Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Cień Nocy
zanurzoną w cieniu nocy
spotkałem cię na ulicy pełnej mgły
twoje oczy połyskiwały jak srebro
przyciągnęłaś mnie nieznaną mocą
zaśmiałaś się, a echo wypełniło pustkę
szliśmy przez opustoszałe miasto
gdzie ściany były świadkami grzechów
w twoich ustach kryła się obietnica bólu
wchłonęłaś mnie niczym ciemność księżyca
mój oddech stał się ciężki
gdy twoje pazury przebiły skórę
szarpałaś moje ciało z dziką namiętnością
krew mieszała się z potem na zimnej ziemi
świat zatracił kolory, a czas przestał istnieć
twój śmiech brzmiał jak złowroga melodia
czułem, jak zatracam się w tobie
i każda rana stawała się bramą do nowego wymiaru
twoje wargi były jak żarzący się węgiel
który wypalał we mnie ślady naszej nocy
ręce miałem związane twoją wolą
nie chciałem się uwolnić, bo przestałem istnieć
kiedy świt dotknął horyzontu
zniknęłaś, pozostawiając tylko pustkę
otworzyłem oczy, lecz z lustra patrzył na mnie cień
niczym wspomnienie, które nie chce zniknąć
Komentarze (28)
Aniu, gdy autor nie będzie zainteresowany moim zdaniem, nie będę go nękał/prześladował, tylko dlatego, że różnimy się w rozumieniu poezji
przyciągnęłaś mnie śmiechem
echo wypełniło pustkę - no i masz pierwszą strofoidę
niczym wspomnienie, które nie chce zniknąć" - ten fragment mi się podoba.
Tak jak napisała Graf, nadmiar zaimków, postaraj się coś przyciąć i zobaczymy co wyjdzie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania