Cierpienie pokryte uśmiechem
Czasami czuję, że czuję, że cierpię bo jestem przykuty do łańcucha
Czasami czuję, że padam na lawę pokrytą lodem
Wiem, że często cierpię a mimo to się uśmiecham
Wiem, że płonę, a mimo to się cieszę,
Wiem, że potem zamarzam, a mimo to się śmieję
I myślę sobie, że raz jestem w podziemiu, a raz w powietrzu
I myślę sobie, że raz jestem w wulkanie, a raz w Edenie
I myślę sobie, że pistolet jest łukiem, a łuk pistoletem
I myślę sobie, że topór jest bombą, a bomba toporem
A ja mimo to potrzebuję jak krowa farmera
Farmera, który da mi trawę i będzie mnie głaskał
A ja mimo to potrzebuję jak kot opiekuna
Opiekuna, który mnie pogłaska, opiekuna, który mnie wyczesze
I mimo, że sapię chcę się wzmacniać
I mimo, że się męczę chcę powstawać na nowo
Chcę powstać na nowo w blasku Słońca
Chcę powstać na nowo w blasku Księżyca
Chcę powstać na nowo w starym ciele
Chcę powstać na nowo w nowym ciele.
Komentarze (7)
chcę i dla Ciebie Boże
nie wchodzić
na skaliste ścieżki
pełne cierni
sprawiające ból
nie tylko nam
...
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego dnia
NO!
W każdym drzemie dobro. ❤️🌲
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję,
Życzę Tobie tego wzajemnie.
Pozdrawiam serdecznie ❤️
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania