Cicho, jak złodziej.
Stała w przedpokoju ze spakowaną walizka, zastanawiając się, czy nie będzie tego żałowała. Tylko właściwie czego? Od dłuższego czasu nie układało im się i chociaż mieszkali razem, tak naprawdę mieszkali osobno. Nie rozmawiali ze sobą praktycznie w ogóle, od czasu do czasu zamieniając tylko kilka zdań, gdy przychodził z pracy i kilka zdań, zanim wyszedł do pracy. Czuła się samotna.
Nie tak wyobrażała sobie ich wspólne życie. Wiedziała, że oszukuje samą siebie, uparcie powtarzając, że kiedyś będzie dobrze, wszystko się ułoży i wróci do normy. Każdego dnia miała nadzieję, że po powrocie z pracy przytuli ją, powie coś miłego – niestety. Za każdym razem, gdy wracał, było dokładnie tak samo, zamykał się w sobie i nie odzywał nawet słowem. To ją bolało – brakowało jej czułości i bliskości.
Po głowie krążyły jej różne myśli – była pewna, że ją zdradza. Przestał z nią nawet sypiać.
-Czy ty kogoś masz? – zapytała, któregoś wieczoru.
Spojrzał na nią, jak by nie wiedział, o co jej chodzi.
-Całkiem ci już odbiło – takie odpowiedzi były u niego na porządku dziennym, kiedyś nie odzywał się tak do niej.
-Zadałam proste pytanie i chcę prostej odpowiedzi – wyszeptała, tłumiąc łzy.
Mężczyzna tylko spojrzał na nią, pokręcił głową i wrócił do laptopa.
-Nie mam zamiaru odpowiadać na głupie pytania.
Zrobiło jej się tak cholernie przykro. Poczuła łzy pod powiekami.
-To nie jest głupie pytanie – usiłowała się bronić.
Mężczyzna z hukiem zamknął laptopa.
-Przestań się mnie czepiać.
Kończących się w ten sposób rozmów było znacznie więcej. Powoli zaczynało brakować jej sił. Stopniowo zaczęła wycofywać się z jego życia, nie miała ochoty być już jego częścią. Marzyła o szczęśliwym związku, mężczyźnie, który będzie ją kochał.
Z nutą żalu pomyślała, że w życiu nie dostaje się tego, co by się chciało, a jedynie to, co los obecnie miał nam do zaoferowania.
Ocierając łzy, napisała na lustrze swoją krwistoczerwoną szminką „Żegnaj. Dłużej już tak nie mogę” i cicho jak złodziej wyszła z ich wspólnego mieszkania, z uciążliwą świadomością, że już tutaj nie wróci.
Komentarze (10)
zostawiam 5 :)
Droga ausek twoje wiersze są piękne :)
1. "walizka" - walizką*
2. Spacja po myślnikach
I to tyle. Gratuluję, robisz naprawdę duże postępy :) Cóż, tekst przykry, ale bardzo autentyczny. Spodobał mi się, poruszyłaś w czytelniku wszystko to, co należało. Zostawiam 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania