"uciec od otoczenia, od siebie uciec, o sobie zapomnieć wmówiwszy sobie, że nie ma niczego, bo nie widzę niczego – nie potrafi prawdziwie uwolnić się od siebie szakal na kilka chwil nawet, trzymany w niewzruszonych sidłach bezsennych nocy. Bezsennych nocy, bezsennych dni, gdzie oba okresy nie różnią się niczym dla szakala, nie przynoszą żadnych zmian"
Sprawa wyglada tak, zaznaczam kursorem do kopiowania i ciagne, ciagne i zdania warte przerzucenia się nie konczą!
Ritha o, a akurat chciałem coś normalnawego wrzucić; chyba mam inne kryteria normalności. ;d No; ten tekst ma trzy lata, ten tu to jest już trochę przebrzmiałe porte parole, czy jak to się tam fikuśnie ą ę nazywa, niemniej z tamtego okresu te 'wariackie' teksty to dopiero, myślę, powrzucam.
A na koniec najważniejsze - że uprzejmie dziękuję :)
Ja pierdzielę. Noo i smutne i dwoiście przemyślane. Twoje teksty to równania. Masz to, ale to, to tak naprawdę nie to. Ukształtowany ludzką nienawiścią jaki ma być? Jaki ma być skoro zna tylko to?
Kurde.
", mimo co i rusz opuszczanych powiek" - też zdziwiony byłem, ale podobno poprawie "co rusz"
"Masz to, ale to, to tak naprawdę nie to". Heh, gdzieś kiedyś dawno sobie taką myśl zapisałem, że "najważniejsze, o co chodzi, to to, że o coś innego"; myślę, że to jest jeden z fundamentów moich wszystkich literaturowatych enuncjacji.
A to sprawdziłem właśnie, też się zdziwiłem; ponoć mowa potoczna. Zmienię.
Thx, pzdr
Ps. Mógłbyś mi zerknąć na wierszyk z przedwczoraj? Bo uważam, że taki nawet, i ciekaw jestem odbioru, a chyba jakąś niefortunną porę wrzucenia dodałem, że prawie żadnych wyświetleń, a połowa ocen to jeden troll. ;p
rubio , taaa, dziś ze żalem patrzyłem jak spływa ku czeluścia smartphonowego grobui. Długo siętzrymał przed spadkiem i móiłem, kurde, niech do mojej przewry (w pracy) wytrzyma, to se obadam.
Tekst spadł, więc se kotleta zjadłem.
Wstępnie już patrzyłem, ale tak tyle-ile.
Obadam
Jestem pod wrażeniem tych długich zdań, są piękne! Tekst, smutny, ludzie wredni, mój komentarz ułomny, bo późno, ale podobało mi się ogromnie. Pozdrawiam. 5
Smutne:(
"Nie ma nieba dla szakala - pustynię przykrywa obojętne, dalekie majestatyczne sklepienie." - smutne, ale w takim "Rubiowym" stylu. I zdania te cudnie długie i to ostatnie zdanie... No, no, no oj... No bardzo dobre;)
Dzięki, potrójnie, i za komplement, i za grzebanie w moich pisaninach, i, przede wszystkim, za wycytowanie "Nie ma nieba dla szakala", mojego ulubionego fragmentu w całym tym tekście. :)
Komentarze (11)
Sprawa wyglada tak, zaznaczam kursorem do kopiowania i ciagne, ciagne i zdania warte przerzucenia się nie konczą!
A na koniec najważniejsze - że uprzejmie dziękuję :)
Kurde.
", mimo co i rusz opuszczanych powiek" - też zdziwiony byłem, ale podobno poprawie "co rusz"
Pozdroxix
A to sprawdziłem właśnie, też się zdziwiłem; ponoć mowa potoczna. Zmienię.
Thx, pzdr
Ps. Mógłbyś mi zerknąć na wierszyk z przedwczoraj? Bo uważam, że taki nawet, i ciekaw jestem odbioru, a chyba jakąś niefortunną porę wrzucenia dodałem, że prawie żadnych wyświetleń, a połowa ocen to jeden troll. ;p
Tekst spadł, więc se kotleta zjadłem.
Wstępnie już patrzyłem, ale tak tyle-ile.
Obadam
a propos długich zdań, też i nieśmiało zapraszam do moich innych tekstów - często bywają tam zdania dużo dłuższe ;]
"Nie ma nieba dla szakala - pustynię przykrywa obojętne, dalekie majestatyczne sklepienie." - smutne, ale w takim "Rubiowym" stylu. I zdania te cudnie długie i to ostatnie zdanie... No, no, no oj... No bardzo dobre;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania