Tyle emocji! Rany, ona jest jak F, zrobiło się poważnie, więc ucieka xD Nie dziwie się, że w końcu Aleks wybuchł i tak miał dużo cierpliwości według mnie. Chociaż może trochę za bardzo bombardował ją smsami, ale w końcu tak to jest jak się jest zakochanym :D Przeczuwam, że pojawi się Marcin, ale nic nie mówię. Zobaczymy czy moje przeczucia się sprawdzą :D Pozdrawiam cieplutko :) 5
No dobra... jesteś gadułą a jak nie masz z kim, to ze sobą nawet bardziej. Jakoś tutaj widać cuś w inwersji relacyjnej. Dialogi no wisz, takie na poziomie se... :)
Dzisiaj żaden kot mnie nie przywitał, czasem jest tak, że idę a on bezczelnie złazi z murku i żąda miaukiem na migdolenie, żeby go teges i bez kopa. Mam z kotami na pieńku - lubię je. Rzekomym tematem wyzbraniam się :) pzdr
Hmm, nie wiem jak odebrać Twój komentarz :)
Gadułą jestem, to fakt, ale wątpię, aby miało to aż taki duży wpływ na tekst. Nie mniej, dzięki, że wpadłeś :)
Pozdrawiam!
Kobiety są takie dziwne, skomplikowane, same sobie mieszają i utrudniają. Mam nadzieję, że jej to wyznanie nie przytłoczy ;D Tchnij w nią trochę wiary i optymizmu. Piątka ;)
Wracam do gry, Elo!
Co my tu mamy – Aleks powiedział, ze ja kocha, a ona robi z tego problem – ech, typowe. Baby, baaby… Dlatego tak trudno się je pisze :D
„Leżę na łóżku i wpatruję się w sufit. Ciągle chce mi się płakać. Nie wiem dlaczego, ale słowa Aleksa kojarzą mi się z cierpieniem. Jakbym przeczuwała, że to się źle skończy, że po prostu nie mogę być szczęśliwa” – to akurat rozumiem, w sensie takie przeczucie, że jak coś idzie git, to z tyłu głowy myśl, ze na pewno wszystko się spierdoli, głupia psycha :/
Biedny…. Wypisuje, a ona to ignoruje. Jest idiotką…
Włamał się! Bardzo dobrze.
„– Nie skończyłem! – Unosi palec, celując nim we mnie” – uwielbiam ten prosty zwrot, jestem masochistką, używam go często w opkach (może nie często, ale jak tylko jest sposobność), +100 do męskości typa
„– Zajebiście – kpi. – Byle tak dalej. Wróżę nam pierdoloną, świetlaną przyszłość... – Kręci głową. – I ty mi się dziwisz, że jak przybiega taka Sonia z informacjami o tobie, to nie odprawiam jej z kwitkiem, tylko słucham z zainteresowaniem?! Bo to jedyna droga, żebym mógł się czegokolwiek dowiedzieć!” – no właśnie…. Dobrze jej powiedział. Wiki serio sama nie wie, czego chce.
„Słońce wdziera się do pokoju przez drzwi balkonowe, które wczorajszej nocy wpuściły Aleksa do mojego pokoju” – 2x „pokoju”, pierwsze można wyrzucić
Piękna końcówka, Aleks jest super, ona pomotana. Liczę, że się ogarnie.
Pinć! :D
Komentarze (13)
Od kolejnego zaczyna się akcja :)
Dzięki, że wpadłaś :)
Pozdrawiam cieplutko :))
Dzisiaj żaden kot mnie nie przywitał, czasem jest tak, że idę a on bezczelnie złazi z murku i żąda miaukiem na migdolenie, żeby go teges i bez kopa. Mam z kotami na pieńku - lubię je. Rzekomym tematem wyzbraniam się :) pzdr
Gadułą jestem, to fakt, ale wątpię, aby miało to aż taki duży wpływ na tekst. Nie mniej, dzięki, że wpadłeś :)
Pozdrawiam!
Ok, spolegliwym jestę :)
Dzięki, Jolka :)
Pozdrawiam cieplutko!
Co my tu mamy – Aleks powiedział, ze ja kocha, a ona robi z tego problem – ech, typowe. Baby, baaby… Dlatego tak trudno się je pisze :D
„Leżę na łóżku i wpatruję się w sufit. Ciągle chce mi się płakać. Nie wiem dlaczego, ale słowa Aleksa kojarzą mi się z cierpieniem. Jakbym przeczuwała, że to się źle skończy, że po prostu nie mogę być szczęśliwa” – to akurat rozumiem, w sensie takie przeczucie, że jak coś idzie git, to z tyłu głowy myśl, ze na pewno wszystko się spierdoli, głupia psycha :/
Biedny…. Wypisuje, a ona to ignoruje. Jest idiotką…
Włamał się! Bardzo dobrze.
„– Nie skończyłem! – Unosi palec, celując nim we mnie” – uwielbiam ten prosty zwrot, jestem masochistką, używam go często w opkach (może nie często, ale jak tylko jest sposobność), +100 do męskości typa
„– Zajebiście – kpi. – Byle tak dalej. Wróżę nam pierdoloną, świetlaną przyszłość... – Kręci głową. – I ty mi się dziwisz, że jak przybiega taka Sonia z informacjami o tobie, to nie odprawiam jej z kwitkiem, tylko słucham z zainteresowaniem?! Bo to jedyna droga, żebym mógł się czegokolwiek dowiedzieć!” – no właśnie…. Dobrze jej powiedział. Wiki serio sama nie wie, czego chce.
„Słońce wdziera się do pokoju przez drzwi balkonowe, które wczorajszej nocy wpuściły Aleksa do mojego pokoju” – 2x „pokoju”, pierwsze można wyrzucić
Piękna końcówka, Aleks jest super, ona pomotana. Liczę, że się ogarnie.
Pinć! :D
Niby ona wie czego chce, ale jak przyjdzie co do czego... to bierze nogi za pas i ucieka :(
Ogarnie... Taaa :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania