Szept część 1
Obudziłaś się cała obolała w jakimś ciemnym pokoju leżałaś na łóżku, usiadłaś szyby w tym pokoju były zamalowane czarną farbą jedynie przez niedokładne pociągnięcia pędzla wpadły do środka pojedyncze strumienie światła dookoła panowała całkowita ciemność.
Chciałaś wstać i poszukać wyjścia, ale…
Nagle do twoich uszu doszedł znajomy dźwięk otwierania drzwi rażące światło raziło cię w oczy przymknęłaś powieki jednak nie do końca w świetle rażącego światła ujrzałaś wysoką postać po jego krótkich włosach wywnioskowałaś, że jest to najprawdopodobniej chłopak
– Obudziłaś się wreszcie kwiatuszku – usłyszałaś niski bardzo męski ton głosu.
– „Bez wątpienia musi to być facet''-pomyślałaś i już po chwili poczułaś zimne spojrzenie na swoim ciel nawet nie zauważyłaś, kiedy źródło jasnego światła zniknęło i znowu nastał mrok.
Nic nie widziałaś, ale jedno jest pewne tajemniczy chłopak wpatrywał się w ciebie uważnie sama tego nie rozumiałaś jak może widzieć w takich ciemnościach nie chętnie zdecydowałaś się odezwać – Ymm… Przepraszam, ale dlaczego tutaj jestem.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania