bezimienny wielbiciel

więc pamiętasz i tym prezencie

i o tym że to byłem właśnie ja

ale nic nie było(a może będzie)

a w mym oku kręci się łza...

 

szkoda,że świat tak ułożony,

że drogi nasze się nie łączą,

że mogę o Tobie tylko marzyć

i już na tym mój romans się kończy.

 

więc pozwól być Twym wielbicielem

lecz nie mów o tym nikomu....

bo wiem że masz ich wielu

a ja ..samotny w domu.

 

bezimiennym mnie nazwij człowiekiem

i nie mów głośno mojego imienia

i będziemy spotykać się wzrokiem...

i będzie to dla mnie jedyne pragnienie.

 

zawsze znajdziesz u mnie schron

gdy będziesz chciała uciec od świata

ja tobie spokój i schronienie dam.

Czy przyjdzie kiedyś chwila taka?

 

nim opuszczę te szkolne mury

i w sercu pozostaną tylko wspomnienia...

pozwól memu sercu wzlecieć w górę

i choć raz bądź mym ukojenie....

 

10 września 1987r.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Lotta 08.05.2016
    Bardzo ładne. 5 ;)
  • Angela 13.05.2016
    Piękny, taki słodko-gorzki wiersz 5 : )

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania