w maluszkowym świecie (part one)

wczoraj byłaś inna

zamotana jak kłębek

marzeń na rynku w małym mieście

gdzie fruwały gołębie

 

zobaczył się świat

drobnych wzruszeń pokornie

schowanych pod kołdrą z gwiazd

więc inne to historie

 

na rynku w małym mieście

ciche jak lasy bez wiatru

gdzie czas to profanum nieznośne

lecz miłość

jest sacrum

 

ukryte w torebce za fajką

przekleństwem znaczone

lub bajką

Średnia ocena: 2.7  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Angela 11.08.2019
    Nie będę się wgłębiać, interpretować, wierszyk jest zwyczajnie uroczy. Pozdrawiam.
  • JamCi 11.08.2019
    Uśmiechnięte 5
  • puszczyk 11.08.2019
    Dzięki.
    Dwójka jest wierszem białym, a trójka to opko. :)
  • Canulas 11.08.2019
    Trzecia zwrotka ok, reszta mi się kompletnie nie podoba. Poodrywane, jakby różne ubrania (formy) krzywo wisiały na tym samym sznurku. Nie bierz do siebie (albo bierz), ale nie siadło zupełnie.
    Pozdrox
  • puszczyk 11.08.2019
    Się zdarza.
    Nie każdemu siądzie.
  • Freya 11.08.2019
    Eee... ciekawe fiksacje niekoniecznie muszą być rozumnością muszą. Szczególnie przy jakichś teges, czy z niedzielnymi przypadłościami.
    Na koniec, to mi się nieznośnie wiązało z; "Opowiem ci bajkę jak kot palił fajkę..." :)) Pozdro
  • puszczyk 11.08.2019
    Eee... jakoś jaśniej Freja, bo ta niedziela to nie bardzo ten, tegies... (:
  • IgaIga 11.08.2019
    Znam. Pamiętam. I jakoś szczególnie lubię ten wiersz. A właściwie cały cykl.
  • puszczyk 11.08.2019
    Nic w nim szczególnego od strony poezji.
    Klimat był ważny, a jeszcze ważniejszy przy oglądzie całości.
    Pozdro.
  • IgaIga 11.08.2019
    Ano, ano. Pozdro.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania