Bombowy wynalazek - drabble↔Dekaos Dondi

Biegnie co sił w nogach, myśląc o biurze patentowym, kupie kasy i wszelkich innych korzyściach z tym związanych. Musi porozmawiać z najlepszym przyjacielem, oblatanym fizyku w kwestii tego, co chce mu wyjawić. Język z wysiłku plącze się między nogami. Raz po raz upada. Wstaje. Biegnie dalej. Co innego mu stoi z podniecenia. Też zawadza, ale cóż, pędzi dalej. Niedługo marzenie się ziści. Nie tylko jego. Całej ludzkości.

O kuźwa chłopie. To prawdziwa rewelacja. Zaufaj mi. Zrobię z tego wydarzenie bez precedensu. Kurę znoszącą złote jajka. Prawdziwą bombę. Po kilku chwilach pierdolnęło zdrowo. Na podróże w czasie przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (20)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania