...

Apokalipsa według wielkiego Korzonka — część III

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (27)

  • Agnieszka Gu 26.03.2018
    Apokalipsa na topie, jak widać ;)) Ale dziś już się poddaje. Podlecę soon.... dobranoc
  • Canulas 26.03.2018
    Ciao

    Łeida minet

    Jak się poddajesz, a przybyła mi piątka. Hmmm...

    Nie no, zaufanie ok, ale, ten - chyba nie Twoja ;)
  • Agnieszka Gu 26.03.2018
    Canulas Nie, nie moja. Nie daję ocen bez przeczytania, wnikliwego i czepialskiego przeczytania, warto dodać ;))
  • Agnieszka Gu 26.03.2018
    Canulas Ooo a teraz masz dwie ;) Ale żadna nie jest ode mnie. Słowo honoru, Baj ;)
  • Agnieszka Gu 27.03.2018
    No jak ja ni lubię, gdy się dzieci osadza w takich realiach... To cholernie brutalne i ... niestety, nie do uniknięcia w trudnych sytuacjach. Katastrofy, apokalipsy itd nie powodują znikania dzieci, które jakoś muszą sobie radzić w tej nowej, okrutnej rzeczywistości..

    Na razie jest ok. Obczymy co dalej wymyślisz...
    Pozdrowionka
  • Canulas 27.03.2018
    Dziękuję serdecznie A.Gu
  • Canulas 26.03.2018
    No i git. WIesz, jak ulubiony aktor przyjeżdża "mimochodem" do Twojego hocpicjum, bo niby "mimochodem" chciał Cię poznać... Niepokój wzrasta ;)
  • Ritha 26.03.2018
    To je anonimowy funclub Kanularrrdo. Ode mnie tez nie. Jutro, świeżymi ślepiami obadam.
  • Canulas 26.03.2018
    Taaa, już ja znam te anoninowe fancluby. Spox.
  • Felicjanna 26.03.2018
    Ciebie naprawdę trzeba czytać rano. Dziewczyny miały rację, że uciekły, heh.
    Przeczołgałeś, pozwoliłeś dziewczynkę poznać i obuchem w łeb, na nockę. Pewnie, żeby mi się lepiej spało.
    Ech, Ty!
    Świetnie oddane to wszystko.
    Pozdrówka
  • Canulas 26.03.2018
    Tutaj jest tak, że napisane są "noo, jeszcze ze dwie, a dalej będzie już na bieżąco. Dziękuję - nisko się kłaniam -
    Ty też nie próżnujesz. Dopierdzielasz tekst za tekstem. Bravo.
  • Ritha 27.03.2018
    „Z dotarciem trochę się zeszło, a szkła pocięły jej nogi, jednak z każdym kolejnym metrem zapach był coraz lepiej wyczuwalny i ciężko było nie ulec” – ok, nie wiem czy ten zwrot „trochę się zeszło” nie byłby lepszy bez „się”, ale może to zamysł językowy, typu „tatko” itp, ale na pewno w drugiej części zdania powtarza się był/było. Zwłaszcza, że dalej jest „Ułuda, fatamorgana czy jakiekolwiek inne szachrajstwo się za tym kryło, było piekielnie silne:” – czyli znów „było”, czyli z tym środkowym fragmentem „ciężko było nie ulec” trzeba by coś zrobić, może po prosu „ciężko mu nie ulec”, choć tak też dziwacznie. Kurde, nie potrafię pracować na fragmentach chyba. Obadaj sam. Albo zostaw skoro to starsze.

    „Nagle poczuła delikatne muśnięcie, jakby coś chciało jej wejść do nosa. Wtedy już nie wytrzymała tego dłużej. Odskoczyła ze wstrętem, szybko wstała i jeszcze szybciej wróciła. Następnie, starając się nie obudzić dzieci, położyła. Po chwili leżeli we trójkę, chłonąc swe własne ciepło w oczekiwaniu na cud. Na te cztery pojedyncze uderzenia, jakie miałyby im przynieść ocalenie. Na sygnał powrotu tatki” – tu mi się podoba, musiałam wywlec

    „Duże miała oczy, więc i łzy duże” – ładne
    „Ka-pe-wu” – tu chyba pytajnik
    „Oni byli od ciebie dużo więksi i nie wrócili” – urocze
    „— Ale ja tutaj żądzę, jak cię nie będzie. Ona się musi mnie słuchać?” – i to też urocze :>
    ‘— Wiem jak to zrobić, żeby on nie wstał, Izka. By nas nie zagryzł. Należy celować w mózg. Zniszczyć go” – Ty tam masz małego Maxia ;) Nie ubij go! :p
    Cały dialog dzieciaczków jest słodziaszny. Czytam, uśmiecham się, zapominam, że to Twoje, potem sobie przypominam i jeszcze bardziej się uśmiecham.
    Długie to pożegnanie. Nie „za długie”, a - złowrogo długie.
    No tak, końcówka potwierdza.
    Lepiej się to czyta niż tamto opko. Jest przejrzystsze, płynniejsze.
    Czekam na ciąg dalszy:)
  • Canulas 27.03.2018
    "Albo zostaw skoro to starsze." - coś Ty. Masz rację. Przebuduję. Z pięćset mil było tak, że miałem 8 pierwszych części napisanych, a potem już dobijalem na żywca. Z tym jest tak, że mam tak z 6 części, może 7. I też będę dobijał.
    Opko jest stare, przynajmniej ma stary początek, ale nie położyłem na tej historii fujary. Posiedzę przy tym, ale dziś muszę szarpnąć TW, bo mam na razie - nic.
    Pozdrawiam i dzięki, Łita. Wiem, że to tak średnio Twój klimat.
    Ale nie martw się. U mnie gatunek Fantastyka, to tylko wabik na nowe osoby. Będzie horrorowo i post-apowo.
  • MarBe 27.03.2018
    Realizacja różnych wizji końca tego, co znamy wcześniej czy później nastąpi, tylko w pogoni za nowym możemy nawet tego nie zauważyć.
    Dziękuje za wszystkie komentarze, które uważnie czytam, lecz nie odpowiadam, ponieważ nigdy nie mam pewności czy nie będzie za mało albo zgoła inaczej.
  • Canulas 28.03.2018
    "Dziękuje za wszystkie komentarze, które uważnie czytam, lecz nie odpowiadam, ponieważ nigdy nie mam pewności czy nie będzie za mało albo zgoła inaczej." - nie rozumiem drugiej cześci wypowiedzi

    Również dzięki za wizytę.
  • Szudracz 31.03.2018
    Akcja z robalami najlepsza. :) Świecący grzyb i cała ta otoczka czegoś nie namacalnego wzbudza ciekawość. :)
  • Canulas 31.03.2018
    Nooo, baa. Szu lubi robale. W tym opku są przewidziane jako "szeroki dodatek" , ale w następnym, to już pająki będą królowały.
    Dzięki Szu
  • Enchanteuse 02.04.2018
    Kolejna część ciekawa. Trzymasz fason :) Cały czas gnębi mnie myśl, kim jest ów tytułowy Korzonek?
    Dwie małe wątpliwości:
    "Zostaniesz! A ty masz się nią opiekować, jak na mężczyznę przystało. Ka-pe-wu." - na końcu dałabym znak zapytania.

    "Ale ja tutaj żądzę, jak cię nie będzie. Ona się musi mnie słuchać?" - rządzę, nie żądzę, chyba że zamysł celowy.
    Przyszłam, ujrzałam i kontentam.
  • Canulas 02.04.2018
    Ło matko, jakie błędy. Ślicznie dziękuję - zara się zajmę tym.
  • Margerita 09.04.2018
    pięć przeczytałam, a swoją drogą dawno mnie u ciebie nie było. O jak ja nie cierpię robali.
  • Canulas 09.04.2018
    To trzecia część, Marg. Nie chodzi o to, żebyś wpadała na odpierdziel. Zobacz ile osób napisało TW i każdego w dupie masz. My, cykliczni użytkownicy, co Cię już znają, to ok, ale nowym z TW jest przykro.
  • Ozar 18.04.2018
    Cóż kolejna psychodeliczna lekcja przeżycia w gównianym świcie po przyjściu Apokalipsy. Kurdę dalej płyawm ze 100 metrów obok pontonu ale płynę dalej. jak sie poddam dam znać.
  • Canulas 18.04.2018
    No, spox. WIesz, te opko jest raczej jednolite narracyjnie. Ciężko mi sieodnieść do tego pływania obok, ale tak jak mówię. Jeśli Ci nie siądzie, pierdolnij jedną gwiazdką i zastopuj wędrówkę ;)
  • Ozar 18.04.2018
    Can nie że mi nie siadło ale dlaczego tak. Dokładnie zapytałem w nastepnym odcinku
  • Canulas 18.04.2018
    Ozar - ok, to idę tam
  • Margerita 21.04.2018
    Biedna dziewczynka podziwiam ją mimo poranionych stóp od szkieł odważa się iść za jedzeniem do kuchni bardzo odważne dziecko bardzo jestem ciekawa co się stało z ich ojcem i Serbkiem oczywiście pięć powinieneś pisać książki
  • Canulas 21.04.2018
    Odważyła się, bo była głodna, Marg. Pozdrówka

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania