X

X

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Okropny 03.04.2016
    Wiesz, Nożyczki, myślę, że musisz przestać zważać na poprawność językową, żeby dotarło do szerszej publiczności, że coś w ogóle tworzysz ;) 5 :)
  • Nazareth 03.04.2016
    Ja tam śledzę, czytam i cholera podoba mi się. Muszę zacząć robić reklamę ;)
  • Ritha 28.02.2017
    Tak się powinno ubijać interesy, kapitał ludzki przede wszystkim :D Fajnie prowadzisz dialogi :)
  • Adam T 01.03.2017
    Statke kupiecko-wydobywczy Sperma :)), że nie wspomnę już o tym, co wyprawiał Charles, kiedy przekazywał marynarzowi (podprogowo, cha, cha) "nie, nie jedź". Piątka.
  • Canulas 12.02.2018
    Nie będę kopiował, ale jak u Ciebie (powiem to znów) jest ciężko rozgraniczyć świadomy zamysł od czegoś, co mogłoby uchodzić za niedopracowanie.
    Sam początek, co drugie słowo: "panie". Normalnie powinno zgrzytać.
    Nie zgrzyta.

    "-Panie Penwith, kurwa, no! - dobiegł do Penwitha pan Charles." - dobiegł z wielkiej.

    "-Panie Penwith, kurwa, no! - dobiegł do Penwitha pan Charles. Penwith zatrzymał się w miejscu. Miał powody, by się obrażać na Charlesa - fizyczni i marynarze zgadzali się na wszystkie usprawnienia bez mrugnięcia okiem, ale jeśli mieli pomóc w planowaniu przedsięwzięcia na tak szeroką skalę jak wydobycie cennych minerałów z jaskini niewiadomych rozmiarów, kształtów i zagrożeń - chcieli, aby im zapewniono dodatkowe pieniądze z uwagi na wzmożony wysiłek umysłowy." - długie zdanie, ale nie o to chodzi. - tradycyjnie, po dialogu, myślniki idą w narrację, ale dalej, kolejne, powinny chyba wznowić dialog?

    "-Panie Penwith, no, kurwa, spotkajmy się w połowie, co? - przytrzymał Penwitha Charles ramionami, które od gorylich różniły się tylko kolorem." - dialog i dobicie opisowe, to póki co najzajebistszy kawałek Wysp.

    "-Tak, wiem - przełamał strach Penwith - w dziwkach, rumie, piwie, pączkach z marmoladą różaną i ołowianych żołnierzykach, żebyście mogli w wolnych chwilach wrócić do umysłowego gówniarstwa, które tu uskuteczniacie, ilekroć się was do roboty nie zagoni! - Skończył Penwith drżąc jak osika." - i to wyjmę. Chyba miałeś zajebiste flow, jak to pisałeś.

    "-Dziwki i rum by wystarczyły, Penwith. Nie ma potrzeby być złośliwym. Puszczę to mimo uszu, dobrze? Obliczyłem, posługując się pańskimi notatkami - za które dziękuję w imieniu swoim i chłopaków - że dwie dziwki i skrzynka rumu w zupełności by nam wystarczyły." znów ta maniera dialogu w dialogu. Chcesz pewnie dłuższą pauzę oddechową nadać, jednak nie wiem czy bym nie przecinkował. Ale z drugiej strony nie ma tu w ogóle wtrącenia, więc jest ok.

    "-Proszę wpisać, ale czy to będzie równo sztuka złota czy nie - to ciężko zdecydować." - wyciągam, bo zapus razi. Zrobisz, co zrobisz.

    "-To, po ile kupimy gorzałę, panie Penwith - powiedział Oxley, bezszelestnie pojawiając się za plecami Charlesa" - wyżej było pytanie, a po pytanie, czasem lepiej: odpowiedział, odparł, odrzekł. "od"

    Tam wyżej się zaczytałem, bo lubię obliczenia, planowanie zyskó i takie tam. Nie wiem czy były błędy.

    "-Może jednak później, i tak nikt nie wie, że tu jesteśmy, poza nami, i lepiej, żeby tak pozostało. Czy to jasne? Mam nadzie -" - urwanie lepiej mi się widzi wielokropkiem.

    "że ładownia pełna i można wyruszać po, eee - zezował w kierunku Charlesa, który za plecami kapitana" - zezował z wielkiej.

    "-Zalecam częstsze kąpiele, jeśli muchy już koło pana latają. - Powiedział Ferus Oxley, uśmiechając się półgębkiem do Penwitha. - Po mydło zgłosi się pan do kwatermistrza." - powiedział z małej.

    Tyle.
    Chyba najfajniejsza część. Pytasz, czy był fun.
    Był fun.
  • Okropny 12.02.2018
    "Chyba miałeś zajebiste flow, jak to pisałeś." - nie wiem, mam czarną dziurę z pisania początkowych kilkudziesięciu rozdziałów Wysp.
  • Agnieszka Gu 14.04.2018
    Witam,
    "Fantastyczna informacja jest taka, że szwagier i szwagierka Doyle'a organizują właśnie burdel, " — fantastyczna informacja hehehe uśmiałam się jak diabli ;))
    "No, w każdym razie chcieliśmy się odłączyć i sami założyć bordel gdzieś, " — burdel — literówka

    "statku kupiecko-wydobywczego "Sperma"" — kuźwa, ale nazwa ;))
    "eee - zezował w kierunku Charlesa, który za plecami kapitana usiłował ze sławnej sztuki pod tytułem "Mnie w to nie mieszaj" odegrać scenę "Bohater alarmuje sunący w jego stronę z wielką prędkością pojazd, że zbliża się.......... itd " — a tu śmiałam się już w głos :))
    Świetnie piszesz, to jedno z najlepszych opowiadań, jakie tu czytam ;))
    lecim dalej...
  • Okropny 14.04.2018
    bordel to nie literówka, tylko specjalny zabieg :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania