Bękart diabła - Prolog
Stanęła nad rzeką, a wokół niej było pełno demonów. Stała patrząc prosto przed siebie, aż pojawił się koło niej diabeł i dopiero wtedy się zlękła. Bo czymże są demony, skoro widzimy je na co dzień?
Dziewczyna spojrzała na diabła, który był brzydką kobietą, szczerzącą kły.
-Czego chcesz? - zapytała dziewczyna.
-Oto poczniesz mi syna. Antychrysta.
-Nie chcę! - przestraszyła się.
-Już za późno. Zapłodniłam cię.
-Ale ja jestem dziewicą.
-Maryja też była, a jednak nie sprzeciwiała się Bogu.
-Nie urodzę tego dziecka!
-Nie masz wyboru - mówiąc to, szatan wybuchnął śmiechem i zniknął.
Dziewczyna stała dalej przerażona. Nie wiedząc, co robić, rzuciła się w akcie desperacji do rzeki. Nagle bękart w jej łonie zaczął rosnąć, a gdy był już w rozmiarze dziewiątego miesiąca, wygryzł dziurę w jej brzuchu. Dziewczyna chciała krzyknąć z bólu, ale gdy otworzyła usta, do jej płuc napłynęła woda i dziewczyna szybciej umarła. Tymczasem piekielny bękart, rozdzierał resztki łożyska i przedzierał się przez krew nieboszczki. Gdy dopłynął do brzegu, doczołgał się pod drzwi domu młodej kobiety, gdzie począł płakać jak normalne dziecko.
Komentarze (12)
za szybko
ale dam szansę 4
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania