Charlotte 3
Rozdział 3
Rano gdy wszyscy wstali, mama zrobiła Nam na śniadanie jajecznice.
A ja postanowiłam przez noc, że do wiem się kim jest ta dziewczyna. Nie chcę, żeby mama wiedziała o tym, że tak mnie to zainteresowało, więc postanowiłam nikomu nic nie mówić. Gdy zjadłam śniadanie jak najszybciej odeszłam od stołu, dlatego, że chciałam dalej kontynuować poszukiwania informacji. Postanowiłam, że wyjdę na dwór.
Założyłam wiosenną kurtkę i wyszłam. Obeszłam cały dom dookoła. Moją uwagę przyciągnęło pewne drzewo w ogrodzie. Było bardzo duże porównując je z innymi drzewami. Przyglądałam mu się uważnie, i zobaczyłam wystrugane w nim jakieś imiona. Oczywiście było też tam imię, które dobrze znałam: CHARLOTTE…
Po przeszukaniu ogrodu wróciłam do domu. Stwierdziłam, że zgłupieję jak będę się tak przejmować tą całą sprawą. Miałam tyle pytań do tego domu, tak naprawdę do babci, której nigdy nie poznałam. A może ta cała Charlotte to przyjaciółka mojej babci z młodych lat? Myślałam nad tym cały czas.
-Ashley!- zawołała mama;
-Yyy… słucham?- odpowiedziałam gdy „wróciłam na ziemię”
-Porób coś z Jade, wymyśl jakąś zabawę;
Nie byłam zadowolona z tego, że musiałam iść do siostry.
Postanowiłyśmy pograć w UNO- grę karcianą. Po ok. godzinie zabawa się nam znudziła. Zeszłam na dół zobaczyć co robią rodzice. Mama przeglądała jakieś książki kucharskie, a tata siedział na kanapie zamyślony. Wydawało mi się, że ten dzień jest taki nudny… Sprawdziłam godzinę, była 10.35 Usiadłam na kanapie i stwierdziłam, że spróbuję zaplanować sobie dzień.
Po długim namyśle, poszłam do swojego pokoju. Gdy byłam już na górze i weszłam do pomieszczenia, rozejrzałam się i stwierdziłam, że pokój jest brzydki. Szybko zbiegłam na górę i powiedziałam:
-Mamo! Mój pokój jest taki brzydki. Nic w nim nie ma- wszystko stare;
-Jesteśmy tu pierwszy dzień, a Ty już masz problem- Odpowiedziała mama
-Chodzi o to, że ten dom jest okropny! Brzydki i straszny!
- Uspokój się! Rozmawiałam na ten temat z tatą, to powiedział, że jutro możemy pojechać do sklepu i możemy coś kupić;
- No okej, to idę zrobić listę rzeczy do kupienia, żeby ten okropny pokój wreszcie zrobić ładniejszym.
Poszłam po schodach na górę, wzięłam kartkę i długopis. Pisałam różne rzeczy, dekorację np. Lampkę nocną, dywan, firanki, naklejki na ścianę, farby do ścian;
To tylko kilka rzeczy z listy. Pomyślałam, że rodzice na pewno nie zgodzą się na to wszystko więc stwierdziłam, że najważniejsze dla mnie jest to żeby pomalować ściany- bo złościł mnie ten kolor- sama nie wiem co to za odcień, brzydki podobny do żółtego, ale taki pomieszany z zielenią.
Gdy skończyłam listę poszłam do pokoju siostry. Jade siedziała na łóżku i czytała jakąś książkę. Podeszłam do niej, i dopiero wtedy mnie zauważyła. Niepewnie zapytałam:
-Idziesz ze mną na spacer zobaczyć okolice?
-Mogę iść, tylko zaczekaj muszę skończyć rozdział- odpowiedziała
-Spoko to czytaj, a ja idę pogadać z mamą czy pozwoli.
Zeszłam na dół. Mama była w kuchni a tata na kanapie. Stwierdziłam, że do taty mam bliżej, więc poszłam w stronę taty. Zapytałam czy możemy iść na dwór- tata się zgodził i dał nam godzinę, bo potem obiad.

Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania