Podoba mi się siarczysty humor, taki dosadny, z temperamentem. Przytoczę:
"Rozpasało się, pedalskie bydło, rany boskie, dobrze, że nigdzie nie rosną jakieś trujące różowe kwiaty, bo już całkiem by się wszystko posrało. " xD
Peevey, kolejna wyrazista postać. I kolejna 5.:)
Mnie uwiódł tym razem makijaż w trybie portowa narzeczona zmieniany na tryb portowa narzeczona na wojennej ścieżce. R E W E L A. Zresztą cała część jest świetna. Czy Peevey to tak od sikania, czyli pee... i tak dalej! No, bo Oxley, to ewidentnie od woła, chyba, że mnie już pod Twoim przewodem ponosi? Ocena oczywista.
" Chodźżesz tu! Do kogo mówię?! - rozejrzał się i dostrzegł, że tylko niepotrzebnie darł ryja." - Rozejrzał
"-Diaz, tak? - chciał upewnić się Peevey, jak Murzyn zatrzymał się przed nim" może kiedy zamiast jak (albo: gdy)
"Zaczerpnął powietrza i zaczął wrzeszczeć." - się by jakiś dwukropek przydał.
Dziś to ja się średnio do czegokolwiek nadaje. Mam przytępiony odbiór.
Część spokojniejsza, Peevley też rokuje. I coraz więcej tych wyrazistych postaci się już robi.Że Ci się to nie pojebało wszystko.
Wiem, że z głowy piszesz, ale chyba obok, w brudnym kajecie, notatki jakieś se robisz, nie?
inaczej, wiem, że Ty piszesz z głowy, że jedziesz i zobaczymy, ale tutaj atakujesz z wielu stron naraz. Musiałeś mieć jakiś szkic, zamysł.
Inny stan świadomości, czyli?
Stworzyłem sobie w głowie, wydzieliłem ze swojej głównej, drugą osobowość, osobę, charakter, oddzieliłem się od swojego ja, zrobiłem krok naprzód w paszczę wlasnego szalenstwa i stalem sie na czas pisania tego calkiem nową, inną osobą. Dysocjacyjne zaburzenie osobowości to się fachowo nazywa, a ja, można rzec, stałem naprzeciwko i czekałem, kto pierwszy mrugnie. A potem czytałem to, i nie pamiętałem, ze to napisałem.
"w dżungli mogą czyhać niebezpieczni aczkolwiek przystojni dzicy ludzie" — umiesz z każdego, nawet najprostszego zdania zrobić komedię ;)))
"Za jego plecami kapitan i jego pięciu przybocznych (i bóg jeden wie ilu zmyślonych) wchodzili w dżunglę." — no to cały oddział chyba był, z tymi zmyślonymi licząc ;))
Komentarze (9)
"Rozpasało się, pedalskie bydło, rany boskie, dobrze, że nigdzie nie rosną jakieś trujące różowe kwiaty, bo już całkiem by się wszystko posrało. " xD
Peevey, kolejna wyrazista postać. I kolejna 5.:)
"-Diaz, tak? - chciał upewnić się Peevey, jak Murzyn zatrzymał się przed nim" może kiedy zamiast jak (albo: gdy)
"Zaczerpnął powietrza i zaczął wrzeszczeć." - się by jakiś dwukropek przydał.
Dziś to ja się średnio do czegokolwiek nadaje. Mam przytępiony odbiór.
Część spokojniejsza, Peevley też rokuje. I coraz więcej tych wyrazistych postaci się już robi.Że Ci się to nie pojebało wszystko.
Wiem, że z głowy piszesz, ale chyba obok, w brudnym kajecie, notatki jakieś se robisz, nie?
Inny stan świadomości, czyli?
"Za jego plecami kapitan i jego pięciu przybocznych (i bóg jeden wie ilu zmyślonych) wchodzili w dżunglę." — no to cały oddział chyba był, z tymi zmyślonymi licząc ;))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania