Poprzednie częściArtivalium Prolog

Artivalium Losy Honera Rozdział -2- Bronić się trzeba!

Artivalium Losy Honera Rozdział -2- Bronić się trzeba!

Jak zwykle rankiem wszyscy w kuchni jemy śniadanie wszechobecne rozmowy i śmiechy niosą się po całym pomieszczeniu. Wszyscy mamy spokojne nastroje a pogoda jest bardzo ładna. Dzisiaj powoli przegryzam swoją bułkę z serem i słucham opowieści Onyx.

Nagle jak dźwięk błyskawicy w górach rozlega się donośny dźwięk wartownika.

-Wszyscy do obroby marsz! Atakują nas!

Po osadzie biegamy bez ładu i składu chwytam swój strój bitewny i pośpiesznie go zakładam. Kierując się w strone nadciągającego szturmu wojowników Paladium powalam na ziemie kolejnych Nekromantów. Wszędzie wokól słyszę zaklęcie Esta Riwarius czyli chwilowy paraliż po chwili wszyscy wokół mnie są sparaliżowani. Pośpiesznie chowam się żeby nie trafić do Tarteny widzę jak Paladium panoszy się w naszej osadzie. Po chwili dostaje słońcem po.oczach rozglądam się widze Onyx po drógiej stronie dróżki. Nie wielka to pomoc bo jesteśmy niscy stopniem. Postanawiam zakradać się i powoli wybijać wrogów. Widze jednego bez głębszego zastanowienia rzucam zaklęcie Anti Kantenti i tym sposobem wysyłam jednego z tytanów do Tarteny. Anti kanteni to mocne zaklęcie powoduje natychmiastową śmierć poprzez zatrzymanie wszystkich organów w tym również mózgu. Są w magazynie... Podrzucam im fiolke z gazem Agity ,który został wynaleziony w czasie walki na przełęczy Agita. Powoduje on chwiląwą śpiączke co pozwala Onyx wykończyć wojowników Paladium. Dzisiejszy atak liczył naszczęście tylko 20 przeciwników. Ale to wystarzczyło żeby sparaliżować całą naszą osadę z wyjątkiem mnie i niej. Po parunastu minutach nasi wracają do normalnego stanu. Wieczorem mamy wielkie ognisko, wszyscy dziękują mnie i Onyx ale ja zrobiłem tylko to do czego byłem szkolony. Po paru godzinach picia i obżarstwa pierwsi ludzie wracają do domów. Zapraszam Onyx na noc. Po paru długich godzinach rozmów kładziemy się spać.

Ranek przynosi mi nowe zdziwienie, pierwszy raz widzę Onyx bez pancerza, w samym ubraniu.

-Hejka już wstałeś?

-T... Tak pięknie wyglądasz jak nie masz tony metalu na sobie...

-Dziękuję, ty też niczego sobie bez tej pelerynki. - odpowiada ze śmiechem Onyx. No cóż na dziś przynajmniej tyle dobrego...

Witajcie to już tak poza fabułą, Bardzo, Bardzo dziękuje wam za wszystkie komenntarze i uwagi dotyczące mojej seri. Jeżeli macie pomysł co może się dalej dziać możecie je śmiało podsyłać. Te najlepsze zostaną wykorzystane. Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam wszystkich czytelników. Nie nie wypalam się poprostu chce wam też dać szansę wpływania na fabułę, jak narazie mam już gotowy plan kolejnych paru rozdziałów. Rivet

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (32)

  • Ewoile 11.12.2016
    Cześć, wpadłam do Ciebie przypadkowo i jakoś stwierdziłam, że skoro już poświęciłam czas na przeczytanie prologu, to warto by było skończyć resztę (za względu na niewielką jeszcze ilość rozdziałów). Jeśli mam być szczera - przez cały fragment historii, który "opisałeś" przejechałam jedynie wzrokiem. Jestem fanem gatunku, kocham go nad życie i dlatego mam pewne wymagania (tyczące się też tekstów wszystkich innych gatunków), których Twój tekst niestety nie spełnił. Zacznę może od początku i postaram się troszkę przybliżyć Ci Twoje największe słabości, abyś mógł je dostrzec, przemyśleć i naprawić. Pozwolę sobie nie owijać w bawełnę i mówić wprost, co nie jest atakiem, a jedynie kubłem zimnej wody, który ma pozwolić wziąć Ci się w garść i (taką mam nadzieje) rozwinie on Twoje umiejętności pisarskie. No, to przyjemnej lektury xd

    ▪ Już wcześniej ktoś Ci to napisał, ale pozwolę sobie powtórzyć - prolog wyglądał jak nienajlepszy opis gry RPG. To było moje pierwsze skojarzenie i do samego końcu prologu nie zmieniłam zdania. Zdarza się, że na początku powieści funkcję prologu pełni jakaś legenda albo np. notatka encyklopedyczna, jeśli autor to dobrze napisze - nie ma sprawy, ale nigdy, przenigdy, nie dawaj czytelnikom takiego zbitego, betonowego kloca informacji. Tym możesz sobie bardzo naszkodzić. Kwestie, które tam opisałeś - frakcje, istoty zamieszkujące konkretne obszary czy wierzchowce - to wszystko powinno wyjść w praniu. Wtedy czytelnik z ciekawością towarzyszy bohaterowi w przygodzie, mogąc poznawać różnorodne ludy, kultury i tak dalej. Pozwól czytelnikom powoli eksploatować swój świat. To jedna z podstaw, którą radzę wziąć pod uwagę następnym razem ;)

    ▪ Robisz bardzo dużo literówek, gubisz ogonki, a czasem nawet same literki. Wydaje mi się, że od razu po napisaniu (bądź w krótkim czasie) wstawiasz swoje teksty. Radziłabym trochę odczekać i powrócić do tekstu jeszcze raz - wyłapać ewentualne błędy, może dostrzeżesz coś na co wcześniej nie zwracałeś uwagi, palniesz się w czoło i usuniesz coś bądź dopiszesz. Poza tym, gdy wklejasz rozdział do "dodaj opowiadanie" powinno Ci wszystkie byki popodkreślać. Nie odpuszczaj sobie tego - to tak jakbyś kazał jeść czytelnikowi w brudnym talerzu, na poplamionym obrusie :)

    ▪ Masz duże problemy z interpunkcją. Powiem Ci, że to jest też moje pięta achillesowa, jednak u Ciebie widać braki w podstawowych zasadach interpunkcji. Najbardziej kole w oczy brak przecinków rozdzielających konkretne wydarzenia w zdaniach. Dla przykładu:
    Twój fragment: "Pośpiesznie chowam się żeby nie trafić do Tarteny widzę jak Paladium panoszy się w naszej osadzie."
    Taki zapis sugeruje, że wszystko powinnam przeczytać jednym ciągiem co 1) nie jest przyjemne, 2) nie jest poprawne, 3) jest męczące 4) jest mylące. Mogę się teraz przykładowo zastanawiać czy bohater chowa się żeby nie trafić do Tarteny, czy teraz widzi tą "Tarteny" czy jeszcze coś innego. Żeby miało to ręce i nogi pierwszy człon zdania powinien kończyć się za słowem "Tarteny", wtedy winien być postawiony przecinek i jasnym jest, że dalszy człon zdania nie jest kontynuacją pierwszego. To jest bardzo ważna rzecz, nie żaden szkopuł, dlatego dla własnego dobra radzę Ci zwracać na to dużą uwagę.

    ▪ Kolejny punkt - zapis dialogów. Pomijając już kwestie estetyczne (chodzi mi o ten znaczek "", którego ja z lenistwa i wygody nie stosuję) postaram się wyjaśnić Ci o co w tym chodzi. Twoje zdanko:
    -Dziękuję, ty też niczego sobie bez tej pelerynki. - odpowiada ze śmiechem Onyx.
    Po pierwsze: przed dziękuję powinieneś zrobić spację, myślnik NIGDY nie może być przyklejony do wyrazu. Po drugie: jeśli po wypowiedzi postaci masz słowa oznaczające jakiś rodzaj mowy, np. powiedział, mruknął, rzucił, odparł, syknął itp. to na końcu wypowiedzi bohatera nie ma kropki, a te słówko od mowy jest z małej literki (tak jak napisałeś). Powinno więc być: - Dziękuję, ty też niczego sobie bez tej pelerynki - odpowiada ze śmiechem Onyx.
    Jeśli jednak po wypowiedzi jest jakakolwiek inna czynność np. skoczył, uderzył, pobiegł itp. to na końcu wypowiedzi stawiamy kropkę, a po myślniku duża litera.

    ▪ Moją uwagę zwróciła mieszanka czasów - raz miałeś teraźniejszy, potem przeszły, potem znowu teraźniejszy. Musisz się zdecydować na jeden czas (chyba, że wrzucasz jakieś retrospekcje, albo prowadzisz dwa równoległe wątki i w jednym trzymasz się tylko przeszłego, a w drugim tylko teraźniejszego). Żadnych mieszanek. To dezorientuje i wybija z rytmu.

    ▪ Najbardziej bolą mnie opisy. Z całą przykrością stwierdzam, że prawie ich nie ma. Gdyby zamienić pierwszoosobową narrację na trzecioosobową, ten tekst byłby typowym streszczeniem szczegółowym, ale nie opowiadaniem czy powieścią. Pozwolę sobie zacytować fragment komentarza dla innego użytkownika, który pasuje również tutaj: Nie ukazałeś nam tego świata zbyt dużo, a praktycznie wcale. U Tolkiena momentami strasznie drażniły mnie opisy np. otoczenia. Naturalnie są bardzo ważne, ale u niego opis cholernego kwiatka zajmował całą stronę! (Oczywiście trochę wyolbrzymiam) Gdy natomiast opisy są bardzo krótkie, również nie jest dobrze xd Sztuka polega na tym, aby odpowiednio to wyważyć - rozumiem, że to dopiero początek, jednak już teraz mogłeś zawrzeć troszkę więcej szczegółów, aby czytelnik widział oczami wyobraźni miejsce, w którym rozgrywa się akcja. Tak bardziej to wszystko ożywić i urealnić ;))
    Dodam od siebie, że to co widzi czytelnik zależy tylko od autora. Co z tego, że Ty w głowie widzisz wszystko - całe otoczenie, mimikę twarzy bohaterów, bryzgającą krew, wiatr szarpiący za włosy, kolor oczu postaci, pogoda itp., skoro tego nie napisałeś i Twój czytelnik nie widzi nic? Nie możesz zapominać o czymś tak ważnym jak świat - to podstawowy fundament opowiadania/powieści. Czytając nadal nie wiem gdzie się to wszystko odbywało (nie chodzi mi o nazwę tylko o wygląd miejsca) - nic, zero. Przecież nie walczą w pustce, prawda? Pamiętaj - DOPÓKI NIE NAPISZESZ, CZYTELNIK NIE ZOBACZY. Bez tego opowiadanie jest niewiarygodne, płytkie i nijakie. Wybrałeś narrację 1osobową, za którą nie przepadam, ale to Twój wybór, nie zwalnia Cię ona jednak z opisywania zdarzeń, postaci pobocznych czy np. walki, która była idealną sceną do popisania się kunsztem. W pisaniu nie chodzi o to żeby informować np. Dotarłem, tam zobaczyłem, walczyłem, zranili mnie, uciekłem. I co z tego? Nic, ani to interesujące, ani wzbudzające emocje. Karton... ale gdybyś to rozpisał, dał w końcu jakąś akcję, przeniósł czytelnika w wir walki, ooo - to by było coś na czym warto by było zawiesić oko. Wkleję Ci linka do jednego z rozdziałów mojego opowiadania, w połowie mam scenę walki. Chciałabym Ci po prostu pokazać i zobrazować o czym mówię. Może dostrzeżesz różnicę ;) http://www.opowi.pl/kruk-rozdzial-11-swiat-wiedzmina-a22821/

    ▪ Emocje to kolejna rzecz, którą można podpiąć pod powyższy punkt. Pokrótce tylko napiszę, że wrzucenie "och, ale się boję" nie wystarcza i jest to kolejna rzecz, którą należy rozwijać. W przeciwnym razie wiele się traci.

    ▪ Bohaterów pobocznych praktycznie nie ma, oprócz jednej laski, której nie poświęciłeś za wiele uwagi. Nie zaniedbuj postaci drugoplanowych, ani tła historii wydarzeń.

    Gdybym miała troszkę więcej siły pewnie bym jeszcze coś tam dodała, ale dziś nie zjadłam nawet śniadania i żołądek zaraz mi ucieknie do dupy. Ciężko mi myśleć na głodzie, a że komentarz jest już naprawdę pokaźny, pozwolę sobie na tym zakończyć. Mam nadzieję, że docenisz mój czas i trud włożony w ten komentarz, a rady przydadzą Ci się i pozwolą rozwinąć.
    (Za błędy przepraszam, ale w moim obecnym stanie nie mogę nawet przeczytać tego co napisałam, więc wstawiam z marszu).
  • Rivet 11.12.2016
    "wziąć w garść" po dość długim rozważaniu ten zwrot uznałem za niejako obrazę, Pisząc komentarz proszę nie używaj skrótów typu xD bo nie pasują one tu wcale. Faktycznie może zdarzyć się brak ogonka, jest to spowodowane tym ,że większość tekstów piszę na telefonie i czasami po prostu takowy nie wskoczy. Niestety o ile na komputerze błędy podkreśla to na telefonie przynajmniej moim tego nie robi. Przykro mi ale nie sądzę to jest po prostu reklama, nie ukrywając mogłaś tu zacytować swoje elementy a nie wklejać sam link. Jawny przykład lenistwa i próby autoreklamy. Faktycznie czytając komentarz coś z niego wyciągnąłem bo pisałaś dość treściwie jednak te usprawiedliwienie... Porażka uznajmy ,że od dzisiaj nikt nie wytyka mi błędów w moich opowiadaniach bo piszę je jak jestem głodny. Byłoby to bezsensowne usprawiedliwiać swoje błędy byle czym np. bólem palca u nogi...
  • pariah777 11.12.2016
    Gdybym mógł, dałbym tej krytyce sążnistą piąteczkę. Rivet, doceń to, bo takie "kubły zimnej wody" są raczej rzadkością, bo zazwyczaj nikomu nie chce się poświęcać tyle czasu na omawianie podstawowych błędów. I już przestań się oburzać, tylko weź to do siebie, zamiast się odgryzać w każdym komentarzu.
  • pariah777 11.12.2016
    W sensie - doceń ją, tę krytykę, dla jasności XD
  • Ewoile 11.12.2016
    W takim razie Twoje umiejętności wysnuwania wniosków bardzo kuleją. Jeśli mam być szczera dość przykry jest fakt, że zamiast zwrócić uwagę na czas, chęci i cel powyższego komentarza, jego wartości i zamieszczonych w nim cennych wskazówek, wolałeś skupić się na własnym ego i odebrałeś to jako obrazę co jest śmieszne i dziecinne, tym bardziej, że zarówno na początku jak i na końcu podkreśliłam, że ten post ma pomóc w rozwinięciu Twojego warsztatu. Na tej stronie wyodrębniam dwa typy ludzi - jedni za takie komentarze są wdzięczni, rady biorą do serca i po takich ludziach faktycznie widać, że ich priorytetem jest ulepszanie swoich umiejętności. Drugi typ to Ci, którzy są oburzeni, że ktoś śmiał wypisać popełnione błędy i odwracają zupełnie sens tego wszystkiego, traktując takie posty jako ataki, a nie formę pomocy i szansy na pójście do przodu. Szkoda, ale to tylko pokazuje Twoją dojrzałość bądź przejawy snobizmu, nie mnie to oceniać. "Ja wiem lepiej, nie potrzebuję niczyich rad, jestem dobrym pisarzem" et cetera, et cetera. Wiedz tylko, że gdyby nie te wszystkie rady czy pokazywane przez innych błędy, wszyscy, jak jeden mąż, bylibyśmy na poziomie "Kali jeść, Kali spać, Kali srać". Myślisz, że krytycy literaccy cackają się z tekstami jakie recenzują? Ja wypisałam kulturalnie, prosto i przejrzyście fakty. Jeśli chcesz stać w miejscu, napawając się pustymi pochlebstwami i piątkami, z których tak naprawdę nie wyniesiesz nic i to jest Twoim priorytetem - proszę bardzo, Twoja wola. Może kiedyś, za parę lat, przejrzysz na oczy i zrozumiesz jak płytkie było Twoje myślenie.
    Poza tym - telefon nie jest żadnym usprawiedliwieniem, sama nie mam wiele wolnego czasu, dlatego większość swoich tekstów piszę na telefonie i jakoś sobie z tym problemem radzę, także argument nie-argument. Co się tyczy emotek mogę je wstawiać gdzie chcę i ile chcę, a zwracanie na coś takiego uwagi jest zwykłam odwracaniem kota ogonem.
    Człowieku, byłam głodna dlatego nie chciało mi się czytać drugi raz komentarza i go dogłębnie analizować, tym bardziej, że to nie żadne opowiadanie a miniporadnik od piszącego dla piszącego, wolałam coś zjeść w tym czasie, to chyba normalne, że istnieje pewna hierarchia potrzeb. Porażką, jak to napisałeś, jest to jak bardzo próbujesz wytykać mi jakieś potknięcia w śmiesznym i niezrozumiałym dla mnie odwecie. Niestety nieudanym.
    Co do Twoich zarzutów dotyczących reklamowania się - po raz kolejny mam ochotę Ci pogratulować geniuszu. Z pewnością wstawienie połowy rozdziału byłoby lepszym pomysłem niż podesłanie linka i wskazanie konkretnego fragmentu. Gratulacje i owacje. Szkoda, że ostatecznie czas, który Ci poświęciłam był zmarnowany. Cóż, mówi się trudno, szerokiej drogi ;)
  • Ewoile 11.12.2016
    pariah777, dzięki za uznanie, pocieszający jest fakt, że są na tym forum ludzie, którzy potrafią docenić konstruktywną krytykę, zamiast gwiazdek. Tym bardziej pretensje Riveta mnie dziwą, bo nie zjechałam ani jego, ani opowiadania - nie napisałam "to jest dno". Wypunktowałam na czym powinien popracować i, żeby było lepiej, przy każdym punkcie objaśniałam jak należy dany problem naprawić. Dawałam przykłady, a następnie te same, ale zapisane poprawnie - czego chcieć więcej? No tak, gwiazdek ^^'
  • Ewoile 11.12.2016
    O, prawie bym zapomniała. Biorąc pod uwagę, że mój komentarz był dłuższy od Twojego rozdziału, zarzucanie mi lenistwa jest komiczne.
  • AdamA 11.12.2016
    Ewoile Droga korektorko, trochę szacunku mieć do autora to rzecz przyzwoita, czy widziałaś kiedyś profesjonalną korektę? Nie ma tam naigrywania się z niedoskonałości autora, jest za to ciężka, czasami żmudna praca nad tekstem, wskazywanie błędów i objaśnianie zasad gramatyki etc. Na pewno nie ma własnych przytyków. Wszystkie zmiany są za zgodą autora i tylko za zgodą autora. Poprawki są sugerowane, a nie narzucane na podstawie własnych tekstów. Przede wszystkim, korekty musi chcieć sam autor, a nie niespełniona korektorka, która próbuje się wyżyć. Z całym szacunkiem dla Twojej pracy, weź sobie moje uwagi do serca, bo źle wyglądają Twoje połajanki autorów.
    PS. Nie jestem jakimś wybitnym autorem, po prostu wiem, jak to działa i jak wygląda profesjonalna korekta..
  • Nuncjusz 11.12.2016
    AdamA daj se spokój z tym wykładem bo jest bez sensu. To co robi Ewoile jest bardzo pożyteczne. Nikt nigdy nie twierdził, że to profesjonalna korektorka.
    Jedyne co bym radził Ewoile, to omijać szerokim łukiem tego typu zjebów co Rivet (wielkich autorów XD) szerokim łukiem
    i innym to samo radzę, ignorować, nie komentować nie oceniać - traktować jak trolla
    To tyle
  • Neurotyk 11.12.2016
    Szeryf Nuncjusz rządzi XD
  • AdamA 11.12.2016
    Nuncjusz nie uważam, że jest bez sensu. Ewoile może i jest bardzo pożyteczna, w sensie to co robi, ale jest przy tym bardzo zarozumiała. Mogłaby trochę spuścić z tonu i robi to na chłodno, bez emocji. Takich zjebów "wielkich autorów" co Rivet jest tutaj 99%. Jak będziemy tak wszystkich omijać szerokim łukiem, nie będzie miała komu robić takich poprawek. Według tego co napisałeś, wszyscy jesteśmy trollami z Tobą na czele.
  • Nuncjusz 11.12.2016
    AdamA no to słabo znasz Opwi
    skończyłem, pa
  • AdamA 11.12.2016
    Nuncjusz a z której strony Ty znasz lepiej? Nie będę z Tobą dyskutować. Pa.
  • pariah777 11.12.2016
    AdamA Z tego co wiem, to profesjonalnym się płaci. A jak ktoś robi to bezinteresownie, to w interesie autora powinno leżeć wyciągnięcie jak największej ilości wniosków z tego i już nie powinien wybrzydzać ani się unosić, skoro jego głównym celem jest szlifowanie umiejętności.
  • Ewoile 11.12.2016
    AdamA, zawsze mam szacunek do autorów, dopóki Ci nie naplują mi w twarz, tak jak to miało miejsce powyżej, ale skoro zarzucasz mi coś takiego to wnioskuję, że przeczytałeś cały mój komentarz (mówię o tym dużym) i masz na to niezbite dowody - jesteś w stanie bez problemu zacytować fragmenty, w których, jak to napisałeś, "naigrywam się z niedoskonałości autora", a także "wyżywam się na nim" i go "łoję".

    "[...]jest przy tym bardzo zarozumiała. Mogłaby trochę spuścić z tonu i robi to na chłodno, bez emocji" - po raz drugi proszę o cytaty. Poza tym ZAPRZECZASZ SAM SOBIE:
    najpierw mamy: "Nie ma tam (w profesjonalnych korektach, tak poza tym profesjonalistą nie jestem, bazuję na własnym doświadczeniu) naigrywania się z niedoskonałości autora [...] Na pewno nie ma własnych przytyków. [...] a nie niespełniona korektorka, która próbuje się wyżyć"
    a następnie:
    "robi to na chłodno, bez emocji"
    To w końcu się wyżywam, wyśmiewam, szykanuję i co tylko, czy jestem chłodna i pozbawiona emocji, zdecydowałbyś się ;') Poza tym, jeśli jeszcze tego nie wiesz, pozwolę sobie Cię poinformować, że emocje mają być zawarte w opowiadaniach, nie poradnikach, krytykach, recenzjach czy czymkolwiek innym. To nie tekst fabularny żebym miała wpieprzać patos między wiersze, czy cokolwiek innego.

    Poza tym zastanawia mnie fragment: "jest za to ciężka, czasami żmudna praca nad tekstem, wskazywanie błędów i objaśnianie zasad gramatyki etc." A co, ja przepraszam bardzo, w tych ponad siedmiu tysiącach znaków zawarłam, hmm?

    Szczere? Wydaje mi się, że zawiesiłeś oko jedynie na drugim komentarzu, który z kolei miał wyrazić moje zdziwienie, rozbawienie i poniekąd oburzenie odpowiedzią autora, a nie JEGO TEKSTEM i tak naprawdę guzik masz tu do powiedzenia. Dlatego następnym razem radzę albo zapoznać się z całą sprawą i wtedy przedstawiać swoje zdanie, albo oszczędzić ludziom nerwów i nie pisać wcale.

    I tak dla jasności - tyle ciężkiej pracy i swojego wolnego czasu poświęcam ludziom tylko z jednego powodu - żeby pomóc im się rozwinąć, tak jak mi kiedyś pomogli inni, mający większą wiedzę i doświadczenie. Gdyby moim celem było jeżdżenie po ludziach, zostałabym trollem i wierz mi, ale wyglądałoby to zgoła inaczej.


    Nuncjusz, zastosuję się do Twojej rady, oj tak. Dwa razy w ten sam placek krowiego gówna się nie wchodzi.

    pariah777, true.
  • AdamA 11.12.2016
    Droga Ewoile, "robić to na chłodno, bez emocji". Zrobiłem literówkę, ale czytając mój komentarz ze zrozumieniem, domyśliłabyś się. Doprawdy altruistka z Ciebie. Na tym zakończę dyskusję. Miłego wieczoru.
  • Ewoile 11.12.2016
    Mów do słupa, a słup... to nadal słup. Dobranoc ;)
  • AdamA 11.12.2016
    Ewoile i to jest właśnie Twój szacunek do autora opowiadania czy komentarza. Dobranoc ;)
  • akwamen 11.12.2016
    Ewoile Ha, ha a taka światła się wydawała :)
  • Rivet 11.12.2016
    pariah777 przeczytaj jeszcze raz mój komentarz...
  • Rivet 11.12.2016
    Ewoile aha... coś jeszcze ewile czy jak ci tam? czyli źle zrobiłaś pisząc do tak "dziecinnego" twórcy dziękuje dowidzenia a następnym razem się nażryj a nie pisz komentarza w ,którym się ośmieszasz.
  • Rivet 11.12.2016
    Ewoile Ciekawy wniosek bo widzisz ja w każdym komentarzu pod krytyką pisze ,że chce jedynie gwiazdek. Sorki no już nie będe o nie żebrał.
  • Rivet 11.12.2016
    Nuncjusz "zjebów" widzę ,że z ktoś tu popełnił mały błąd w twoim wychowaniu.
  • Rivet 11.12.2016
    Ewoile pozatym nie wiem czy zauważyłaś ale nie stwierdziłem ,że cały twój komentarz to porażka. Co podkreśliłem faktycznie są w nim jakieś lekcje ale skoro nie widzisz tego to papa żegnam "zjeb"
  • Rivet 11.12.2016
    Ewoile czyli tylko ty tutaj piszesz idealne komentarze i tylko ty wiesz wszystko najlepiej. Droga Ewoile informuje iż każdy ma prawo przedstawiać swój punkt widzenia nie tylko ty.
  • Rivet 11.12.2016
    Ewoile i tu nie zaprzeczysz bo ani to miłe ani taktowne może swój "szacunek" zachowaj dla siebie a nie dziel się nim następnym razem.
  • Joker 11.12.2016
    Ziomek, masz jakieś problemy psychiczne? :)
  • Rivet 11.12.2016
    Ktoś zapomniał cię wychować?
  • TeodorMaj 11.12.2016
    Rivet weź już skończ, bo się tylko ośmieszasz.
  • Joker 11.12.2016
    Dokładnie :)
  • Rivet 11.12.2016
    To nawet śmieszne wam powiem.
  • Rivet 11.12.2016
    Pozdrawiam i życze dobrego życia...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania