Coraz bardziej mnie ubywa...

te rachityczne moje kształty

słów nie pamiętam myśl ucieka

splunięcia każdy wers jest warty

kiedy opada już powieka

 

niech wiatr rozwieje czyste karty

w niebycie słowa zawieruszy

wyrwie długopis z rąk upartych

a błoga cisza zatka uszy

 

bo to nie pora przyjacielu

próbuję wstrzymać drżenie dłoni

twej obecności od lat wielu

nikt nie zastąpi nie dogoni

 

więc nie zasypiaj w jednej chwili

spójrz ukochane twoje wrzosy

przynoszę razem z kwiatem kliwii

zasnąłeś skarbie... dobrej nocy

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Dekaos Dondi 04.10.2021
    Szufii↔Hmm... rzeknę. Co tu dużo dodawać. Słowa uplecione w witraż odczuć i zamyśleń,
    a ów zakończony wrzosem→początkiem jesieni, lecz także kliwią→pięknym kwiatem... i życzeniem dobrej nocy...
    a zatem nadzieja świtu jest...:)↔Tak jakoś odczytałem:)↔Pozdrawiam:)↔%
  • ... do szuflady 04.10.2021
    DeDo?
    Dzięki, ale to chodzi o sen z którego nie ma już przebudzenia...
  • Trzy Cztery 04.10.2021
    Tak się zastanawiałam, jaki to sen opisujesz w puencie, i już wiem. Tak szybkie zakończenie całej, mocno emocjonalnej wypowiedzi zaskakuje. To przejście od próśb o niepoddawanie się:

    "bo to nie pora przyjacielu"

    - do ostatnich wersów:

    "zasnąłeś skarbie... dobrej nocy"

    - jest aż dziwne. wybrzmiewa podobnie do tego:

    "Aha. Umarłeś. No, to cześć".

    I jest w tym przerażenie - oto nie trzeba więcej słów! Moje przerażenie. bo tak jest! "Dobrej nocy" - i więcej już nic nie trzeba mówić. No, robi wrażenie to ucięcie. Tylko... aż się zastanowiłam... Czy to nie była ucieczka od tego nadmiaru dźwięków?... może za dużo tych słów wcześniej?... Ja mam odczucie zmęczenia tymi wcześniejszymi słowami. Ich tempem, a też - natężeniem treści.

    (kliwi -> kliwii)
  • ... do szuflady 05.10.2021
    Trzy Cztery
    Witam, jestem jak zwykle wdzięczna za każde słowo Twojego komentarza...
    Moją naczelną wadą jest "gorąca głowa"= coś co dotyka mnie do żywego - od razu próbuję "przenieść na papier"... w konsekwencji wychodzi ot taki właśnie gniot/zrozumiały jedynie dla mnie/, po przeczytaniu  którego - zostaje zmęczenie... 
    Piszesz o ucieczce od nadmiaru dźwięków, wcześniejszych słów... nawet nie potrafię się sensownie do tego odnieść. 
    Potrafię jedynie cieszyć się, że nie planowana 13sto godzinna podróż  w przestworzach była zgodna z rozkładem i miałam szansę na to ostatnie spotkanie... 
  • LBnDrabble 05.10.2021
    Kikimora i Literkowa zapraszają do zabawy ze stu słówkami.
    Wszystko w zakładce KONKURSY na Głównej: https://www.opowi.pl/konkursy/
    albo na Profilu w zakładce o mnie: https://www.opowi.pl/profil/lbndrabble/opis
    Tematy:
    1) Tam jeszcze nie byłem/byłam
    2) Portret w złotych liściach.
    Możesz pisać na jeden lub drugi, albo ująć dwa.

    Proponowany termin: szósty październik 2021- północ.
    Liczymy na Ciebie!!!
  • Garść 05.10.2021
    Wzruszył, kurczę! Bez patosu poprowadziłaś czytelnika, mnie, ułomnego, ubywającego każdego dnia z Tamtej przestrzeni. Podzielonej przez "sen żelazny, twardy, nieprzespany... "
    5!
  • ... do szuflady 09.10.2021
    Garść?
    A mnie bardzo wzruszył Twój komentarz za który bardzo dziękuję.

    Serdeczności

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania