Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

ćma cz.1

/A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki./

Friedrich Nietzsche

 

Stała przed bankomatem a to był środek nocy – na pewno coś kombinuje, kiedyś mi odmówiła, a ja jestem pamiętliwy... Podkradłem się i klepnąłem ją w ten krągły tyłek, wrzasnęła&emocje aż poderwały ją do góry.

– No co...ty? – spojrzała w pierwszej chwili wystraszona, lecz zarazem rozpoznając mnie.

– A ty czego tak się boisz? – rzuciłem agresywnie. Trzeba ją zdominować, narzucić swoją wolę, mam doświadczenie w takich zagadnieniach.

– A ty czemu się tak skradasz? – odbiła ⚽

– A bo widzę, że nocne ćmy latają. Po co ci teraz kasa, kiedy wszystko pozamykane?

– Wcale nie wszystko, niektóre ćmy latają właśnie nocną porą...– rzuciła śmiałą ripostą.

– Nie mów, że jesteś stewardessą – zadrwiłem.

– Stewardessą to nie, bo za mało płacą w tej branży, ale asystentką lotu mogłabym zostać, palancie. Mam wysoki pułap lotu i duży zasięg – potrafię.

Słyszałem o niej, chodziła fama, że mocno pracuje i robi niezłe pieniądze. Teraz małolaty wcześnie startują, żyją szybciej, mają większe możliwości, wszystkiego jest więcej i wciąż za mało w nadmiarze wszystkiego.

– Nie kręć, że nie kumasz o co biega – dodała – mamy klienta i poprosił żebym podjęła dla niego kaskę, bo mu nie stykło przy zabawie.

– To musi być na ostro...

– Pracujemy we dwie z Czarną, klientów nam nie brakuje, ona mnie nauczyła wszystkiego.

Wiedziałem dobrze czym się zajmuje a miała odpowiednie warunki; wysoka blondynka ze słowiańską buzią, zielonymi oczami, ładnie wcięta w talii oraz oscarowym tyłkiem.

Nieźle rajcowała już w wieku 14-tu lat, zaproponowała mi wtedy siebie ale odmówiłem, powiedziałem wówczas, że poniżej piętnastki nie schodzę. A znowuż trochę później, gdy miałem na nią ochotę, wyśmiała mnie ohydnie, paskudnie i dosadnie. Wtedy postanowiłem, że się odwinę i czekałem na odpowiednią okazję. Teraz mogła liczyć jakieś siedemnaście wiosen – a więc jest ⛔

– Ale wiesz, że to co robisz jest nielegalne i grzeszne – oznajmiłem poważnym prawniczym tonem, lecz na koniec parsknąłem śmiechem. Chciałem sprawdzić jak zareaguje na takie dictum.

Teraz spojrzała prosto w moje oczy i zaczęła sprawdzać, czy mówię poważnie czy nabijam się i do czego w związku z tym, jestem zdolny. Szacowała mnie cholera a wiedziałem, że potrafi, bo w tej profesji ocena klienta jest priorytetem, najważniejszą kwestią jest własne bezpieczeństwo i jebał 🐕 te łatwe pieniądze.

Wiedziałem teraz, że trzymam ją za gardło i chociaż blefuję, to nie może być tego pewna. Wygrałem, mam ją, jest moja.

 

– Więc jak to sobie wyobrażasz? – powiedziała z cwaniackim uśmiechem i dodała – mój ty Adonisie. Mamy tutaj zrobić to na stojąco przy bankomacie?

Jej tupet był oszałamiający, byłem już w różnych sytuacjach i jak sięgam

pamięcią...

Kiedyś w firmie, gdzie stawiałem swoje pierwsze kroki, a była to działalność korporacyjna, jedna kobieta też mnie zgrabnie podeszła...

– Wszyscy gapią się na moje cycki a ty jeden – nie – zagadnęła beztrosko i dodała – gdy zdejmuję stanik to opadają mi do pępka.

– To pewnie w pozycji na plecach, uciekają pod pachy – stwierdziłem bezczelnie.

Zostałem zaskoczony taką bezpruderyjnością, nie bardzo wiedziałem jak się zachować i w jakim kierunku to zmierza. Była to bardzo atrakcyjna zamężna pani w dojrzałym wieku, a jej piersi stanowiły imponujące wrażenie dla wszystkich facetów w firmie. Jeden z nich powiedział kiedyś do mnie: /kurwa, żebym chociaż mógł spuścić się na te cyce/.

Zauważyła, że odniosła sukces swoją wypowiedzią i przejęła pałeczkę. Zaczęła sugerować, że jestem mężczyzną godnym zaufania oraz dyskretnym a następnie mówić, że jeśli już miałaby z kimś poromansować, to właśnie ze mną.

No i wpadłem po czubek 🙆

Wszystko odwróciło swoje bieguny, zostałem wykorzystany bezwzględnie przez tę kobietę. Nie zdawałem sobie sprawy, że to zostało wcześniej przez nią ukartowane, zaplanowane. Jej mąż był schorowany i w podeszłym wieku, dał wolną rękę żonie w sprawach seksu, chciał aby była szczęśliwa...

Słyszałem wielokrotnie o takich romansach w firmach, często są efektem tzw. imprez integracyjnych a również tym, że małżeństwa przechodzą kryzys wieku średniego. Hormony dają o sobie znać obojgu płciom, tyle że mężczyźni przeważnie kierują się niższym PESEL-em.

Chociaż byłem młody, to miałem już świadomość iż taka zabawa nie może trwać wiecznie w warunkach korporacyjnych, gdzie sytuacja zawsze przebiega w tzw. dynamiczny sposób – żądze gasną równie szybko jak się pojawiają. Na moje wątpliwości usłyszałem uniwersalną odpowiedź: /przecież obydwoje jesteśmy dorośli/.

 

end of part 1

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Joan Tiger dwa lata temu
    Z przekazem, śmieszne wstawki też się zdarzają. Wspomnienia, nie koniecznie godne pamiętania. Lekki zarys dominacji, przeplatany zawahaniem. Fajne. :)
  • il cuore dwa lata temu
    Napisałem wczoraj do tego miejsca i wkleiłem, ponieważ w trakcie zaczęły pojawiać się nowe pomysły co do fabuły tego opka i zapowiada się na coś dłuższego, a długaśne teksty zniechęcają.
    cul8r
  • Joan Tiger dwa lata temu
    Skąd ja to znam. Każde opko kończy się na 350 stronach, bo już po trzech, mam zarys całej fabuły od A do Z. Flaki z olejem, ale nie można przestać tworzyć, kiedy mózg paruje. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania