Wirowanie

[Zostań na bramce – dopóki wirowanie nie poprosi o krew.]

 

Włączam pralkę – klub startuje bez biletów.

Szampon podskakuje i jedzie do krawędzi blatu.

Płyn do płukania kiwa głową: znam tę piosenkę.

Dwa – obroty.

Dwa – odbicia.

Cztery – sekundy: łapać czy stać.

Blat pracuje, pralka tłucze wodą o bęben.

Szampon z płynem wchodzą sobie w drogę – blokuję odruch, ręce na krzyż.

Korek cyka o rant.

Diody robią za tani stroboskop.

Stoję w drzwiach, w skarpetkach, z pustym kubkiem.

Kolejny dzień na bramce w tym klubie.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Pulinaaa wczoraj o 20:30
    Tak na pralce?🤭
  • NinjaC wczoraj o 20:37
    Tak, na pralce. Ten klub ma najlepsze wirowanie w mieście.
  • TseCylia wczoraj o 20:33
    Ociec prać! :)
    Fajny tekst.
  • NinjaC wczoraj o 20:39
    Amen, pranie zrobione. Dzięki za dobre słowo.
  • Mona Demona wczoraj o 20:49
    Mógłbyś zostać komentatorem. Fajny tekst.

    PS. Szkoda tylko, że skarpetek nie wyprałeś 😉
  • NinjaC wczoraj o 20:53
    Dzięki! Skarpety zostawiłem - muszą mieć sequel.
  • Mona Demona wczoraj o 21:01
    NinjaC 😅
  • il cuore dzisiaj o 1:33
    Trochę tak dawniej, tę uciekającą pralkę można było zatrzymać, szampon jest agresorem.
  • NinjaC godzinę temu
    Ta, szampon to zakapior.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania