Miała pomarszczoną twarzą...twarz
Czasy świetności miał... miała
Czytałam i przypomniał mi się film Brunet wieczorową porą. Niby obrazek z codzienności, ale z mroczną woalką. Kobiety potrafią zamącić w głowie. Pozdrawiam 5
Jeśli chodzi o czasu świetności, to "miał" - tu jest mowa o szalu, twarz rzeczywiście - moja culpa. Bareję wielbię, od Bruneta począwszy, wzwyż.
Miło mi było Cię ugościć moim "aperitifem" :)
dopierom co wyszła - mam inne obserwacje; dopierom wyszła, dopiero com wyszła, ale może to być lokalny slang. Pomysł mnie pasi. Realizacja... trochę końcówka wydaje mi się przyszywana na okrętkę w ostatnim momencie, ale ani ja krytyk ani literat wieć to tylko moje wrażenia. ;)
Karawan, nie jest przyszywana, jest moment, sporo wcześniej, który do niej wprowadza, modelka mówi:
"Mówiła też, że ktoś dziś umrze, bo sopel przebije mu głowę, uwierzy pan?"
Po prostu pani Michalda stwarza różne rzeczy.
Dzięki za odwiedziny i kom :)
No, nieźle, walnąłem byczka w pierwszym zdaniu, rekord :) Byczki zabite. Dzięki za krótką, acz treściwą ocenę. Czasem wywalenie 1200 znaków jest na plus ;)
Haha, to twoje charakterystyczne poczucie złośliwego humoru. Obśmiałem się ze śmiechu jak norka. Piątunia. Dobrze, że się odpaliłeś. Jak zwykle czytane z przyjemnością i do tego jeszcze chicham...
Mam ostatnio chwilę na złapanie oddechu, ale od poniedziałku znowu kieracik. Chciałem coś rzucić na bitwę literacką, ale coś tam się zatkało... zresztą mniejsza. Cisze się, ż wpadłeś i zawiesiłeś oko. Dzięki :)
To ja się spytam, dlaczego na początku jest August, a na końcu Gustaw? Ogólnie fajne, podobało mi się to stwarzanie i wymyślanie, bardzo dobrze się zapowiada, jest potencjał na rozwinięcie. Pięć gwizdków.
Cha, cha, dobrze, że nie Gustawa. Widzisz, sam się zamotałem. Gucio to zdrobnienie od Gustaw, a ja się uparłem w tekście żeby było zdrobnieniem od August, no i psikus.
Adam T Ucieszyłem się! To samo miałem w Bitwie 15 - widać oba imiona są tak zdrobniane, bo niby jak zdrobnić Agust? Augurku?Auguniu?;)) Ale to pikuś a zdrobnienie od Kunegunda? ;)
Ogólnie całkiem spoko - podobał mi się wątek hipokryzji ludzkiej, uprzejmość vs. zwierzęce instynkty, podobał mi się również wątek mitomanki. Wszystko wydawało się na miejscu, nawet śmiechłem raz podczas opisu śmierci Wiesława :) Końcówka w stylu pewnego reżysera, którego nazwiska nie pamiętam (nakręcił "Inflitrację") - umarł to umarł i tyle, co się rozwodzić.
Oglądałem chiński pierwowzór Infiltracji, nazywa sie Infernal affairs i ma 3 części. Infiltracja powstała na podstawie pierwszej. Zrobił ją Scorsese.
Bardzo dzięki za komentarz :)
Komentarze (48)
Czasy świetności miał... miała
Czytałam i przypomniał mi się film Brunet wieczorową porą. Niby obrazek z codzienności, ale z mroczną woalką. Kobiety potrafią zamącić w głowie. Pozdrawiam 5
Miło mi było Cię ugościć moim "aperitifem" :)
"Mówiła też, że ktoś dziś umrze, bo sopel przebije mu głowę, uwierzy pan?"
Po prostu pani Michalda stwarza różne rzeczy.
Dzięki za odwiedziny i kom :)
ściagnie - ściągnie*
Spokojna narracja, zabawne, swojskie opowieści baby, sprytnie wplątane fantazje plus makabryczne zakończenie, poprzedzone "przepowiednią". Wszystko na plus. Zasłużone 5. :)
Auguś, Augustek, Gucio, Gunio, Gusio, Gutek, Gustek, Guti
ode mnie 4+ :)
Bardzo dzięki za komentarz :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania