Bar

W barowej pustelni niewzruszone milczenie

Budzi pajęczynę szepczącego miasta

Lekki oddech zegara przenika aleje czasu

Szukając za spuszczonymi powiekami

Ukrytych przed światem wielkich marzeń

W barowej pustelni tańcząca mgła

Zwietrzałych uczuć patrzy na barmana

Przecierającego brudną ścierką świat

Podarowanych toastów za żal i ciszę dnia

W barowej pustelni milczę by zrozumieć

Gwiezdny pył w rozsypanym bukiecie róż

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania