Poprzednie częściWnuczka Pszczelarza (1)~zapoznanie

Wnuczka pszczelarza (4)~ Pożegnanie pierwszego pszczelarza

Gdy wchodziłam w okres dojrzewania przestałam interesować się pszczołami , zajęłam się bardziej marnowaniem czasu w sieci. Stałam się aspołeczna i nieufna. Za każdym razem gdy przelatywał jakiś owad miododajny, machałam nerwowo rękoma i próbowałam go odgonić. Przez co często byłam boleśnie kąsana. Minęło trochę czasu, aż zrozumiałam że ten strach nie jest mój. Jedno wydarzenie zmieniło moje podejście do tematu ukąszeń, skaleczeń, zwichnięć itd.

Dokładniej śmierć wujka, odbiegnę trochę od tematu pszczół , ale to wspomnienie jest dość istotne. To pierwsze wydarzenie, które powiedziało mi o połączeniu energetycznym z drugą istotą zarówno człowiekiem jak i pszczołami. W dzień śmierci mojego wujka słyszałam w śnie przeraźliwy krzyk, myślałam że to ja krzyczałam. Gdy otworzyłam oczy widziałam jak rodzice wychodzą w pośpiechu z domu, spytałam się ich czy słyszeli jak krzyczę. Jedyne co odpowiedzieli to „ nie i zostań w domu”. Gdy rodzice zadzwonili poszłam pożegnać wujka jeszcze tego samego dnia. Nie odczuwałam strachu przed śmiercią, w głębi czułam że to naturalny stan rzeczy. Ludzie odchodzą i umierają , aby żyć w lepszym świecie. Rozumiałam to mając niecałe 12 lat. Moja wtedy 6 letnia kuzynka przyszła do nas i pytała się nas dlaczego wujek musiał odejść. Wytłumaczyłam jej, że teraz jest w innym świecie z aniołkami i tak naprawdę jej nie opuścił, będzie opiekować się nią z nieba. Nie będzie go widzieć ale będzie przy niej na zawsze w jej serduszku. Starsze siostry rozpłakały się a moja mała dzielna kuzynka zapytała czy może narysować dla wujka laurkę, aby o niej pamiętał w niebie. Narysowała SŁOIK MIODU I PSZCZOŁĘ, kazała mi napisać "dziękuję za pyszny miodek". Cieszyłam się z jej wyboru, chyba każdy z nas uwielbiał wujka za miodek i zabawę w muchy.

Ja sama przeżywałam to w środku, nie okazując smutku na zewnątrz.

Każdej nocy wuja przychodził do mnie w śnie i głaskał po głowie. Mówił „wszystko będzie dobrze” Czasami po prostu czułam jego obecność, gdy się przebudzałam w środku nocy. Pewnego razu przyszedł do mnie okuty w łańcuchy, unosił się nad ziemią, a łańcuchy ciągnęły go w dół. Powiedział (telepatycznie) że nie daje już rady, że mam go puścić i chce odejść z tego świata. Więc uśmiechnęłam się i przekazał mu że może odejść. Od tego momentu już nigdy mi się nie przyśnił.

Po śmierci wujka pasiekę przejął jego brat, czyli mój dziadek i tak właśnie stałam się wnuczką pszczelarza. Co nie zmienia faktu, że w rzeczywistości byłam pra;pra-pra; Itd. wnuczką pszczelarza. W rodzinie dziadka pszczelarstwo płynie w krwi, a ule dziedziczy się z pokolenia na pokolenie.

Śmierć wujka zmieniło moje podejście do owadów miododajnych, o 180stopni. Już nie odmachiwałam rękoma jak oszalała, wiedziałam że owady mogą wyczuć mój strach i nic nie wskóram takim zachowaniem. Wielokrotnie pszczoła, bąk, osa a nawet szerszeń siadały na mojej dłoni w której trzymałam coś słodkiego, zabierając z sobą część pokarmu. A ja siedziałam spokojnie i czekałam aż skończą swój posiłek. Inne dzieciaki bały się mnie i mówiły że zwariowałam. Ale czy to nie najwięksi wariaci stawali się geniuszami ?

Niedawno dowiedziałam się że pszczoły wykorzystują częstotliwość aby się między sobą komunikować. Wytwarzają ją poruszając skrzydełkami , zaś w czułkach mają tj. system echolokacji. Badają nimi zapach, smak i mogą odczuwać dotyk. Dlatego też mogą nimi zbierać informacje z zewnątrz, w tym wibracje. Tak samo człowiek wytwarza swoją wibrację. Może ona stać się kompatybilna z pszczołami czy otoczeniem.

Najciekawsze jest to że pszczoły poznają swojego opiekuna. A gdy na ich terytorium wchodzi ktoś kto nie współgra z nimi denerwują się i są niespokojne, przez co mogą kąsać.

Tą lekcję przepracowywałam przez wiele lat, aż sama spotkałam się z śmiercią twarzą w twarz. Wtedy otworzyłam oczy i zaczęłam rozumieć jak ważne jest to, aby docenić swoje życie i uczynić je lepszym.

Ta lekcja zwie się :

„DOCENIAJ ŻYCIE"

 

~Krótki esej o tym jak pokochałam pszczoły i czego mnie nauczyły~

Pojawi się w kilku częściach.

 

Zapraszam do czytania :)

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • PontifexMaximus 2 tygodnie temu
    Owieczki! nadchodzi wasze światło wybawienia!
  • AriaSan 2 tygodnie temu
    PontifexMaksimus światło wybawienia już zeszło na ziemię wiele lat temu tylko ludzie szukają wszędzie Światła jego... a On kroczy wśród nas.

    Pszczoły poniekąd uczą gdzie go szukać 🐝
  • droga_we_mgle 2 tygodnie temu
    Szanuję i zazdroszczę podejścia do podlatujących owadów. Może kiedyś to w sobie wypracuję...
    Na razie brat mnie nauczył, jak odróżnić samicę osy od samca - samce nie żądlą :)
  • AriaSan 2 tygodnie temu
    Nie mam pojęcia jak odróżnić samca osy od samicy i jaki system jest w roju OSS.
    O pszczelich samcach I królowej będzie w kolejnym rozdziale :)
  • droga_we_mgle ponad tydzień temu
    AriaSan ✔Samce os mają długie, grube i czarne czułki. U samic są krótsze i cieńsze.

    A jak to wygląda z pszczołami chętnie przeczytam :)
  • AriaSan ponad tydzień temu
    droga_we_mgle oo to ciekawe :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania