czas gość(c)a
perłopław ciebie podarował
ot tak
maleńkie ziarnko piasku
straciłem wszystkie zbędne słowa
w starych księżycach
srebrnych brzasków
wysupłał perłę tylko dla mnie
w mlecznym wytworze czasu biedy
niebieski zegar cykał grzech
i bił godziny do spowiedzi
znaczyłaś ścieżki pośród tkanek
a pory skóry bzem tryskały
cicho już miła
to szał planet
krwią dziś plamisz
na szlakach komet zdruzgotanych
oddałaś cud dostałaś piołun
nie mów że gorzko jest w tym niebie
usiądźmy znowu dziś do stołu
pozwólmy sobie już zardzewieć
więc usychajmy
niech się stanie
w gasnącym blasku
gdzieś nad ranem
amen
Następne części: czas obłaskawiania czasu Czas się ocknąć
Komentarze (21)
Zdecydowałabym się na jedno. Zamiast dwa w jednym. To już nieco przebrzmiały numer, oryginalnością nie grzeszy, brzmieniem też nie.
Uważam, że tu dwa grzybki w barszcz pasują.
Nie przekonuję. To Twój wiersz.
Napisałem to sobie na odstresowanie :)
Dobrze, że choć tak stres na dobre wyszedł.
Bardzo mi się wiersz podobuje ?
Podziękował
Pozdrawiam
Podziękował:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania