Administrowanie absurdem

Mamy coraz więcej urzędów. Zawodowców otrzymujących nagrody za nietrafne lub sfuszerowane inwestycje. Dostających rekompensaty za drzemkę w szkodliwych warunkach. W myśl biurokratycznych przykazań: im więcej i głupiej, tym lepiej, bo gorzej.

 

A w urzędach pracują ludzie, specjaliści od nic nierobienia i podejmowania złych decyzji. W koszt eksploatacyjny urzędnika sprawującego nadważną funkcję, wchodzą drobiazgi, jak sekretarka w przedbalzakowskim wieku plus kanapa z bidetem, zestaw pieczątek, gustowny kosz na podania, klęcznik dla petentów, fotel przynitowany do podłogi, ocieplane biurko z przepisami oraz komputer do układania pasjansów i telefon podłączony do pryncypała sprawującego nad nim „kontrol”.

 

Do jego obowiązków należy brak odpowiedzialności za cokolwiek i publiczne wygłaszanie mantry: CO JA MOGĘ, lub IDZIE NAM JAK Z PŁATKA. W związku z tym jest rzeczą zrozumiałą, by kierujący referatem osobnik otrzymywał pensję godną sprawowanej funkcji i niekompetencji.

 

A to tylko kropelka w morzu nonsensów; przykłady walają się po ulicach: chybione decyzje, owocne pomyłki, zaniedbania i poniechania.

 

Lecz nawalanek o podobnie śladowym rozmiarze, mamy setki. Setki kropel przekładających się na korupcyjne myki, odłożone budowy, nowoczesne pociągi na zabytkowych szynach, na karygodny stan służby zdrowia, na kulturę i naukę dla wtórnych analfabetów; wszystko to są kropelki, ale kiedy się je zliczy, okazuje się, że zewsząd otacza nas powódź.

*

Ledwie zwyciężyli, a już gracko dzielą łupy, już wywijają rozgdakanym rozumkiem cynicznie mnożąc stanowiska dla swoich krewnych, znajomych i przybocznych entuzjastów. Nowe miotły narodu traktują Sejm jak stołówkę, sypialnię i rykowisko. Tańcują w jego kuluarach, imprezują i wojażują na koszt szeregowego podatnika, a ich główne zmartwienie polega na podwyższeniu własnych uposażeń.

 

Za każdym wyborczym przetasowaniem kart mam wrażenie, że nareszcie coś się zmieni, a na widok naszych ekonomicznych osiągnięć i powszechnego dobrobytu całego społeczeństwa, świat zmartwieje z podziwu. Nie umrze ze śmiechu, bo nastąpi radykalna eliminacja nawiedzonych chwastów, populistycznych pasożytów i pijawek, natomiast słowo Sejm RP - obecny areopag poronionego rozsądku - przestanie być synonimem cichego portu dla przeciętniaków i będzie nareszcie reprezentatywnym gronem utalentowanych osób zdolnych do holistycznego myślenia.

 

Są to jednak dziecięce mrzonki, ponieważ nastąpił czas na spełnienie Lepperowego proroctwa o wersalu: zaakceptowanie pałowania, bezpardonowych zadym, prowokacyjnych walk na siłowe inwektywy, licytacja, giełda i ranking potyczek na haki, rajcowne nagrania i uprzejme przecieki. Odbywa się kolejny okres huraganowych bijatyk i podłe traktowanie politycznych oponentów; szybkim krokiem nadciąga brutalniejszy etap prześcigania się w zorganizowanej głupocie. O czym ćwierkają wszystkie konie z Janowa.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Józef Kemilk 11.12.2020
    Jak nic głos na Konfederację a właściwie część tzn. wolnościową. Im mniej państwa, tym mniej stanowisk, tym mniej miejsc nieproduktywnych, tym mniej znqjomych. Oczywiście mniej podatków, ludzie bogatsi i bardziej robotni. Póki jednak wybieramy różnej maści socjalistów, to będzie jak jest. Urzędnik niewinny, on wykonuje jedynie słabo płatną pracę. Też by chciał coś stworzyć, ale podatki wysokie, zabijają inicjatywę. Oczywiście są niezłym celem do narzekań, jak lekarze, nauczyciele, górnicy itp. Bo mieć wroga, to czasem ważny, a może i najważniejszy cel w życiu.
  • Targówek 11.12.2020
    Niestety, w Polsce libertarianie nie dochodzą do głosu. Zamiast brać przykład z postsowieckiej Rosji, powinniśmy uczyć się liberalizmu od Amerykanów. Pytanie tylko kiedy ludzie zrozumieją, że póki głosują na POPiS nic się w Polsce nie zmieni.
  • Celina 11.12.2020
    Oponenci są traktowani identycznie, jak oni sami traktowali swoich politycznych oponentów, gdy byli u władzy. Nie żal, bo nie zasługują na nic innego.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania