Poprzednie części: Biała flaga
Biała flaga 2.0
Milczałeś cały roboczy tydzień,
więc zamieszkałam w atramencie.
Kurczę się w sobie.
Może akurat czytasz mi w myślach,
rzucasz kamieniem,
bo moje sumienie jest cięższe
o kilka niedopowiedzeń.
Tu jest tak cicho, tak gęsto.
I pewnie znów znikniesz w tej ciszy,
a ja pęknę w końcu
i uśmiechnę się lekko. Bez szwów.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania