Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
112
Miałem sam pełne Sumienie nadzieii
Myślałem że jesteś sensem królową jesieni
Że mnie zmienisz, poznasz i docenisz
Gdy przeraża mnie noc cieni, ból mięśni
Ty sprawiałaś euforię w głowie od tak docenieni
Prosto uczuciem z serca, wnętrza ziemi
Spojrzeniem definiowałaś skromność
Chciałem cię mieć dla siebie na wyłączność
Gdy ty
Chciałaś być adorowana i chciałaś jontów
Słowo dawało znaczenie lecz dla mnie nie dla ciebie
W oczach Widziałem kosmos, głos twój jak rozgłos
Od samolotów na niebie szum
Deszcz chmur I słońce z róż.
Chciałem Ci dać więcej niż mniej dziś mogę
Zawrócić czas który płynie w nie naszą stronę
Myślałaś o mnie ze jestem swawolnym lotem
Zrozumiałem nie jestem, nie byłem i nigdy nie będę
Twoim szczęściem,
Twym marzeniem ani dla ciebie sensem
Będę jedynie będę, tam gdzie będę
I czekał będę, będę musiał zrozumieć
czas
I będę wiedział czy jestem jego wart
Będę myślał i będę znał argument
Będę cierpiał i wejdę z tym bólem na górę
Będę sobą i pozostawię słów amulet
Większe znaczenie że potrafię zrozumieć
Po cóż, dlaczegoż tuż tuż? Bit, rym i jestem raperem
Przecież doświadczenie Niosę ze sobą na prelie
Żyje z sensem, ruszam się po glebie,
Czuje sercem, oddycham powietrzrm
Marzę marzeniem, wierzę w Wolności przestrzeń
Nie chce iść pod prąd myśląc że jest lepiej
Znalazłem szczęście melodyczne z brzmieniem
Wierszem realizuje owe natchnienie,
Zapewnie, działania podejmuje z sensem
Dźwiękiem daje potencjał i spełnienie
Wyżej mierzę niż tylko to potrzebne
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania