Wichry Gathering - Rozdział 1 - Pierwszy kontakt

Słońce dopiero co pojawiło się nad widnokręgiem. Smugi światła opływały krople rosy, przez co cała roślinność mieniła się kryształowym blaskiem. Gałęzie drzew uginały się pod porannym powiewem wiatru. Wiosenne zabiegi przyrody, to zdecydowanie jedne z najpiękniejszych zjawisk na tym świecie. Nic nigdy nie zaburzy praw natury, a jeśli do tego dojdzie, to Matka Ziemia da o sobie znać. Ta właśnie sprawiedliwość jest jedną z najpiękniejszych cech przyrody, a przyroda jest idealnym przykładem sprawiedliwości. Ład, prawda, uczciwość... to cechy, które coraz rzadziej możemy spotkać w tym świecie. Jednak... są przecież wartości, które będą towarzyszyć człowiekowi już zawsze. W Królestwie Gathering jest to na pewno magia. Zaklęć i uroków używa się tutaj w medycynie, w walce, w transakcjach handlowych i wielu innych dziedzinach. Ogólnie rzecz biorąc, to istnieje aż sześć rodzajów magii. Niestety... a może i dobrze, że nie ma na tym świecie osoby, która zgłębiła tajniki wszystkich czarów. Królestwo Gathering jest państwem, które funkcjonuje dzięki magii. Logiczne więc, że jeden król nie zdołałby sprawiedliwie zarządzić mieszkańcami, skoro nie zna wszystkich rodzajów zaklęć. Z tego właśnie powodu państwo podzielone jest na sześć prowincji. Przywódca każdej części, jest absolutnym mistrzem w danej dziedzinie magii. Sześciu mistrzów czarodziejskiego kunsztu włada Królestwem Gathering. Wszyscy rozwijają swoją prowincję jak najlepiej potrafią, ale współpracują żeby zachować świetność i sprawiedliwość państwa. Skoro już mowa o sprawiedliwości, to Prowincja Akademii zdecydowanie wyróżnia się pod tym względem. Magia umysłu, magia oświecenia, magia iluzji... wszystkie te nazwy mogą prawidłowo opisać rodzaj zaklęć, z których korzysta się w tym miejscu. Oficjalna nazwa tego kunsztu, to Magia Porządku. Jej cecha, to dążenie do osiągnięcia niezachwianego ładu w każdej dziedzinie życia. Wspaniałe uroki, potężne zaklęcia iluzji, czary penetrujące ludzki umysł, oraz zaklęcia zadające obrażenia... to jest właśnie potęga Magii Porządku. Wykorzystuje się ją w sądownictwie, przez co niska przestępczość i nieomylność w dokonywaniu wyroków, to bardzo ważne cechy w Prowincji Akademii.

Każda młoda osoba, gdy tylko wyrazi taką chęć, może zostać przyjęta do szkoły czarów. Jest w niej uczona zaklęć, uroków... ale również historii i zasad kierujących światem magii.

Mimo wczesnego poranka, pewien dwunastoletni chłopiec już nie spał. Siedział w piwnicy swojego domu i po cichu wertował kartki znalezionych książek. Hikari miał średniej długości, ciemne włosy. Mimo swojego młodego wieku, miał w swojej urodzie coś intrygującego. Nie można powiedzieć, że był przystojny. Gdyby jednak ktoś mógł zajrzeć w przyszłość i zobaczyć go jako dorosłą osobę, to Hikari na pewno posiadałby tę cechę. Jego błyszczące, niebieskie oczy podkreślały jedynie jego urodę.

-No, no... o tej porze w mojej bibliotece? - usłyszawszy ten odgłos, Hikari odwrócił się w stronę drzwi. Zobaczył w nich uśmiechniętego ojca, z kubkiem kawy. Widząc, że rodzic zbliża się do niego, odłożył książkę, którą akurat trzymał. Na jego twarzy pojawił się rumieniec.

-Hoho, nie wstydź się. Bardzo się cieszę, że już nie możesz się doczekać pierwszego dnia w szkole. Co czytasz? - po wypowiedzeniu tych słów Hitomi Tenko chwycił książkę, którą jego syn przed chwilą odłożył. Po przeczytaniu tytułu, na jego twarz ponownie wrócił uśmiech.

-"Świat magii dla początkujących", hee? - Hitomi bardzo się cieszył, że jego pociecha jest aż tak zainteresowana zaklęciami. W końcu, od następnego dnia Hikari miał rozpocząć swoją edukację w Szkole Magii Porządku.

-T-tato, przeczytałem zasady kierujące światem magii... - rozpoczął Hikari z lekkim zawstydzeniem.

-ZKŚM, powiadasz... ahhh, trzy filary magii. Każde zaklęcie jest podporządkowane pod ten system. Zasada pięciopoziomowości, zasada przeciwności, zasada czystości - odrzekł Hitomi wpadając w coraz głębszą ekstazę.

-Mógłbyś mi wytłumaczyć o co chodzi w tych zasadach? Nie lubię uczyć się na pamięć... wolę rozumieć - powiedział Hikari wpatrując się w swojego ojca.

-Masz to po mnie... właśnie dlatego nienawidziłem historii magii. W sumie to nie ważne, już tłumaczę ci zasady. Ehhh, więc... zasada pięciopoziomowości... - rozpoczął Hitomi siadając wygodnie w fotelu i kładąc średniej grubości, zamkniętą książkę na kolanach.

-... wszystkie zaklęcia, nie ważne czy to Magia Porządku, czy Magia Chaosu, są podzielone na pięć poziomów. Zaklęcia dla początkujących, zaawansowanych, ekspertów, mistrzów i arcymistrzów.

-Więc istnieją jakieś poziomy magów? - spytał Hikari z nutką zdziwienia.

-Tak, istnieją. Szkoła magiczna doprowadza cię do poziomu zaawansowanego. Aby przejść z jednego poziomu na drugi, musisz zdać bardzo ciężki egzamin pisemny i praktyczny - odpowiedział Hitomi nostalgicznym głosem, przypominając sobie swój egzamin.

-Czyli ja też będę zdawać taki egzamin?! - wykrzyczał Hikari z radością.

-Nie cieszyłbym się na twoim miejscu. Egzaminatorem zawsze jest dowódca prowincji. Posiada on stopień arcymistrza, chyba jako jedyny. Ja mam stopień eksperta.

-Nigdy nie chciałeś zdawać na wyższy stopień?

-Po egzaminie na eksperta uznałem, że sobie odpuszczę. Było strasznie ciężko... ale nie ważne, wracając do tematu. Zasada przeciwności polega na tym, że każdy rodzaj magii ma swoją kontr-magię. Magii Porządku odpowiada Magia Chaosu, Magii Życia odpowiada Magia Śmierci, Magii Natury odpowiada Magia Mocy. Są to wszystkie rozwinięte rodzaje magii w naszym państwie. Zasada czystości polega na tym, że nie wolno używać zaklęć jako czarnej magii... to chyba wszystko... przygotuj się na jutro do szkoły, Hikari - po wypowiedzeniu tych słów, Hitomi opuścił pomieszczenie.

Udał się do łazienki. Pochylając się nad umywalką, chlusnął zimną wodą w twarz i sięgnął po ręcznik. Chwilę potem wyruszył w kierunku swojej sypialni. Otworzył najniższą szufladę i wyciągnął stary album ze zdjęciami. Siadając na wezgłowiu łóżka, zaczął wertować strony. W końcu zatrzymał się na jednej z nich. Stara fotografia przedstawiała egzamin Hitomi'ego na maga klasy eksperckiej. Chwilę potem, struga łez spłynęła mu po policzkach. Cisnął album do szuflady i powolnym ruchem opuścił się na łóżko.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Grz 09.08.2014
    ciekawe, czekam na następny rozdział
  • Ant 09.08.2014
    jak dla mnie bomba. niecierpliwie czekam na następny rozdział!
  • Tom 11.08.2014
    jaki to świat?
  • Misza 11.08.2014
    Świat stworzony przeze mnie na potrzeby opowiadania. W tym rozdziale starałem się go pokrótce opisać.
  • Maciek 26.12.2016
    Mój przyjaciel Adam malysz kiedys mi powiedział ze nie wolno mieć niebieskich butów bo to przynosi nieszczęście. To ja do niego WTF ocb. A on ze skoro nie rozumiem to powinienem poczytać książki, np Zbrodnię i Karę Dostojewskiego. Tam dowiem się co grozi za takie czyny. Jestem mu wdzięczny i teraz wiem że dni są tylko po to by do ciebie wracać każdą nocą złoto.
  • Regnar 04.01.2018
    Czekam na więcej ;D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania