.

.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (40)

  • Ritha 25.09.2018
    "Niebo zrobiło się ciężkie, przysiadało na karku i błyszczało jak srebrna obroża. Zwłaszcza w te najgorsze, mało istotne dni, zaciskało obręcz na szyjach kruchych i słabych. Jeszcze nic się nie rozpętało, nie uknuło, ale powietrze, już wtedy, przesiąknięte było pomrukiem zła" - to bardzo ładne

    "Miałeś mokre spodnie i zamglony, obcy wzrok. Widziałam jak wpatrujesz się we mnie zlękniony własnych tworów, niepewny, czy to rzeczywistość, czy tyko imaginacja. To wtedy, słabym szeptem kolejny raz zwielokrotniłeś źrenicę moich oczu" - to też

    "I wtedy spadł śnieg. Obserwowałam jak wpatrujesz się w oddalony las i planujesz kolejną już podróż. Dłonie przestały być mokre od uczuć. Myszy znalazły schronienie w zakamarkach naszej wełnianej żółci" - i to też mi się podoba

    Hm, bardzo fajny tekst. Subtelny, tajemniczy. Podobie się :)
  • jolka_ka 25.09.2018
    Cieszę się, że znalazłaś coś dla siebie. Tak, miało być trochę tajemniczo.
    Dziękuję.
  • Blanka 25.09.2018
    Świetny tekst. Bardzo ładny język, no i sposób w jaki "opowiadasz"- urzeczona jestem :)
    "Stałam się więc cieniem. Ale nawet najdoskonalszy cień czasami gubi drogę, potyka się i niknie."- to tylko jedna z wieeelu perełek. *****
  • jolka_ka 25.09.2018
    Miło widzieć "nową twarz". Dziękuję.
  • Dekaos Dondi 25.09.2018
    Ładny tekst. Przeczytałem jednym tchem. Ale dokładnie. Gdybym się jeno ślizgał, jak po mokrej szybie od deszczu, to za dużo bym stracił.
    Pozdrawiam→5
  • jolka_ka 25.09.2018
    Dzięki, Dekaosie.To dobrze, że się nie pośliznąłeś o te krople ;)
  • TrzeciaRano 25.09.2018
    Tendencja spadkowa. Nadawanie cech charakteru rzeczom. Interpunkcja: jak Bóg da. I znów ten sam flegmatyczny sposób pisania. Takie bajdurzenie to u psychologa na kozetce.
  • Canulas 25.09.2018
    Zwiewnie zastosowana antropomorfizacja jest bardzo często śladem po zderzeniu kunsztu z rodzajem inteligentnej wrażliwości. Czy tutaj tak jest? Nie wiem. Ale Twój komentarz jest katalizatom do tego, żeby się o tym przekonać.
    Miałem później, ale... Gratuluję nieświadomej mocy sprawczej.
    Idę obadać.
  • rubio 25.09.2018
    "Nadawanie cech charakteru rzeczom" - to ma być zarzut? o.O
  • TrzeciaRano 25.09.2018
    rubio Jest to niepoprawne i niezgrabne.
  • rubio 25.09.2018
    TrzeciaRano ok, przyjąłem do wiadomości, że dzisiejszoczasowe definicje 'poprawności' i 'zgrabności' są, lekko mówiąc, kiepskie. Nie jestem dobry w definicjach, jak i w znajomości tego, w co trzeba wierzyć i co trzeba wyznawać, więc wolałem dopytać; dzięki, pozdrawiam.
  • Ritha 25.09.2018
    Niepoprawne i niezgrabne... TrzeciaRano totalnie sie z Tobą nie zgadzam.
  • TrzeciaRano 25.09.2018
    Ritha ze mnie jest prosty człowiek i prosto do mnie trzeba mówić. Jak czytam, że np. brzegi książki są wstydliwe albo drzewo było odważne i jakieś tam (zmyślam), to sobie myślę, czy już nie można bez tego wszystkiego?
    Nie chcę wchodzić w dyskusję, ale głowa może pęknąć od nadmiaru tych ozdobników. Masz inne zdanie, jasne, szanuję.
  • jolka_ka 25.09.2018
    TrzeciaRano Interpunkcja to nie jest moja najmocniejsza strona. Czy tendencja spadkowa, nie wiem. Być może. Ale mam do tego tekstu osobisty stosunek. I nawet nie mam siły się kłócić. Pozdrawiam serdecznie.
  • TrzeciaRano 26.09.2018
    jolka_ka Ale nikogo nie obchodzi jaki masz stosunek do tekstu. Ocena nie podlega kategoriom: osobisty/nie osobisty.
    Zaskocz czymś w końcu.
    Pozdro
  • Canulas 26.09.2018
    TrzeciaRano, jak komputerowy bug mi świadkiem, nie śledzę Cię. Ot, se zerkam na portal.
    Pisząc nikogo nie obchodzi, wpierdzielasz do zbioru swych przekonań i mnie. A wiesz, mi do tej myśli daleko. Sam mam teksty, które są dla mnie osobiste. Osoby, które czytasz, zachwycając się treścią - również.
    Nie zapędzaj się.
    Może: "Generalnie mało kogo obchodzi, a na pewno nie mnie..."
    Jakos tak zacznij albo inaczej. Grunt, by nie ładować wszystkich do wora swych przekonań, bo nie każdy ma melodię (patrz, na przykład "ja") w tym worze tkwić.
    Taaa, chyba wszystko.
  • TrzeciaRano 26.09.2018
    Canulas No to niech będzie, że mało kogo.
    Może spróbuj się do wszystkiego nie odnosić i nie umoralniać na siłę i nie bronić pokrzywdzonych, bo każdy musi się z krytyka zmierzyć sam.
    Pozdro. Bez odbioru:)
  • Canulas 26.09.2018
    TrzeciaRano, ale czemu mam się ograniczać w wyrażania?
    W imię czego?
    Obawa przed czym miałaby być hamulcem, by tego zaniechać?
    Bo ktoś z cicha pęk, filując zza meblościanki w odwecie mi przyjebie randomową jedynką?
    Przestrzeń pod tekstem służy wymianie myśli.
    Równie dobrze mogę napisać: lepiej filtruj treści pod kątem własnych oczekiwań.

    Taaa, bronię pokrzywdzonych, że aż mnie blizny po gwozdziach pieką na zmianę aury.

    Z odbiorem lub bez - jak se tam chcesz.
  • rubio 25.09.2018
    Absolutnie wyśmienite. Nie dość, że lubię te neobarokowe, iberomłodopolskie, obrazowanie, to jeszcze lubię, jak mi się coś ze mną kojarzy. ;D A tu i "Jeszcze nic się nie rozpętało, nie uknuło, ale powietrze, już wtedy, przesiąknięte było pomrukiem zła" - w jakimś starym tekście kiedyś, pamiętam, miałem podobne zdanie - i trup na końcu... Tak, bardzo tak.

    "poszłam twoimi śladem" - się jedno "i" wcisło.
    pozdrawiam
  • jolka_ka 25.09.2018
    Poprawione. Też lubię takie obrazowanie. Hm... Poszukam jak będę mieć więcej czasu, jeśli jeszcze tam gdzieś jest.
    Dziękuję ;)
  • Canulas 25.09.2018
    Sam tytuł jest dla mnie wyrazem zaskoczenia. Być może okoliczności nie sprzyjały temu, by rzeczonego wyczekiwać.

    Zaczyna się wspomnieniowo. Nostalgicznie nawet.

    "Z czasem były większe i szybsze, zalewały przechodniów jak zimny potok, kiedy piętrzyli się na przystankach i zamierali patrząc gdzieś w dal. - być może po "zamierali" przecinek.

    "Siedziałeś nieruchomo, z podkurczonymi nogami i chwiałeś się na boki, jakby coś w tobie tykało i łapało równowagę." - gryzie mi się logika w przestrzeni "nieruchomo-chwiałeś". Rozumiem zabieg, ale z daleka. Pdchodząc blizej mi się gryzie.

    "To wtedy, słabym szeptem kolejny raz zwielokrotniłeś źrenicę moich oczu." - teoretycznie, to sobie postanowiłem, że nie będę kopiował tych ładnych, bo z reguły masz dużo, więc i kopiowania dużo, ale to wyjmę bo bardziej ładne niż ładne zazwyczaj.

    "Nie słuchałeś. Jakiś impuls dowodził całym twoim umysłem, podorządkowałeś się mu i wbiegłeś w krętaninę drzew i ścieżek" - jeden wyraz się "zespół" ;) - ot, zagadka.

    "Było cicho, tym ciszej, im bardziej nasłuchiwałam jakiegoś hałasu. Drzewa szumiały groźnie, niosąc echo jakiegoś dziwnego szeptu. " - to mi się nie podoba. Nawet nie chodzi o to, że "jakiegoś" występuje dwa razy, tylko o same użycie takiego "niedoprecyzowania". Tekst jest osadzony na tyle sztywno i świadomie, że poszukałbym tu zamienników. No ale to tylko ja. Z całym pakietem chorób.

    "Znalazłam cię na rozdartej sośnie. Niebo niczym ciężkie odważniki przygniotło cię i stłamsiło." 2x "cię". Również bym się przyjrzał.

    "Strzepałam ci z ramion resztki granatu, i ciasną pętlę rozluźniłam." - nie pierwszy przykład ładnej archaizacji poprzez zmianę szyku. Ja lubię, ale nie piętnuję tych, co uznają to za zgrzyt.

    I po seansie.

    Pierwsze skojarzenie. Jedno z opowiadań Ketchuma ze zbioru Królestwo Spokoju. Nie pamiętam tytułu. Być może Bliźniaki.
    Pamiętam, że wbił mnie w ziemię początek. Leciał:
    "Urodziliśmy się w noc psot. Jane i ja. Nie zrobiliśmy nic złego".
    Tam podwaliną, osią całego opowiadania jest relacja. W zasadzie siła relacji, przeradzającej się z wolna w dewiacyjną.
    U Ciebie tej dewiacji nie ma, ale siła relacji jest zbieżna.
    Mocno akcentujesz pory roku. Czynisz ich gośćmi. Lubię silnie zarysowane zjawiska atmosferyczne, pory roku i kolory, więc do mojego subiektywnego wiaderka się wlewasz.
    Z drugiej jednak strony trudno mi, zaraz, takie mądne słowo było... o, juz mam: Trudno mi HEJTOWAĆ 3-cią rano, że jej nie siadło. Gdybyście nie miały siekiery, naprawdę bym ją zrozumiał, bo takie zagęszczenie i nagromadzenie środków, naprawdę nie każdemu musi siąść. Tylko, jeśli nie siada, a widać, ze jest częścią stylu, to po jednym, góra dwóch, se daję spokój. Chyba, że czytam, żeby... Nie. tego nie tykam.

    Co do mojej opinii, nie jest ten tekst Twym najlepszym. Wciąż jest mocny i wciąż się broni, ale poprzeczkę zawiesiłaś wysoko. Możliwe, że nie przebiłem się przez intymność lub zastosowane środki nie trafiły kompleksowo w mój emocjonalny rdzeń.
    Nie wiem, ale wolę szczerze.
    Napisałaś już przynajmniej dwa cudowne teksty. Do tego miałaś świetne lżejsze. Te, które już skasowałaś.
    Tym razem jednak nieco się rozminąłem z esencją utworu. Trafił do mnie fragmentarycznie, ale nie całościowo.
    Pozdro Jolko_ko.
    Tyle mam na szybko.
  • jolka_ka 25.09.2018
    Hej. Wybacz, że nie odniosę się do poszczególnych cytatów, ale to nie jest mój najlepszy dzień ;)
    Ogólnie to tak: błędy poprawiłam. To "jakiegoś" wyeliminowałam, ale niedoprecyzowanie zostało nadal. Wolę tak. Trochę jest w tym moich osobistych połączeń, trochę ten tekst za bardzo mnie jakoś tam dotyczy, żeby może obiektywnie się do wszystkiego ustosunkować.
    Ale. Cenię sobie szczerość i cieszę się, że w ten sposób piszesz. Nie wszystko musi się podobać i nie wszystko jak to nazywasz "siadać". Już kiedyś (chyba) pisałam, że inaczej nie bardzo potrafię. I już taki styl mam. Fakt, czasem uda się coś na śmiesznie, ale do tego to muszę mieć odpowiedni nastrój.

    Dziękuję za obszerny komentarz.
  • Canulas 25.09.2018
    jolka_ka, tak. Musi tak być. Inaczej szczerość innych komentarzy zostałaby zachwiana. Tekst mi się podobał. On mi tylko nie oberwał głowy. Ale chuj ze mną. Spójrz ile leży głów.
  • jolka_ka 25.09.2018
    Canulas Dobra, dobra. Masz pakt z Trzecią. A tak już całkiem serio, nie trzeba się krępować ze szczerością, ja krytykę znoszę dobrze, o ile dotyczy właśnie tekstu, a nie każdy potrafi to odróżnić, więc czasami spiny są, jakie są. Palcem wskazywać nie będę.

    Jesteś tu chyba jedyna osobą, która doszukuje się we wszystkim (mowa o tekstach) zalążka czegoś pozytywnego. I to Ci się chwali. Ale jeszcze bardziej to, że potrafisz spojrzeć obiektywnie i czasami subtelnie dopieprzyć, jak ktoś wrzuca "badziewie" (mówię ogólnie).
    To chyba tyle. Wyczerpałam się na dziś.
    Pozdrawiam.
  • Canulas 25.09.2018
    Taaa, rozgryzłaś mnie.
    Jest jak jest. Trza se umieć spojrzeć w ryj.
    Nie krępuję się ze szczerością raczej. To prędzej kwestia niepewności, czemu coś. Bo to, że coś nie zagrało, nie zawsze jest winą tekstu. Być może nawet 80% przypadków. Czasem trzeba się po prostu "spotkać", ale na środku. Jest zbyt wiele czynników w tym, by spłycać wszystko, zamykając w miniaturce "gupie, bo mi się..." Wina po stronie odbiorcy jest bardzo częsta.
    — Czytanie na odpierdol.
    — czytanie pod pręgieżem czasu.
    — Ze złym nastawieniem, by dopieprzyć.
    Wiele opcji wchodzi w grę.
  • jolka_ka 25.09.2018
    Canulas Może i tak ;) Bardzo dobrze, że każdy odbiera na swój sposób. Fajnie jest wyciągać z tego wnioski. I uczyć się.
    Grunt to mieć dobre uzasadnienie. Zarówno za jak i przeciw.
    Pozdrawiam. Panie, rocznik '58.
  • Canulas 25.09.2018
    jolka_ka , taaa, starym w chuj. Potrzebowałem tego zegarowego zwierciadełka ;)
  • "Ten z rodzajów rześkich" - ten z rodzaju* rzeskich - ja bym jednak tak.

    "Z czasem były większe i szybsze, zalewały przechodniów jak zimny potok, kiedy piętrzyli się na przystankach i zamierali patrząc gdzieś w dal." - to mi sie nad wyraz podoba. Prawie widze ten przystanek i jesienny letarg.

    "Miasto znikało, było jak utajone, a każda ulica wydawała się jakby przepuszczona przez kalkę, jak kolejna kopia tego samego schematu. Staliśmy ramię w ramię. Bez żółtych swetrów z grubej tkaniny, za to z jedną coraz to ciaśniejszą obrożą." - Wow. To jest piekne. Bardzo.

    "tyko imaginacja" - *tylko

    "To wtedy, słabym szeptem kolejny raz zwielokrotniłeś źrenicę moich oczu." - Cudowne. To, jak i caly nastepujacy po tym zdaniu akapit.


    "Całowaliśmy się w deszczu, pośród białej melancholii, a słysząc, że tak nie wypada, szybko odwracaliśmy wzrok i wystawialiśmy języki. " - od tego momentu staje mi sie to szczegolnie bliskie, bo mam taki trzyletni juz tekst, ktory mnie sie z tym zdaniem, i wgl nastrojem calosci - bardzo kojarzy.
    Znaczy nie wiem, czy jeszcze mam ten tekst, wstawialam go i usuwalam kilka razy, z ciekawosci przeszukam poczte, moze gdzies w zalacznikach.
    Nostalgia mnie zlapala przez Ciebie.

    "oglądając się na mnie jeden tylko raz" - oglądając - sugeruje pewną ciągłosc, albo ze bylo to dlugie, trwale obejrzenie sie (co sie jakos kloci z samym tym czasownikiem..).
    Wiec jesli rzut okiem przez ramie, to ja bym jednak przemianowala na *obejrzałeś


    "Płatki przyklejały ci się do twarzy, do włosów i rąk. Żałowałam, że tego nie widzisz. " - p.i.e.k.n.e


    Dla mnie rozbiłas bank.
    Bardzo mi drasnelo emocje to opowiadanie (w sensie - to dobrze, to atut). Koniec jest miazdzacy.
    Dla mnie rozbiłas bank. Przewyzsza "Ludzie lalki".
    Na pewno bede wracac.
    Bezapelacyjne cudo.
  • a jeszcze; podoba mi sie subtelnie, pieknie zarysowana jesiennosc i zimowosc.
  • jolka_ka 25.09.2018
    Tu jak wyżej: też tylko krótko odpiszę. Bardzo, bardzo mi miło, że tak Ci się podoba. I, że znalazłaś kilka fragmentów bliskich Twoim odczuciom.

    Błędy, które wskazałaś poprawiłam. Miało być tajemniczo i trochę romantycznie, i subtelnie, i gdzieś tam w kącie czaić się miała smierć.

    Chętnie bym przeczytała ten tekst, o którym mówisz, a to, że będziesz wracać to dla mnie duży komplement.
    Pozdrawiam x
  • Elorence 25.09.2018
    Ja jestem zachwycona! Bardzo mi się podobało!
    Nie do końca tekst jest jednoznaczny, ale to działa jak najbardziej na korzyść odbioru.
    Nie umiem dziś za bardzo komentować, więc będzie krótko :(
    Do mnie trafiło. Jak to mówią: kupiłaś mnie tym tekstem :)
    Pozdrawiam serdecznie!
  • jolka_ka 25.09.2018
    Jednoznaczność i ja to chyba się trochę rozmijamy właśnie ostatnio. Dziękuję ;)
    Pozdrawiam x
  • krajew34 25.09.2018
    Jak dla mnie kawał dobrego tekstu, skłania do przemyśleń.. Jak to było w pewnej animacji, kupiłaś mnie tym, jak paczkę żelków.. Widać tu dużo pisania Ciekaw jestem czy sprzęt się nie przegrzał po tym. Oby więcej takich rozległych tekstów
  • jolka_ka 25.09.2018
    Krajew, i kto tu mówi o rozległych tekstach? To jest miniaturka w porównaniu z Twoimi tomiszczami ;)
    Dziękuję i pozdrawiam.
  • krajew34 25.09.2018
    Eee tam,jak piszesz tomiszcze, to wyobrażam siebie jak mnicha przepisującego te wszystkie księgi, przy marnej świeczce.. Przez ciebie poczułem się staro.. Aż chcę mi się powiedzieć, kiedy ja byłem w twoim wieku...
  • jolka_ka 25.09.2018
    Zrobiłeś mi wieczór tym tekstem. Dosłownie :D
  • Hej :)
    Ja takie teksty uwielbiam!
    Pięknie napisane, odmalowane obrazy, wyobraźnia sama je przesuwa przed oczami czytającego niczym wiatr goniący chmury po niebie.
    Tylko tak zaznaczam obecność, nic mądrego nie wymyślę, ale powiem, że pięknie :)
    Pozdrawiam
  • jolka_ka 26.09.2018
    Pięknie dziekuję ;)
    I też pozdrawiam!
  • Pan Buczybór 26.09.2018
    Kurde, jakbym czytał książkę. Jak na pisarstwo internetowe - majstersztyk, a nawet bardziej, bo wiadomo, że gorsze rzeczy drukują. Jako czytelnik dziękuję za ten bardzo dobrze napisany, wypełniony emocjami i bardzo dobrymi opisami tekst, który umilił mi wieczór.
    Pozdro
  • jolka_ka 26.09.2018
    Hej, Panie od Żółtej Tristy ;) Podkradłam Ci trochę tego koloru i wplotłam w tekst. A! No i bardzo cenny komplement z tą książką. Dziekuję ;)
    Pozdrawiam!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania