Babcine opowieści: Anioł z dzieciństwa.

Piątek 27kwietnia rok 1940...trwała II wojna światowa.

Miałam wtedy zaledwie kilka lat. Wyjechaliśmy do Austrii bo tam było bezpieczniej niż u nas. Nasza matka znajdowała się w szpitalu z zapaleniem płuc, jej stan był krytyczny. Ojciec zaś był na wojnie. Ciocia w nocy pojechała sprawdzić co u naszej rodzicielki... Zostaliśmy sami: Ja-Basia, moja siostra bliźniaczka-Róża, moje kuzynowstwo- Inga;Rudi;Alojz... resztę słabo pamiętam... Byłam najstarsza. Co prawda różnica wiekowa między mną, a Rozalią wynosiła 5 minut, ale zawsze coś. Wszyscy spaliśmy w jednym pokoju. Drewniana podłoga i ściany dodawały temu miejscu uroku, a małe okienko przez, które wchodziło do nas światło miało swego rodzaju nutkę tajemnicy. Każdy spał w osobnym małym łóżeczku. Nie był to szczyt luksusu, ale jak na tamte czasy było to dużo.

Ciocia długo nie wracała, więc położyliśmy się spać. Wszyscy szybko zapadli w głęboki sen, a ja nie umiałam zasnąć. Bałam się.. W pewnym momencie zajrzałam na koniec łóżka. W blasku księżyca, który oświetlał pokój dostrzegłam klęczącą postać. Modliła się przy mnie. Miała jasne, blond loki, które delikatnie opadały jej na twarz... ubrana była w białą albę opadającą aż do ziemi. Po chwili zorientowałam się że to był facet. Miał lekką ledwo co widoczną aureolę. Co mnie zdziwiło to brak skrzydeł, bo przecież na obrazkach anioły mają skrzydła... Zanim zdążyłam zadać pytanie owa postać zniknęła. Jednak czułam w sobie taki spokój, że się nie martwiłam. Byłam wręcz pewna kim on był. Mój Anioł Stróż...

Uczucie bezpieczeństwa szybko zakołysało mnie do snu, spałam tak dobrze jak nigdy dotąd..

 

Kiedyś za życia mojej babci często mi opowiadała tą historię, uwielbiałam ją ;) Dokładnej daty nie pamiętam, ale dodałam żeby było klimatycznie. :) Opowiedziałam ją bardziej moimi oczami, ale większość (np. Anioł) jest prawdziwe. Będą jeszcze dalsze serie tych opowiadań. Zachęcam do czytania ;)

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Angela 19.08.2015
    Nie wiem co mądrego mogłabym napisać w komentarzu : )
    Zwyczajnie bardzo mi się podobało. Chcę więcej Babcinych opowieści : ) 5
  • NataliaO 19.08.2015
    Babcine opowieści są najnajLepsze; 5:)
  • levi 19.08.2015
    szkoda, że takie kródkie, oczywiście 5
  • Ktokolwiek 20.08.2015
    Hmm, no skoro wszyscy chwalą, to czas na mnie, żebym Ponarzekała. na początku tekstu w zły sposób użyłaś średnika. Trzeba było rozdzielić te imiona przecinkiem. Tak jest poprawnie :) osobiście całe życie bardzo chce uwierzyć w podobne historie. Nigdy mi się to jeszcze nie udało. Nie mówię, że ta historia nie jest prawdziwa. Skoro tak mówisz na pewno jest, ale jakoś to do mnie nie trafiło :) może dlatego, że wręcz nienawidzę II wojny światowej. Jednak więcej błędów nie wyłapałam wiec dam 3 :) powodzenia w dalszym pisaniu :)
  • Kraszax 20.08.2015
    Dziękuję za pochwały, ale najbardziej za krytykę Ktokolwiek ;) Przepraszam, nie wiedziałam że źle tego użyłam i dziękuję bo mamy takiego nauczyciela z polskiego że niczego nas nie uczy... ;) Szanuję Twoje zdanie nie każdy może uwierzyć w takie historie :) Życzę powodzenia w uwierzeniu w nie (?) ;)
  • Chris 22.08.2015
    Historia, krótka, spokojna przyjemna. Po znakach interpunkcyjnych dawaj spację, łatwiej będzie się czytało. "Nagle zorientowałam się, że to był facet" - facet jest kolokwializmem i trochę zburzyło klimat. Ogólnie dobrze, mocne 4
  • Neli 08.09.2015
    Kiedyś non stop patrzyłam na Twój profil, a tam dalej to samo, nic nowego. Czekałam zniecierpliwiona na Twoje opowiadania i gdy przestałam, Ty zaczęłaś dodawać. Lubię Twój styl pisania, jest bardzo przyjemny. Daję 5. ; )

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania