Poprzednie częściBiała flaga

Biała flaga 2.0

Milczałeś cały roboczy tydzień,

więc zamieszkałam w atramencie.

 

Kurczę się w sobie.

 

Może akurat czytasz mi w myślach,

rzucasz kamieniem,

bo moje sumienie jest cięższe

o kilka niedopowiedzeń.

 

Tu jest tak cicho, tak gęsto.

 

I pewnie znów znikniesz w tej ciszy,

a ja pęknę w końcu

i uśmiechnę się lekko. Bez szwów.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania