mam Wspaniałego Charakteru... Nie Mam Super Ciała... Nie Zawsze Jestem Taka Jakbym Chciała... Jednak bardzo się staram... Po prostu, zwyczajna... Mam gdzieś co mówią o mnie inni mam swoje życie i zdanie . Dla nikogo nie mam zamiaru się zmieniać... Lubie być sobą .. Jestem - ... jaka jestem... Nie dbam- ... O opinie ludzi, którzy Mnie NiE znają sama - ... Dążę do wyznaczonych celów...potrafię - ... być szczera aż doo bólu ... chciałabym- ..Aby wszystko szło Po mojej myśli pragnę - ...być "

http://www.opowi.pl/kawalek-ksiazki-a33174/

 

* "Czapnic: [Ściszył słowo.] … Lojalny, acz wobec dwóch Panów… byłeś… [Spojrzałem na Niego pytająco.] Nie słyszałeś, Książę, co powiedział?

Ja: [Zmieszany odrzekłem.] … że zabije… ich…

Czapnic: [Westchnął i wywrócił oczami. Przyklęknął, tak że nasze twarze znalazły się przy sobie.] Tak, Książę. Zabije ich… Ale oznajmił nam rzecz, o wiele, szczególnie dla Ciebie, istotniejszą… [Chyba sobie, o czymś przypomniał, bo wstał powoli i jeszcze wolniej rozejrzał się wkoło.]

Ja: … Jaką?

Czapnic: [Odwrócił się do mnie.] Powiem Ci, Panie… ale nie tutaj… Chodźmy do twych komnat.

Ja: Emm…"

http://www.opowi.pl/parszywe-sciegna-chaosu-vol-i-albo-a36640/

-----

Do poczytania:

https://sjp.pwn.pl/zasady/Wielokropek;629814.html

http://niezatapialna-armada.blogspot.com/2011/02/51.html

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Felicjanna 30.11.2017
    szkoda, że nie komentujesz pod tekstami. To byłoby pomocne, a masz pojęcie
  • Zaciekawiony 01.12.2017
    Czasem komentuję, czasem nie. Nie da się wszystkiego przeczytać.
  • Agnieszka Gu 30.11.2017
    Czyli jednak... ;) Dzięki za fajne objaśnienie.
  • betti 30.11.2017
    Ja tam uwielbiam wielokropek i świadomie używam, a nawet nadużywam... cudownie, że jest.

    Pozdrawiam.
  • Pan Buczybór 30.11.2017
    no, ciekawe. Zapamiętam
  • Czytam Twoje artykuły, nie zawsze komentuję, ale są bardzo przydatne. Fajnie, że komuś się chce... dzięki:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania