Z cyklu "bzdetki wieczorne" – Geek Greek
Dla wszystkich zmarzluchów, zasmarkańców i głodomorków :D Łączmy się w jesiennym bólu;)
///
– Jakoś zimno jest za oknem, tona liści w deszczu moknie i herbaty piję więcej, w nosie również jakoś kręci.
– Pewnie nie masz apetytu, choć pomysłów mam bez liku?
– Sama nie wiem, powiem szczerze, nie chce iść się po talerze. Dobrze całkiem w tym kocyku, nóżki kulić, z pilocikiem.
– Tu ci przyznam, że masz rację, toteż podam dziś kolację, co przeniesie cię do kraju, gdzie się w słońcu wygrzewają.
– Och, ciekawam tej kreacji, może wyjdę ze stagnacji. Zdradź mi zatem główny składnik, będę myśleć kaj ten kraj jest.
– Cóż, są różne, wielkie, małe, lubią z prądem lub pod fale. Mają ości, łuski, płetwy, czasem wygląd ładny, szpetny...
– A niekiedy kolorowy, chociaż oko z boku głowy?
– Tak, zaiste. Różne owe, lecz najlepsze te pod nożem.
– Coś mi świta, jam kobieta, przyrządź zatem coś z fileta!
– Jużci pędzę, jakem Bzdetek, coś posmażę, nieco spiekę. Nic na humor tak nie wpływa, jak rybeńka w greek warzywach!
Komentarze (10)
I znowu fajny dialog.
Aż mi apetyt w gardle stanął.
Dobrze że jako filet bawi, bo jeszcze bym ością, przełyk zadławił:)
''kaj ten kraj jest''→jeno to nijak mi się rymuje?.
Pozdrawiam:)↔5↔? ? ? ? ?
Jak to dobrze, że czasem nie trzeba ruszać i zakłócać swoje małej, ciepłej strefy komfortu, bo ktoś przyniesie jedzonka, do małego królestwa :)
A filet z dobrej rybki zawsze smaczy ;)
Ps
Bym zapomniał, najważniejsze, że w stópki ciepło, a nam się z gotowaniem upiekło ;)
Pozdrawiam
Jest uśmieszek na mordeczce
Łączymy się!
Pozdro
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania