"Mgła, która wpada do nosa, znajduje mnie przez usta. I duszę się, duszę." - cudowny fragment.
Znajduję w tym tekście wiele wspólnych cech, z moim własnym wnętrzem. Świetnie napisana miniaturka. Pozdrawiam.
A dziękuję Ci pięknie.
No właśnie, jakoś ostatnio tylko w te miniaturki, może jak rekonwalescencja się skończy, albo mi się wazon roztrzaska, to na coś dłuższego się uda.
Smutne to, nawet bardzo. Ostatnie kroki wespół z przykrymi myślami pchającymi do kresu, smutne :(
,, na wzór nóg na szczudłach chwieje się, na wzór'' - to powtórzenie mi tylko zgrzytnęło
Pozdrawiam :)
"W bramach kamienic co chwila pojawia się z dogorywającym uśmiechem moje dzieciństwo, po którym pozostała mi tylko blizna, biegnąca zygzakiem przez bezkres kurzu, biegnąca bez tchu aż do teraz." - to zdanie mnie porwalo. Piękny poetycki język. Czuć ze napisany z wielką starannością. Pozdrawiam i 5 zostawiam.
"Idę tam, skąd odjeżdżają pociągi i zadzieram głowę w przeszłość, co jest niebem śmiejącym się ze mnie." - oczywiście zdanie tekstu dla mnie.
Całość niepokojąca. Jak zwykle latasz wysoko.
(Coś Cię do krótszych form ciągnie)
Ciężko mi się ciebie czyta, Emi, bo odznaczam się kompletnym wierszowym debilizmem. Ale ten tekst... jakoś nawet mi podszedł. Zazwyczaj odbijam się od twoich tekstów po pierwszy zdaniach (tak, podejmuję próbę czytania), ale ten mnie nie odrzucił. Co prawda dalej nie wiem o co chodzi, ale podobają mi się zdania jako-takie. Podoba mi się dobór słów. Dla mnie to takie trochę... piękno słowa dla samych słów.
Bardzo spoko.
Pozdrówka.
"...moje dzieciństwo, po którym pozostała mi tylko blizna, biegnąca zygzakiem przez bezkres kurzu, biegnąca bez tchu aż do teraz."- ała.
Nie. Wiem. Co. Napisać.
Proszę tylko, żebyś nie usuwała tym razem. Bardzo mi się podoba.
No,jestem wreszcie. Obiecywałam sobie, żeby do Cię zajrzeć, ale nastrój był nie ten. Teraz też jest nie ten, na dodatek oczy też nie te (przeklęta wiosna!), ale jestem.
"W bramach kamienic co chwila pojawia się z dogorywającym uśmiechem moje dzieciństwo, po którym pozostała mi tylko blizna "
Ujmujące.
"Wszystko to, co zapamiętane, wznosi toast ze wszystkim tym, co zapomniane." <3
W ogóle to kocham mgłę. Tą zimową, i tą letnią. Miłością niespełnioną, jakżeby inaczej :)
Ostatnio dużo masz weny, NMP. Nie chciałabyś pożyczyć trochę? Oddałabym na kredyt ;))
Komentarze (22)
Znajduję w tym tekście wiele wspólnych cech, z moim własnym wnętrzem. Świetnie napisana miniaturka. Pozdrawiam.
No właśnie, jakoś ostatnio tylko w te miniaturki, może jak rekonwalescencja się skończy, albo mi się wazon roztrzaska, to na coś dłuższego się uda.
Ja też pozdrawiam :).
,, na wzór nóg na szczudłach chwieje się, na wzór'' - to powtórzenie mi tylko zgrzytnęło
Pozdrawiam :)
Ano niewesołe ;).
Merci.
Trzeba być cierpliwym.
:>
:>
:>
:>
Może bezsenność trochę rozbebeszyła staranność, ale cieszę się, że efekt wyszedł znośny ;).
Całość niepokojąca. Jak zwykle latasz wysoko.
(Coś Cię do krótszych form ciągnie)
(Właśnie. Niepokoi mnie to, z tymi krótkimi formami, a raczej z brakiem długich. Może to przejściowe.)
Pozdrawiam.
Bardzo spoko.
Pozdrówka.
Nie. Wiem. Co. Napisać.
Proszę tylko, żebyś nie usuwała tym razem. Bardzo mi się podoba.
I chyba chwilowo manię usuwania mam zawieszoną.
A te miniaturki są nieszkodliwe, mogą sobie być.
Bardzo mi miło słyszeć (czytać), że przypadło Ci do gustu.
"W bramach kamienic co chwila pojawia się z dogorywającym uśmiechem moje dzieciństwo, po którym pozostała mi tylko blizna "
Ujmujące.
"Wszystko to, co zapamiętane, wznosi toast ze wszystkim tym, co zapomniane." <3
W ogóle to kocham mgłę. Tą zimową, i tą letnią. Miłością niespełnioną, jakżeby inaczej :)
Ostatnio dużo masz weny, NMP. Nie chciałabyś pożyczyć trochę? Oddałabym na kredyt ;))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania