Bez sensu
Kiedyś usłyszałam
Że podobno wszystko
Ma jakiś sens istnienia
Te ulewne deszcze
Które zamykają nas w domach
By wypuścić na piękniejszy świat
Wszystkie nasze upadki
Po których wstajemy silniejsi
Z pewnością przyjacielskich dłoni
Gorzki smak lekarstw
Podawanych w dzieciństwie
Maskowany troską i czułością
Wiatraki wiatrują
Chmury chmurują
Monotonny bieg Ziemi
A dziś pada kolejny raz
Wychodzę z mieszkania
I widzę zniszczone drzewa
Upadłam jakiś czas temu
I niestety
Czołgam się sama
Choruję na nieżycie
Gorzki smak lekarstw
Zastępuje mi zgorzkniałość
Mam dziewiętnaście lat
I wciąż nie mogę znaleźć
Sensu swojego istnienia
Komentarze (10)
" Choruję na nieżycie
Gorzki smak lekarstw
Zastępuje mi zgorzkniałość" - *-*
5
Fakt, trochę jestem taką zbłąkaną owieczką, która próbuje się odnaleźć w jakimś stadzie i po wielu próbach wciąż jeszcze go nie znalazła. Stąd u mnie często pojawiający się temat poszukiwania własnej osoby :)
Dziękuję za ocenę, komentarz i miłe słowa! :)
Ps:Nie poddawaj sie i nie Upadaj (wszak mam wiersz o Upadłych ) jednak masz swój sens istnienia nic tego nie zmienia :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania