Poprzednie częścibieguny

bieguny

Iga spuszcza wzrok

tak bardzo wstydzi się swoich słabości

miłość to dla niej za dużo

ot jeszcze jeden krzyż

jedna trwoga

 

nie powiedziała mu

nawet sobie tego nie mówi

zaprzecza każdym dniem

zagłusza wewnętrzne wołanie

 

otrząsa się z dźwięku

który ogłupia

i drży jeszcze w powietrzu

kiedy budzi się słońce

i trzeba wstać

 

składać rozrzucone po pościeli drzazgi

w znajomy kształt

i nieść go aż do nocy

 

to wszystko co Iga ma

i jest jej bliskie na tyle

że nigdy tego nie porzuci

nie spali

w największy ziąb

pod kurtkę wciśnie

w dłonie nachucha

wzruszeniem stopi lody

 

i zbudzą się rzeki

by płynąć dalej krętym korytem

na spotkanie wody

której nie przysłonisz

 

ta woda nie wyschnie

najwyżej sztormem się uniesie

wzburzy krew

i słowa na brzeg wyrzuci

całe zdania mewom na pożarcie

 

bo on nie lubi morza

i słuchać nie potrafi

chyba że deszczu

gdy o szyby bębni

wystukując znajome takty

 

solowe partie

bez dedykacji

i bisów

 

muzyka bez twarzy

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • kamińe 10 miesięcy temu
    biedna Iga
    swój krzyż dźwiga
  • JamCi 10 miesięcy temu
    Ot życie. Ściskam Kochana.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania