Poprzednie częściWakacje, część 1

Wakacje życia

Temat Bitwy Literackiej: Kiedy jeden pożera drugiego

Temat dodatkowy: Gdy drzwi zamkną się zbyt szybko

 

~*~

 

Dom Marleja usytuowany był na zboczu niewielkiego, skalistego wzniesienia. Za nim rozciągał się gęsty las, który otulał kamienną posiadłość w swoich objęciach. Wszyscy w miasteczku mówili, że lepiej nie zbliżać się do tej posesji, bo Marlej nie jest gościnnym człowiekiem, że ozdoby, jakie wiesza na drzewach przed domem, mają odstraszać nieproszonych gości. Nikt jednak z tubylców nie pokwapił się nigdy, by odwiedzić okrzykniętego złą sławą właściciela.

To opowiadanie możesz przeczytać w Zeszycie pierwszym mojej książki: Opowiadania z zakładką :)

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (24)

  • Angela 06.11.2015
    Opisy naprawdę bardzo barwne, a cała historia fantastycznie przerażająca. Aż mnie ciarki przeszły : ) 5
  • ausek 06.11.2015
    Opisy zrobiły na mnie takie wrażenie, że dziś nic już nie zjem :) 5
  • KarolaKorman 06.11.2015
    Czy wy trochę nie przesadzacie moje kochane?
    A tak na poważnie, cieszę się, że luknęłyście do mnie :)***
    ausek, to ci wyjdzie na dobre, do śniadania dożyjesz :)
  • Slugalegionu 07.11.2015
    Ojeju, jaki cudem Ty o tym wiesz Karola, czyżbyś była tą jedyną dziewczyną, jaką wypuściłem. Muszę jeszcze raz skasować ci pamięć, zanim zaczniesz słyszeć mój głos miedzy twymi wspomnieniami. Zanim uświadomisz sobie, że to nie Twój wymysł...
  • KarolaKorman 07.11.2015
    Sakal, Co? Nie pojęłam o czym piszesz :)
  • KarolaKorman 07.11.2015
    Już się kapnęłam hi, hi :)
  • Slugalegionu 07.11.2015
    To dobrze. :D
  • Idalia 07.11.2015
    WOW:) miałaś jakąs literówkę, ale tak się wciągnęłam w historię, że teraz już nawet nie pamiętam jaką:) Oczywiście 5.
  • KarolaKorman 07.11.2015
    Fajnie, że WOW, wielkie dzięki :)
  • De Lenire* 07.11.2015
    Świetne, jak na razie jest to najlepsze opowiadanie jakie czytałam na opowi. Naprawdę gratuluję i weny i pomysłu. Opowiadanie wciąga i to bardzo. Jest dosyć straszne i drastyczne, ale to jeszcze bardziej zachęca do czytania. Sposób pisania- genialny, wszystko dokładnie objaśnione, długie opisy. Naprawdę rewelacja! Dreszczyk emocji. Super zakończenie, powiem szczerze, że nie spodziewałam sie takiego zwrotu akcji. Pozdrawiam i oczywiście 5 gwiazd!!!
  • KarolaKorman 08.11.2015
    De Lenire*, pięknie dziękuję za tak miłe słowa :)
  • Slugalegionu 09.11.2015
    Błędy oraz pseudo błędy:
    1) [...] że ozdoby(,) jakie wiesza na drzewach przed domem [...]
    2) Nikt jednak z tubylców [...] ~ Jakoś mi to nie brzmi. Może tak: Jednak nikt z tubylców...?
    3) [...] plecakami , kiedy [...] ~ Bez spacji przed przecinkiem.
    4) [...] stojący po środku salonu [...] ~ po środku = pośrodku.
    5) Obchodził stół(,) drobiąc kroczki z szybkością [...] ~ drobiąc = robiąc.
    6) [...] z pierwszego tłoczenia - ma się rozumieć. ~ Po dywizie jest wtrącenie, a nie o to raczej chodziło. Lepszy byłby przecinek.
    7) Zajęli miejsca i ściszając głos(,) zaczęli rozmawiać.
    8) Już się robi kochaneńki [...] ~ Kiedy przeczytałem to za pierwszym razem, byłem pewien, że to pedofil.
    9) [...] bo tyle(,) co wyjęte z pieca.
    10) Jedząc(,) zachwycali się wybornym smakiem potrawy i idealnie pasującą sałatką.
    11) - Dlaczego ją pan posolił? – spytała Kora.
    - Żeby była słona. /I tak dalej/ ~ Czy to nawiązanie do Kapturka?
    12) [...] w własnoręcznie [...] ~ we własnoręcznie.
    13) [...] nigdy nie ma na nic czasu, ani pieniędzy. ~ Bez przecinka.
    14) Wciąż tyko nauka i nauka. ~ tyko = tylko.
    15) Może nie będziemy już wtedy razem, albo nie dożyjemy starości ~ Wróżbita Maciej na konkurencję. No, ale pozbywać się jej nie musi. A tak na poważnie to bez przecinka.
    16) Ten dreszczyk adrenaliny przed snem, sprawia [...] ~ Bez przecinka.
    17) Jego dom jest straszny, jak żaden inny. ~ Bez przecinka.
    18) [...] by wydostały je z piekła(,) w jakim się znalazły. ~ wydostali.
    19) - To(,) w jaki sposób przechowuje swoją zdobycz.
    20) Gustuje w świeżyznie. ~ Podkreśla mi ostatnie słowo. Nie wiem jednak, jak napisać to poprawnie, bo takie słowo chyba jest.
    21) by nakarmić nimi chucherka(,) jakie wpadną w jego sidła.
    22) - Kiedy oprawiany człek jest już tyko samym torsem [...] ~ tyko = tylko.
    23) Na przykład nereczkę lub płucko. ~ Szczegół, ale gdyby se pożyczył płuco, to ofiara udusiłaby się, gdyż primo: drugie płuco miało by kontakt ze światem, więc nie mogło by się rozszerzać i ściskać i secundo: krew powodowałaby zachłyśnięcie. Nawet nie powinienem tego pisac, nieprawdaz? Nie wiem. Jesli nie powinienem, to przepraszam.
    24) Można to zrobić(,) dopóki wejście stoi otworem, lecz gdy drzwi zamkną się zbyt szybko, nie ma odwrotu.
    25) Skąd pan to wszystko wie [...] ~ Ja wiem, że pytanie było konieczne, ale na początku zaznaczył, że ludziska tak gadają.
    Miałem sprawdzić, jak ludzie odbierają metafory. (Od tego momentu nie mam jak uzywac polskich znakow. Przepraszam) Albo raczej, jak beda odbierac me metafory.
    Twe przecinki trochę się rozpanoszyły. No wiesz, troszke jak króliki. Jest ich po prostu za dużo. Lubi ktoś króliki? Chyba sporo ich upieczemy...
    7/10

    Całoksztalt:
    Zaznajomilem sie z tekstem dwa razy i powiem tak. Jak na horror... slabo. Mnie nawet nie zaniepokoilo. Tak samo jak bohaterki, mnie takie historyjki nie umieja wystraszyc. Co sie zas tyczy tajemnicy, domyslec sie da juz przy drzwiach, ale to chyba bylo zamierzone.
    Jako tekst literacki wypada to lepiej. Przyjemnie sie czytalo i takie tam. U Ciebie to norma.
    Jesli to Ciebie zaboli, to przepraszam, ale z ujmowaniem wypowiedzi w mile slowa mam problem.
    Twoje teksty o zyciu sa dobre, nawet bardzo dobre. Jedne z lepszych, jakie czytalem, uzwgledniajac oczywiscie Twoje doswiadczenie. To znaczy to, ze tak naprawde dopiero zaczynasz. Trzymaj sie tej kategori oraz ewentualnie romansow, a daleko zajedziesz.
    5/10

    Pomysl:
    Kanibalizm to temat niby az za oczywisty, ale z drugiej strony niemal kazdy z tych, ktorzy sie zglosili, natychmiast go odrzucal. Ja tez, wiec nie bede tego krytykowal. Za niego dalbym jakas srednia ocene, cos kolo siedmiu czy szesciu, ale dodam Ci punkty za to, ze wtracilas ladnie rozmyslanie o zyciu. Niby jedno zdanie, ale jednak.
    7/10

    Razem:
    19/30

    Temat dodatkowy:
    Owszem, zostal on wykorzystany, ale braklo mi dwoch waznych wedlug mnie szczegulow. Proby ich otwarcia oraz powodu, dla ktorego nikt nie uciekl oknem.
    2/5
  • KarolaKorman 09.11.2015
    Ad;
    5) drobiąc, bo chodzi o drobne kroczki
    8) to Cię zwiodłam :)
    11) nie zamierzone
    13) tu wymieniam czego nie mają, więc uważałam przecinek za konieczny
    15) -II-, czyli jak wyżej :)
    20) jest napisane poprawnie Kopiuję;

    Mianownik Kto? Co?: świeżyzna
    Dopełniacz Kogo? Czego?: Nie lubię świeżyzny
    Celownik Komu? Czemu?: Przygladam się świeżyznie
    Biernik Kogo? Co?: Lubię świeżyznę
    Narzędnik Z kim? Z czym?: Rozmawiam z świeżyzną
    Miejscownik O kim? O czym?: Rozmawiam o świeżyznie
    Wołacz: Hej! świeżyzno

    23) a propos płucka; Może zanim odcina, zawiązuje ponad obcięciem opaskę uciskową :)
    I jeszcze co do królików; wszyscy lubią króliczki. Są mięciutkie, puszyste i marszczą słodko noski :)
    Wielkie dzięki za obszerny komentarz i ocenę, pozdrawiam :)
  • MiyuDarkenwoods 09.11.2015
    Ode mnie też piąteczka, świetnie napisane opowiadanie i ten dreszczyk. Udane zakończenie i udany początek. Dobra robota :)
  • KarolaKorman 10.11.2015
    Pięknie dziękuję MiyuDarkenwoods :)
  • lovjamaica 10.11.2015
    Po prostu świetne! nic dodać nic ująć, 5!
  • KarolaKorman 10.11.2015
    Pięknie dziękuję lovjamaica :) Przy okazji masz świetną fryzurę na awku :)
  • DeadHuman 14.11.2015
    "Wszyscy w miasteczku mówili, że lepiej nie zbliżać się do tej posesji, bo Marlej nie jest gościnnym człowiekiem, że ozdoby jakie wiesza na drzewach przed domem, mają odstraszać nieproszonych gości." - dodaj przecinek przed 'jakie'.
    "Noc zasłoniła czarną kurtyną ostatnie promienie słońca, co miało zwiastować zdrożonym wędrowcom, następny akt spektaklu ich podróży." - usuń przecinek sprzed 'następny'.
    "- Patrz Kora" - przecinek przed 'Kora' jest wręcz pożądany.
    "- Myślę, że jak sama nazwa miejscowości mówi, mieszkańcy są tu życzliwi." - dodaj przecinek przed 'jak', ale nie jestem tego 100% pewien.
    "Dróżka z płaskich kamieni, prowadząca ku drzwiom, wiła się wśród zarośli jak wąż. " - przecinki niepotrzebne.
    "Wąskie, długie kinkiety umieszczone pod obrazami, oświetlały specyficzny gust właściciela i niewielkie połacie sufitu." - przecinek przed 'oświetlały' zbędny.
    "(...) drugi zaś mężczyznę pod kolorowym parasolem, wychodzącego jak po schodach, po nagiej, klęczącej kobiecie." - wszystkie przecinki prócz ostatniego do wywalenia. Zamiast 'wychodzącego' to 'wchodzącego', oczywiście, zapewne literówka.
    "- Halo!" - dodaj do tego znak zapytania, bo czymże jest 'halo' bez niego?
    "(...) ponowił zawołanie, pozbywając się torby, na które i tym razem nikt nie odpowiedział." - nie, to zdanie do rekonstrukcji, bo wtrącenie wszystko psuje.
    "- Czujesz ten zapach? – spytała Kornelia, a jej twarz przyozdobiła się błogim uśmiechem." - Kornelia? Czemu tak znikąd podałaś jej imię?
    "- Czyżbym miał gości!" - znak zapytania.
    "Wydobył z witryny, nie zwracając uwagi na zaskoczonych przybyłych, dwie dodatkowe zastawy" - 'dwie dodatkowe zastawy' dałbym przed 'nie zwracając (...)'.
    "(...) z pierwszego tłoczenia - ma się rozumieć." - nie, taka konstrukcja nie powinna mieć kompletnie miejsca. Wiem, że tu jest dywiz, a tutaj jest myślnik, ale to nadal źle wygląda. Zamiast myślnika dałbym przecinek.
    "Zajęli miejsca i ściszając głos zaczęli rozmawiać." - przecinek dodaj zaraz po 'głos'.
    "Domi tylko zmarszczył zawadiacko nas." - zdrobnienia w środku tekstu? Kwestia stylu, nie zaliczę do błędów, ale mi, osobiście, nie przypadło do gustu. 'nas' = 'nos'.
    "- Już się robi kochaneńki " - przecinek przed 'kochanieńki'.
    "Młodym, aż ślinka wezbrała w ustach, a źrenice szerzej się otwarły." - pierwszy przecinek do śmietnika.
    "Kornelia, aż rozpromieniała." - też do wywalenia, ta sama sytuacja.
    "Odłożyła widelec i obskubując palcami chleb, służący za miseczkę, zaczęła objaśniać powód ich przybycia." - usuń przecinek sprzed 'służący'.
    "Zna pan jakąś, taką historię?" - przecinek do kosza.
    "wzruszył ramionami mężczyzna" - 'Wzruszył.
    "Wierz mi dziecko, duchów nie ma się co bać. Bać należy się żywych. To oni mogą zrobić ci większą krzywdę niż stwór zza światów." - przecinek przed 'dziecko' proszę mi wstawić, raz! Oraz usunąć 'To', bo psuje zdanie. Nie jestem pewny co do przecinka przed 'niż', więc nic lepiej nie mówię.
    "Ten dreszczyk adrenaliny przed snem, sprawia, że szczelnie otulam się kołdrą, żeby mnie nic nie dopadło i zasypiam jak dziecko." - wywal przecinek sprzed 'sprawia'.
    "Jego dom jest straszny, jak żaden inny." - przecinkowi mówimy do widzenia.
    "Ogrodzenie porośnięte pnączami w kształcie ludzkich rąk, błagających przechodni, by wydostały je z piekła w jakim się znalazły." - usuń przecinek sprzed 'błagających' i dodaj go przed 'w jakim'.
    "- To w jaki sposób przechowuje swoją zdobycz." - przecinek przed 'w jaki'.
    "- Kiedy oprawiany człek jest już tyko samym torsem z głową i wisi sobie bezwolnie, zawieszony na hakach, wbitych pod łopatkami na ścianie, w przestronnej kuchni Marleja, on sam wycina kolejno, te wnętrzności, bez których może przeżyć jeszcze jakiś czas." - trzy pierwsze przecinki do wywalenia, następnie piąty.
    "Dziewczęcy pisk przeszył dom i poniósł się nad doliną, spowitego we śnie miasteczka o nazwie Gościniec. " - przecinek sprzed 'spowitego' do wywalenia.

    Ogólnie czytało by mi się dobrze, gdyby nie wytykanie co chwilę błędów i wiele zbyt długich zdań, które można by było skrócić i ładniej ubrać w słowa. Ale! Elokwencja opisów narratora - kinkiety, nie kinkiety - to mi się podobało, bo sam mam z tym nieraz problemy. Pierwsze wrażenie? Nuda. Ale kiedy czyta się dalej, jest dobrze.
    Wiedziałem od samego początku jednak, co się stanie, co było niestety złe. Miałem nadzieję na jakąś dramatyczną historię dzieci, ale nie na siłę, ale prawdziwie dramatyczną, przez którą byłoby mi ich szkoda. Tak, to było szkoda, ale tylko odrobinkę.
    Pomysł zrealizowany dosłownie, nie potępiam, bardzo fajnie to wyszło. Temat dodatkowy... Jest bardzo, ale to bardzo dobry! Jest nieodzowną częścią historii, włącza się do głównego wątku, ma wpływ, choć nieznaczny, gdyż bohaterowie nawet nie próbowali wyjść, ale jednak!

    Więc tak:
    Błędy - Mocne 6.5/10. Trochę szkoda, że błędy były powtarzalne i nie mogłem naciągnąć na siedem.
    Pomysł - 7.5/10. Brakuje mi w nim super polotu i zaskoczenia, jednakże historia była całkiem przyjemna.
    Całokształt - 8/10. Czytało się płynnie, bez większej ilości zgrzytów, mniejszych czy większych.
    Temat dodatkowy - 4/5. Już mówiłem, temat zrealizowany przednio, dlatego taka mocna ocena. Było tak, jak bym chciał, a jedną ocenkę pozostawiam dla czegoś jeszcze lepszego, co mogłoby się pojawić ^^.

    Pozdrawiam bardzo :D
  • KarolaKorman 15.11.2015
    Co do wypisanych przez Ciebie błędów;
    "- Patrz Kora" - przecinek przed 'Kora' jest wręcz pożądany. - uważam, że absolutnie nie, a dlaczego. Brzmiałoby to wtedy tak jakby chłopak chciał zwrócić uwagę dziewczyny na kogoś trzeciego, a on zwraca się bezpośrednio do niej.
    "- Myślę, że jak sama nazwa miejscowości mówi, mieszkańcy są tu życzliwi." - dodaj przecinek przed 'jak', ale nie jestem tego 100% pewien. - więc ja Ci mówię, że jest niepotrzebny
    "Dróżka z płaskich kamieni, prowadząca ku drzwiom, wiła się wśród zarośli jak wąż. " - przecinki niepotrzebne. - Przecinki jak najbardziej potrzebne 1. ,,prowadząca ku drzwiom'' jest to zdanie wtrącone 2. przed czasownikami zakończonymi na ,,-ący'', ,,-ąca'', zawsze stawiamy przecinek
    ,,Halo tu Londyn
    Halo tu Londyn, wzywamy cię
    Halo tu Londyn
    Halo tu Londyn, brakuje nam cię'' - to pierwsza zwrotka piosenki ,,Halo tu Londyn'' autorstwa Jana Bednarka. Słowo,, Halo''bez znaku zapytania jest słowem wołającym
    "- Czujesz ten zapach? – spytała Kornelia, a jej twarz przyozdobiła się błogim uśmiechem." - Kornelia? Czemu tak znikąd podałaś jej imię? - jej imię podałam w jednym z pierwszych wersów. Dziewczyna ma na imię Kornelia czyli zdrobniale Kora
    ''Odłożyła widelec i obskubując palcami chleb, służący za miseczkę, zaczęła objaśniać powód ich przybycia." - usuń przecinek sprzed 'służący - ,,służący za miseczkę'' - to wtrącenie. To zdanie wyglądałoby ok bez niego, ale jeżeli jest, oddzielamy go przecinkami
    "Zna pan jakąś, taką historię?" - przecinek do kosza. - tu przecinek akcentuje, że dziewczyna kładzie nacisk na opowiedzenie takiej, a nie innej historii
    "Wierz mi dziecko, duchów nie ma się co bać. Bać należy się żywych. To oni mogą zrobić ci większą krzywdę niż stwór zza światów." - przecinek przed 'dziecko' proszę mi wstawić, raz! Oraz usunąć 'To', bo psuje zdanie. Nie jestem pewny co do przecinka przed 'niż', więc nic lepiej nie mówi - czytałam ten fragment na głos i jedyne co uważam, że powinnam zmienić to wstawić przecinek przed ,,niż''. Przeczytaj to głośno, a sam się przekonasz.
    "Jego dom jest straszny, jak żaden inny." - przecinkowi mówimy do widzenia. - opowiadając historię i robiąc przerwę na oddech w miejscu przecinka ,,jak żaden inny'' brzmi dosadnie, nie robiąc go zdanie jest zlane i nie uwypukla ważności tego, że nie ma w okolicy straszniejszego domu.
    ''- Kiedy oprawiany człek jest już tyko samym torsem z głową i wisi sobie bezwolnie, zawieszony na hakach, wbitych pod łopatkami na ścianie, w przestronnej kuchni Marleja, on sam wycina kolejno, te wnętrzności, bez których może przeżyć jeszcze jakiś czas." - trzy pierwsze przecinki do wywalenia, następnie piąty. - tego zdania, z przecinkami wstawionymi po twojemu nie da się przeczytać na jednym oddechu, więc się nie zgadzam. Poza tym, Marlry opowiadając historię, świadomie pewne części wypowiedzi akcentował powolnym, dobitnym charakterem wypowiedzi. Wiem, wyszło masło maślane, sorki :)
    Pięknie dziękuję za poświęcony czas, komentarz i ocenę :) Pozdrawiam :)
  • Majeczuunia 15.11.2015
    Błędy:
    Zostały wymienione.
    7/10
    Pomysł:
    Karolcia, jak zwykle siė na tobie nie zawiodłam! Uwielbiam twój styl, a to opowiadanie pochłonęłam w okamgnieniu :D Jedyne, co mi psuło całość, to brak zaskoczenia. Jednak to tylko maleńka wada spośród wielu zalet :)
    9/10
    Pomysł Dodatkowy:
    Tu nie mam się zbytnio co rozpisać. Użyłaś pomysłu dosłowie, co jest dla mnie bardzo dobrze. Bez metafor i innych badziewiów, których nie lubię
    4/5
    Całość 8/10
    Suma: 24/30 :)
    Pozdrawiam
  • Ichigo-chan 15.11.2015
    Błędy:
    Chłopaki już wymienili
    hm, no, ciężko mi się zdecydować xd, ale niech będzie 6,5/10
    Pomysł: ciekawy, oryginalny :D W sumie się nie spodziewałam od ciebie takiej interpretacji, a tu bum xD Tylko no, zakończenie nie było chyba tak zaskakujące jak miało być
    9/10
    Całokształt: czytało się lekko, dialogi przyjemne. Może tylko momentami było aż za proste
    8/10
    Suma:23,5/30
    Temat dodatkowy: hm, 3,5/5 bo przez chwilę miałam takie 'ale gdzie to było'
    Pozdrawiam ^^
  • KarolaKorman 15.11.2015
    Dziewczynki, jesteście kochane :) Nie spodziewałam się takich wysokich not, dziękuję :) Pozdrawiam :)
  • Constantine 30.12.2015
    Hehe, uwielbiam Marleja xD To jakaś moja chora fascynacja takimi osobnikami w opowiadaniach, a jednak nie potrafię się jej wyzbyć :| Bardzo spodobał mi się sposób, w jaki Marlej opowiadał o hm sobie samym - zarówno sama historia, jak i jego zachowanie podczas opowiadania. Trochę tak się smutno mi zrobiło, gdy zakończyłaś na tym historię, no cóż, przyznam, że szczegółowy opis przyrządzania potrawy usatysfakcjonowałby mnie xD A, poza tym, cały klimat opowiadania mocno skojarzył mi się z serią filmów "Droga bez powrotu" albo "Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną", no uwielbiam taki nastrój, i został on zresztą przez Ciebie dobrze podkreśłony :F Więc ode mnie 5/5 :F
  • KarolaKorman 31.12.2015
    Cieszę się, że przeczytałeś :) Ja rzadko piszę takie opowiadania. To napisałam na wymóg Bitwy, ale przyznaję, że sprawiło mi ogromną przyjemność stworzenie tej postaci :) Marley, choć jest zabawny i świetnie kucharzy, to nie polecam jednak zjedzenia z nim wspólnego posiłku :)
    Czemu tak, a nie inaczej zakończyłam. Hm, doszłam do wniosku, że ciągnięcie tej opowieści dalej, sprawi, że będę kolejny raz pisać ten sam wątek, a to mogłoby znużyć czytelnika :)
    Dziękuje za ocenę i komentarz :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania