Bóg zapłać
Cyprian Kamil Norwid
Fraszka (!)
Dewocja krzyczy: „Michelet wychodzi z Kościoła!”
Prawda; Dewocja tylko tego nie postrzegła,
Że za kościołem człowiek o ratunek woła,
Źe kona-że ażeby krew go nie ubiegła,
To ornat drze się w pasy i związuje rany.
*
A faryzeusz mimo idzie zadumany…
Czy łatwo przychodzi frasować się nad głodującymi i nawoływać do walki z głodem siedząc na fotelu ze złota? Chyba to i tron, a nie fotel.
Watykan – najbogatsze państwo świata. O jego stanie posiadania można poczytać w necie.
Siedziba Kościoła miłosiernie pochylającego się nad potrzebującymi. Podobno.
Z kimś z was się Kościół podzielił w potrzebie?
Komentarze (130)
https://ekai.pl/dzialalnosc-charytatywna-kosciola-katolickiego-w-polsce/
Dane nie uwzględniają pomocy na poziomie poszczególnych parafii. Trzeba mieć dużo złej woli, żeby tego nie widzieć.
daj i na Watykan
jako dobry lennik
opłat się nie cykaj
żeby miały klechy
do rozpuku wszystko
i żeby Celinom
odpalały trochę
żeby dobrze mącił
żeby ludzi skłócał
bo katole lubią jak
jest źle pomiędzy
każdy katol żre
co dzień pół kwarty podłości
nienawiścią płonie
i krzyżuje innych
W Giżycku kilka lat temu Caritas miał umowę na prowadzenie jadłodajni dla ubogich, którzy mieli zaświadczenie o niepełnosprawności. Korzystał z tego mój znajomy chory na schizofrenię i od niego wiem jak to dożywianie wyglądało. Naprzemiennie w jeden dzień zupa, w drugi drugie danie, oprócz weekendów. Zupa, na przykład pomidorowa to był rozbełtany w wodzie przecier i makaron. Dodać należy, że i przecier i makaron, jak i inne produkty były z europejskiego banku żywności, takich co to się je dostawało, ale nie wolno było sprzedawać. Caritas więc gotował obiady z darmowych produktów, ale kasę za obiady od miasta brał. 8 złotych za obiad. Weź się najedz taką zupą. Biedni czekali na dni, w których dają drugie danie, a tu niespodzianka: gołąbek jeden. Najedz się jednym gołąbkiem, albo kluskami że śladową ilością mięsa. Ktoś się poskarżył urzędowi. Wymówiono umowę Caritasowi. Teraz biedni niepełnosprawni jedzą codziennie obiady z dwóch dań w jadłodajni, w której i inni mogą obiad kupić. Pyszne, porcje pożywne, ciężko na raz dwa dania zjeść. Wiem, bo kupowałem tam obiady.
Druga sprawa paczki dla biednych z Kościoła na święta. To, co w tych paczkach, pochodzi z koszyków, które w marketach stoją przed świętami i do nich klienci wstawiaj produkty przez nich kupione. Przy wspomnianych koszykach nie stoi ksiądz, ale młodzież, dzieci i proszą o jedzenie dla biednych. Potem to zebrane jedzenie zawodzi się na plebanię i robi się paczki. I przychodzi biedny po paczkę i skoro ją dostał to może by tak coś na plebani zrobił, bo drzewo wylądować czy co innego.
I potem dostanie resztki kolacji księdza, a nie byle co! Wędlina krojona na centymetr, bakłażan zapiekany (biedny nie wie co to jest), jakiś pognieciony sernik. A potem chodzenie po koledze i nieukrywane rozczarowanie, gdy u biegają na stole koperty nie ma, bo biedakowi po opłatach z zasiłku zostaje 80 złotych na cały miesiąc.
To są fakty. Dobroczynność za czyjeś pieniądze.
A dowody na działalność Caritasu w Giżycku są.
Co do zbiórek świeckich - umówmy się: ludzie zbierają, oddają na cel i nie robią z tego legendy.
Co do mojej działalności dla innych - dokarmiam braci mniejszych. Mieszkam przy kościele, przespacerowałem się o jego terenie i nie zarejestrowałem choćby miski z resztami po obiedzie dla głodnych kotów i psów. Tak, wiem, psułoby to widok zadbanego terytorium.
https://kosciol.wiara.pl/doc/5411441.Nuncjusz-w-Libanie-trzeba-pomoc-uchodzcom-wrocic-do-Syrii
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-12-04/koscioly-z-krajow-wschodniej-unii-pomoga-syryjskim-uchodzcom-w-libanie/
https://caritas.pl/blog/2019/04/12/wizyta-caritas-polska-w-syrii-i-libanie-podsumowanie-pomocy-i-dalsze-plany/
https://www.polskieradio24.pl/130/6699/Artykul/2567808,Ks-prof-Waldemar-Cislo-Liban-byl-wzorem-pokojowego-zycia-roznych-religii-Wszystko-sie-zmienilo
To tylko wierzchołek góry lodowej. I proszę weź ogarnij się, gdyż nie wiesz o rzeczach powszechnie wiadomych, a do mnie masz pretensję, że nie wiedziałem o tym co spotkało jednego twojego znajomego w jakieś dziurze, w której nigdy nie byłem.
A w linkach "trzeba pomóc", trzeba pomóc" i takie tam pitu pitu pierdu pierdu. Ogólnikowe frazesy. Jak zwykle w kościelnej narracji.
Dalej, jeśli ktoś ten pomocy chciał naprawdę dostąpić i szukał dalej, to był odsyłany do złożenia dokumentów w jakiejś placówce - oddziale wojewódzkim - tu biedny zwykle bez samochodu, bez pieniędzy odpuszczał. Zaś pięknie pomoc wyglądała na stronach www Caritasu lokalnego, który fizycznie nawet nie istniał (na www był adres).
Tako jak u mnie na prowincji jest z tym blado, może być też podobnie gdzie indziej a gdzieś musi być jakaś tam akcja wizerunkowa. Datki są duże o tym też jest na www.
Będąc na dole tego wszystkiego, nie wierzy się w to, co się czyta na temat, bo to się nie pokrywa z tym co się wie.
zostałem nawiedzony
ksiądz był satanistą
ksiądz był demonem
ksiądz był szalony
mój kumpel też go spotkał
ksiądz odczynił rytuały
i diabeł nas opętał
jesteśmy jak zwierzęta
u u ułła dlaczego musiałem
spotkać go ja
u u ułła
dlaczego że ksiądz rytuały i ja
Może nie pij tyle, wtedy znikną urojenia. Białe myszki też przychodzą?
Katolicy tak Boga ukochali, że im miłości dla innych brakuje.
Naprawdę wierzysz w życie wieczne? I chciałabyś żyć wiecznie?
Zanim odpowiesz przeczytaj "Ze wspomnień Ijona TichegoOpowieść II" Stanisława Lema.
Uwięziona i nie możesz się zabić.
Podczas kazań też miały miejsce pomówienia - to inny ksiądz, niechodzącym do kościoła odmawiano katolickiego pochówku itp. - różni kolejni księża.
Wystarczy normalnemu człowiekowi popatrzeć na plebanie, samochody, pałace, nieruchomości, dotacje etc. aby bez problemu rozszyfrować tego "największego" dobroczyńcę".
Myślę, że ta działalność jest na pokaz, aby ludziom zatkać gęby, choć to promil ich dochodów.
Pomijając to co dają darczyńcy i wolontariusze.
Gdy zapytałam polskiego księdza, sprawującego duszpasterską posługę w Niemczech, czy to w porządku wobec wiernych i Boga takie pławienie się w luksusie, odpowiedział, że pewnie zazdroszczę i że też mogłam się w życiu tak urządzić.
Czy zazdroszczę? Nie, znam swoje miejsce w szeregu, od zazdrości prosta droga do zawiści i samounicestwienia.
Mój komentarz nie jest nagonką na kościół, ot, stwierdziłam tylko fakt ?
Tjaaaaaaaaaa, Rydzyk też się wysilił - a czym mam jeździć, może na krowie?
Nie podobają mi się te zbytki, gdy masy cierpią biedę, o tym też prawi i napomina papież Franciszek.
Ale nie w Polsce, to nadal dobro luksusowe. Samochód owszem, potrzebny do posługi, ale wypasione rezydencje już nie.
Zaznaczyłam wyraźnie i to pleonazmem nawet, że stwierdziłam fakt, nie jest moim celem szczucie, napisałam tylko o tym, co mi się nie podoba i nie tylko mnie.
Kościół to organizacja, a w nim ludzie, nie każdy z nich jest doskonały, nie zapominaj.
Znam siłę nabywczą polskiej złotówki i zarobki, nietrudno policzyć ?
Gdyby w Kościele zostały zniesione opłaty za sakramenty, to by połowy nie było chętnych do tej posługi.
Jesteś katolikiem, przyjacielem kaplic, kleryków i miłośnikiem papieża. Straciłeś rogi...
Tak, bliżej ci do piekła, ale przez chwilę nie widziałeś nic złego w kościele, widziałeś jego dobre strony, to takie nie szatańskie.
Pójdziesz do czyśćca.
"Mess 17 min. temu
Wrzucę coś od siebie: zgadzam się z Bogumiłem," !!!!!!!!!!!!???????!!!!¡¡¡¡¡¿¿££¼
Twardy sprzeciw bez kompromisu, nie potyka się o jakiś detal - precz z nimi, to definitywne precz
https://www.rzym.it/wp-content/uploads/watykan-ogrody-7.jpg
Luksusowy biskup żył w luksusie, nawet się robijał samolatami w klasie biznesowej, ludzie larum podnieśli, dlatego już nie jest biskupem ?
Za dużo tych przewałek:
Skandal w Watykanie: jak pieniądze z datków na dobroczynną działalność papieża mogły posłużyć do zakupu kamienicy w Londynie?.
https://londynek.net/wiadomosci/article?jdnews_id=68380
Ale duże te przychody - 200 milionów euro, zatem nie mów, że Watykan nie jest bogaty ?
To była gruba afera, część pieniędzy pochodziła ze świętopietrza, czyli z datków przeznaczonych na wsparcie biednych.
Miałem czasy kiedy szukałem odosobnień i chwaliłem sobie stan, bo oczyszczał z toksyn nabytych w tłumie.
Rzecz nie w zazdrości, tylko w obłudzie, gromadząc luksusowe dobra doczesne, zatraca się duszę, tako rzekł jakiś katolicki filozof ?
A to tak, papież jest wyczulony na potrzeby ubogich ?
Ale, Marku, nie zaprzeczysz, że u nas niektórzy księża żyją ponad stan. Są wspaniali ludzie i są dorobkiewicze, których nie obchodzi los parafian, tylko skupieni na sobie.
Taki przykład:
Chyba ze trzy lata temu przyszedł do mnie, jak zawsze, proboszcz po kolędzie. Włożyłam do koperty 100 zł. Sprawdził, patrzy na mnie i mówi. ''to na kościół. a na zelówki dla księdza?''
Odpowiedziałam grzecznie, że skoro na kościół, to i na tych, którzy w nim pracują. Nic już nie powiedział.
No i teraz drugi przykład.
Nieco wcześniej był proboszcz, który chodząc po kolędzie, jeżeli widział, że w domu biednie, zostawiał co wcześniej uzbierał. Ludzie go błogosławili. Za sakramenty też było ''co łaska'', ale gdy ktoś podawał kwotę, to mówił, że to za dużo, połowę.
Ludzie płakali, gdy został przeniesiony. No a później przybył ten, któremu było mało sto zł w kopercie.
Tak więc nie można wszystkich do jednego worka, bo się nie da.
Ale że co? Komfortu nie ma i muszą żyć jak tubylcy.
Po kiego wafla tam jeżdżą? Żeby roznosić mity jak rzeżączkę i z tej tubylczej nędzy robić kolonię dla datków.
Ale każdy jednak rozdzieli kler od zakonnika.
Oczywiście poza przypadkiem Rydzyka.
Laura, a Ty np. na emeryturze, to zostaniesz zakonnicą?
Już jesteś zakonnicą?
Przede mną jeszcze miłość, taka wiesz, do utraty tchu, więc co Ty wyskakujesz z zakonem. Niepojęte.
Ta ''Zakonnica'' to twoje dzieło? Straszne dno... nawet pomijając tematykę.
Aaa https://www.opowi.pl/zakonnica-a66724/ nie, ja nie walę z dodatkowych kont poza iNickiem, zbyt leniwy jestem.
Fałszywi - Celina najbardziej.
Publiki ateistycznej - tak... Ilu tu ateistów - kilka osób najwyżej, fakt, że może bardziej rozgadanych, ale to śladowy odsetek userów.
A to każdy ma opięć kont? To ja bidok...
Zgodnie z danymi Kościoła znakomita większość społeczeństwa polskiego to wierzący. Ateiści to aby promilek. Skromna więc ta publika.
Swoją drogą ateiści są bezinteresowni, czynią dobro bez perspektywy raju, zaś u wierzących jakby dobroć obliczona, bo wieczne życie stracą. Czyż nie?
Życie wieczne i was czeka, jeśli jesteś dobrym człowiekiem, to nie ma się czego bać.
Nie ma też życia po śmierci. Nie będziesz, Lauro, biegać po łączce z owieczkami.
Po śmierci rozłoży się twoje ciało i jego składowe trafią do biologicznego obiegu.
To jedyny żywot wieczny na jaki możesz liczyć.
Jeśli cię ten scenariusz rozczarował, to wiedz, że w twoim ciele są pierwiastki wytworzone przy powstaniu gwiazd. Jesteś i po śmierci będziesz wciąż elementem Wszechświata, który istnieje, a nie bohaterką bajeczki o raju. I to jest cud i prawdziwy.
Potrafił z każdego dobro wycisnąć. Nie sposób o nim zapomnieć.
Ale nie oznacza to, że zamierzam oczyszczać Kościół z okropieństw, jakich sie dopuszczał czy dopuszcza.
A czy Bóg jest? Nie ma dowodów ani na jego istnienie, ani na nieistnienie. Ale ja zastanowiłby się nad tym, że każda cywilizacja wierzyła w jakiegoś boga, więc uważam, że wiara jest człowiekowi potrzebna tak samo jak miłość, gniew, nienawiść czy współczucie. Uważam, że bez wiary może sie stać cos podobnego co w przypadku "wyparcia" złości.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania