Bez sensu #OneShotChallenge (Nominuję: TeodorMaj ;3)
Nominował mnie Grubas. Dzięki, lamusie. XD
Chyba przesadziłam tu z metaforami, ja nie wiem.
***
Znowu siedzę przy stole dla jednej osoby. Zmieściłaby się druga, ale nie ma krzesła. A i z zewnątrz nikt nie wejdzie, bo nie ma tu światła. W tej pustej, ciemnej restauracji. Zapalę pochodnię. Później. Zlecą się ćmy, boję się ich.
W tejże scenografii są miejsca, do których nie mogę trafiać, choćby przypadkiem. Widzę drzwi, myślę, że ich nie ma. Podświadomość mi mówi. I nie wchodzę tam, bo ich przecież nie ma, nie ma tego wejścia. Kurwa, jego nie ma!
Pociągam za klamkę, zaglądam za drzwi. Widzę wiatr. Pyta o coś, ale sam siebie mi zagłusza. No i po cholerę mi to? Zamykam.
Zapalam pochodnię.
Bez sensu.
Komentarze (26)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania