Bardzo bardzo krótka historyjka o codziennej rutynie

Codzienna rutyna: pobudka, poranny prysznic, kawa. Niby nic niezwykłego, a jednak drzemie w tym magia poranka. Której Janusz jednak nie mógł dostrzec. Od ponad dwudziestu lat pracował on bowiem w najnudniejszym zakładzie pracy w mieście. Dawno nic go nie zaskoczyło, działał jak robot napędzany codziennością. Pewnego dnia stało się coś niezwykłego, coś, co odmieniło życie Janusza, zmieniając jego samego. Wracając z pracy natknął się na coś naprawdę dziwnego. Na środku pustej uliczki leżało mnóstwo muchomorów, jakby ktoś przewrócił się z koszykiem wypełnionym owymi grzybami i już ich nie pozbierał. Janusz jednak nie zawracał sobie tym głowy. Nagle usłyszał głos. Głos niewiadomego pochodzenia. Mężczyzna schował się za drzewem.

- Wiem, że tam jesteś - usłyszał Janusz. Przełknął głośno ślinę i odwrócił się w stronę tajemniczego dźwięku. Zobaczył jedynie ognisko, a wokół niego dzieci kłócące się o jakieś pierdoły. Jego usta wypełnił dziwny smak. Niby podobny do krwi, a jednak zupełnie inny. Smak delikatnie słodkawy, a jednak pełen goryczy. Nagle coś zaczęło przyciągać go w stronę ogniska. Zresztą tak jak i wszystko wokół. Opierał się temu przerażającemu uczuciu, jednak nic nie mógł już zrobić. Był już coraz bliżej… i jeszcze… czuł gorąc płomieni ogniska. I został w nie wepchnięty… On sam zmarł, jednak jego duch – nie. Przez co dalej musi zapierdalać na siódmą do roboty. Tylko że już na wieczność.

Średnia ocena: 2.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Ant 06.08.2020
    Zakończnenie bardzo szybkie i w sumie dobrze byłoby dowiedzieć się co oznacza ta wieczność dla niego
  • Onyx 06.08.2020
    Dzięki za koment. Jest to historyjka dla treningu pisana na czas, więc nie miałam czasu się nad nią zastanawiać ?
  • Pan Buczybór 06.08.2020
    *Po co tyle dużych liter w tytule? Jedna wystarczy.
    *"Pewnego dnia stało się coś niezwykłego, coś, co odmieniło życie Janusza, zmieniając jego samego. Wracając z pracy natknął się na coś naprawdę dziwnego." - powtórzenie: trzy razy "coś"
    *"- Wiem, że tam jesteś –" - przy dialogach trzeba być konsenkwentnym. Kończysz półpauzą, zaczynać też powinninaś - nie można używać dwóch znaków.

    Jakoś średnio mi pasuje wulgaryzm pod koniec, ale z drugiej strony przynajmniej wzmacnia puentę. Średnie to mocno, ale w sumie naprawdę mnie cieszy, że nie popełniasz już za wiele błędów. Nie wiem czy nauczyłaś się interpunkcji, czy może znalazłaś dobrą betę/korektora, ale nie ma to za bardzo znaczenia, jeżeli efektem jest poprawne technicznie opowiadanie. Narracyjnie, mam wrażenie, też się nieco wyrobiłaś - nie jest już tak drętwo.
    Biorę tę nieco nijaką miniaturkę za drobny prognostyk i niejako liczę, że za jakością zapisu pójdzie również jakość fabuły :)
    Pozdro
  • Onyx 06.08.2020
    Dziękuję za komentarz ;)
  • przemkoo21 07.08.2020
    na siódma przez wieczność.
  • Onyx 07.08.2020
    Haha. Dzięki za komentarz :D
  • LBnDrabble 07.08.2020
    LBndrabble wraz z pasją zaprasza do wzięcia udziału w zabawie na 100 słówek!
    Temat i ramy czasowe uzyskasz w tym wątku:
    https://www.opowi.pl/forum/konkurs-lbndrabble-nr-12-w1306/
    Serdecznie zapraszamy!!!
  • fanthomas 07.08.2020
    a miało być bardzo krótkie. Myślałem że jakieś dribble czy coś.
  • Onyx 07.08.2020
    Przecież jest krótkie! Haha. Dzięks
  • Ellie Victoriano 26.11.2020
    Lucek go porwał i zmusił do tyrania? ? Albo sługa Lucka?
  • Onyx 26.11.2020
    Może może, kto wie, kto wie, hahaha
    Dziękuję za komentarz

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania