Poprzednie częściczas gość(c)a

czas obłaskawiania czasu

taka zwyczajna jesteś z tym mopem

bez makijażu i włosy w nieładzie

że popełnię niejedną strofę

jak talerze na stole kładziesz

 

lata minęły i szczyty uniesień

zostało coś czego nazwać nie umiem

jesteś częścią przyrody – jak jesień

pełna deszczu i przedziwnych wzruszeń

 

trochę już zmarszczek i ciut mniej wigoru

ale kiedy przy kominku stajesz

znika sepia i znowu nabierasz kolorów

w tym zdjęciu wiszącym na ścianie

 

dziś już nie żyjemy w namiętności szale

wszystko płynie leniwie pod stropem

dziś z pieca zakalec

ale...

kocham cię dalej

 

kiedy patrzę na ciebie z tym mopem

Następne częściCzas się ocknąć

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 19

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (92)

  • Cicho_sza 16.11.2021
    Bez lizusostwa. Chciałabym, żeby mi ktoś taki wiersz napisał :)
  • pansowa 16.11.2021
    I tak oszołomstwo tak oceni :)
    Dlatego jest oszołomstwem.
    Dzięki.
  • Cicho_sza 16.11.2021
    pansowa że lizusostwo?
  • pansowa 16.11.2021
    Cicho_sza To też.
    Będzie jeszcze TWA i itp. :)
  • poco 16.11.2021
    bądź że chłopem
    i tem mopem
    sam myj schody
    miast lać wody
  • cos_ci_opowiem 16.11.2021
    Ładne, takie życiowe.
  • pansowa 16.11.2021
    Tak lubię.
    Łączyć metafizykę z realem :)
  • cos_ci_opowiem 16.11.2021
    pansowa No, ale to porównanie do jesieni i to, co za oknem. Wiosną bym tego nie chciał czytać. ;) Tak czy inaczej, piątak.
  • pansowa 16.11.2021
    cos_ci_opowiem Uprzejmie dzięki.
    Już szarówa za oknem, mżawka i trzecia zmiana w perspektywie tom se ulżył.
  • poco 16.11.2021
    kobita zmenczona
    mopem utrudzona
    zaś pansowa wieszcz,
    poeta czy leszcz?

    miast pomuc niewiaście
    nie se w łożu legnie
    on pisze jej strofy
    ojojoj! jak pieknie!
  • MartynaM 16.11.2021
    O! Jaki ładny wiersz Pan napisał. Romantyczny, typowy dla kobiet.
    Gratuluję!
  • pansowa 16.11.2021
    Zdaje się, że była niedawno o czymś mowa... (:
  • Tjeri 16.11.2021
    Jak przystało na TWA, zmuszona jestem pochwalić ;).
    Dobrze miksujesz (prawie) sacrum i (niemal) profanum
    :D. Się podobuje.
  • pansowa 16.11.2021
    Się podziękuje, choć atrybut mopa nie każdej pani musi pasować :)
  • Tjeri 16.11.2021
    pansowa to teraz poproszę dla równowagi wiersz o panu zamiatającym tudzież myjącym naczynia :D:D
  • pansowa 16.11.2021
    Tjeri Musisz się postarać bardziej mnie wnerwić :)))
  • Tjeri 16.11.2021
    pansowa to niech będzie o dwóch panach piekących razem ciasto. Albo karczek! :D
  • pansowa 16.11.2021
    Tjeri Sugerujesz gejowski temat? :)))
    Piękny pomysł! Dziś jeszcze praca, ale może się tu zakotłować po lekturze :)))
  • Tjeri 16.11.2021
    pansowa ee, no coś Ty! Polacy są tolerancyjni, suweren jeszcze bardziej - doceni.
  • pansowa 16.11.2021
    Tjeri Namówiłaś mnie!
    Tylko weny będzie trza!
  • IgaIga 16.11.2021
    Uroczy. Ujmujący. Bardzo mi się podoba.
  • pansowa 16.11.2021
    Będziem sobie stópki lizać? :)
    Kiedy ja niedrukowany przeca (:
  • IgaIga 16.11.2021
    pansowa - lizu, lizu... tfu, tfu!!! ?
  • pansowa 16.11.2021
    IgaIga A mówiłaś, że nie masz brudnych i nie możesz kapusty kiszonej robić (:
  • IgaIga 16.11.2021
    pansowa - robiąc tfu, tfu... miałam Twoje stopy na myśli ?
  • pansowa 16.11.2021
    IgaIga Żartujesz młodzieńcze!
    Jeść nimi można ?
  • IgaIga 16.11.2021
    pansowa - nie polecam ?
  • pansowa 16.11.2021
    IgaIga co Ty moje nogi możesz polecać??
  • Yaro 16.11.2021
    Piękny opis. Jakbym widział panie z mopami jak myją podłogi w szpitalu, w którym pracuję.
  • pansowa 16.11.2021
    Bardzo romantyczna wizja.
    W końcu jest gdzieś granica postrzegania i rozumienia.
  • Yaro 16.11.2021
    Lepszy marsz przez życie z ukochaną niż inny marsz:)
  • pansowa 16.11.2021
    Yaro Każdy marsz musi mieć swój cel.
    Wtedy nie ma lepszych czy gorszych.
  • Yaro 16.11.2021
    Dokładnie tak:)
  • Angela 16.11.2021
    Piękny wiersz o dojrzałej miłości. Czytając można się trochę rozkleić : )
  • pansowa 16.11.2021
    Nie rozklejaj się Adżi.
    Niektórzy tylko na to czyhają! :)
    Dzięks.
  • poco 16.11.2021
    Adżi, niech klej Ci nie puszcza
    czycha na to plebs i tłuszcza
    tak pansowa Ci wyłuszcza
  • Ładne.
    Kiedy ja to napisałam?
  • pansowa 16.11.2021
    Ee... co napisałaś?
    Trochę niejasno brzmisz :)
  • poco 16.11.2021
    pansowa / splagjatowałeś?
  • Świetny wiersz; doceniasz uroki codzienności. Pozdrawiam 5
  • pansowa 16.11.2021
    Ja wiem, czy można to urokami nazwać?
    Codzienność i czas zawsze zabija frenetyczne uniesienia.
    Dobrze wtedy dostrzegać piękno i urok w najprostszych i trywialnych rzeczach.
    To sztuka.
  • poco 16.11.2021
    pansowa
    uniesienia frenetyczne?
    ja nie kumam
    co to znaczy
    mi pansowa wytłumaczy
  • Shogun 16.11.2021
    Oj, ładnieś popełnił ładnieś
    Bez bajerostwa o dojrzałym uczuciu
    Wyrażonym w czystej ludzkiej codzienności
  • pansowa 16.11.2021
    Tak to właśnie chciałem ująć Sho :)
    Jeśli tak komencisz, znaczy się udało.
  • poco 16.11.2021
    pansowa
    sie udało paniesowo
    pienkne każde Tfoje słowo
  • Shogun 16.11.2021
    pansowa udało, zdecydowanie :)
  • pansowa 16.11.2021
    Shogun To bajera :)))
  • Shogun 16.11.2021
    pansowa ;)))
  • Akwadar 16.11.2021
    Podobuje mnie się :)
  • pansowa 16.11.2021
    To fajnie żeś wodniaku wylazł z wody na okoliczność wiersza?
  • rozwiazanie 16.11.2021
    Wiersz słodko gorzki, prowokuje muzę, raz do uśmiechu, a drugi żeby pieprznąć "codziennością":)
  • pansowa 16.11.2021
    Codzienność to norma.
    Uniesienia to wyjątek?
  • Wertyt 16.11.2021
    Aż przeczytałem to na głos żonie. Wzruszyła się...
    Gwiazdy błysnęły w komplecie :)
  • pansowa 16.11.2021
    To piękne co napisałeś.
    Dla takich momentów warto pisać wiersze.
  • AMAIMON 16.11.2021
    Tak z punktu widzenia tematyki wiersz jest ładny, taki życiowy, bo ckliwy i sentymentalny. Taka reminiscencja przemijania w 4 - wersowej pigułce. Niestety, rytmika kładzie jego wartość stylistyczną kompletnie na łopatki. Pierwsza strofa w związku z tym co napisałem jest wzorcowa w odniesieniu do pozostałych i od niej rozpocząłbym dalszą korektę utworu. W moim przypadku: od ostatniego wersu strofy drugiej. Czterowiersz trzeci natychmiast do wymiany (patrz. rytmika)! W szczególności linijka trzecia. Dla mnie osobiście ta jest - spiritus movens wpływającym na całość zapisu. Ostatni poprawny, ale autora stać na więcej. To (odnoszę takie wrażenie) odcinanie kuponów od lat świetności na tego typu portalach. Nie robię tego złośliwie. Piszę to, co widzę i proszę to uszanować. Gdybym był taki w istocie rzekłbym, że to wycinek z życia Marty Lempart. Kiedy "lata minęły i szczyty uniesień". Pozdrawiam. Bez oceny.
  • pansowa 16.11.2021
    Chyba nie bardzo rozumiesz istotę sprawy Goethe :).
    Chcesz, to się trzymaj schematów i zasad rodem ze skansenu.
    Ja mam frajdę w ich łamaniu, zmianie rytmu, rymach odległych, wewnętrznych czy innych.
    Możesz napisać podręcznik o zasadach. Goethe z Mickiewiczem pewnie by się podszkolili.
    Dla mnie jest XXI wiek i nic nie tkwi w miejscu, bo wtedy umiera.
    Dobrze jest odcinać kupony, jak jest od czego.
  • AMAIMON 16.11.2021
    Rozumiem. Nic już więcej nie komentuję. Jaki Kali krytykować innych to dobrze, ale jak krytykować Kalego to występnie tak?. Mogłem się tego spodziewać. Historyk i poeta nadęty jak balon braci Montgolfier. Bo to ty chyba o nich pisałeś. Możesz się ogrzewać w blasku stronników i ignorantów do wali, a nowatorskim podejściem tłumaczyć swoje niewątpliwe braki w edukacji poetyckiej (tyczące się tego wiersza). Mnie to nie rusza. Lepsza najgorsza prawda niz najpiękniejsze kłamstwo. Przynajmniej ja stosuję taką zasadę. Bez odbioru.
  • pansowa 16.11.2021
    Aż się chce przytoczyć anegdotę o pewnym poecie niemieckim:)
  • ... do szuflady 16.11.2021
    Puchaczu hu huhuuu?
    Jako oszołomka, bardzo frenetycznie odebrałam wiersz... natchnąłeś mnie do swoistego ad vocem... cholera, a już wpadałam w samozachwyt - myśląc, że moje wygładzenie szlary poskutkowało?
  • pansowa 16.11.2021
    Spoko szuflandio, bo mi się zatchniesz?
    Hu, hu, dzięki za obecność i ślad.
  • ... do szuflady 16.11.2021
    ???Nie tak szybko... spirometria u mnie 85cio%towa...mimo 30sto letniego jarania???

    Serdeczności jak zwykle...
  • pansowa 16.11.2021
    Kurczę, 30 mi wyszło?
  • ... do szuflady 16.11.2021
    No wiesz puchaczu, jam kobita, więc więcej miejsca na to nabieranie???
    A może z Ciebie po prostu... taki bardziej wciągający leniuszek jest❓
  • pansowa 16.11.2021
    Niestety, 45 lat i to mocne?
  • Trzy Cztery 17.11.2021
    A gdybyś spróbował zamienić ten wiersz w rymowany i rytmiczny na modłę "Pomarańczy i mandarynek" J.T.:

    Mówię ładnie? I melodyjnie?
    Zdania perlę jak z pereł kolię?
    Pani patrzy - melancholijnie...
    Skąd ma pani tę melancholię?

    Dałoby się. Np.

    Tak zwyczajna jesteś z tym mopem
    bez pomadki, włosy w nieładzie,
    że napełniam niejedną strofę
    jak talerze - na stole kładę.

    ....

    Tak tylko żartuję. A komentarz właściwy będzie o czym innym. Ale i trochę o talerzach. Najpierw muszę napisać, że te dwa wersy bardzo mi się podobają:

    jesteś częścią przyrody – jak jesień
    pełna deszczu i przedziwnych wzruszeń

    Cała druga strofa jest ciekawa, podoba mi się. Co do reszty - mam trochę zastrzeżeń.

    Np. pierwsza strofa - ona jest byle jaka... Chodzi o obraz! Pokazujesz kobietę z mopem, która... ustawia na stole talerze! Kto tak robi? Albo się sprząta, albo szykuje stół do obiadu. Ustawianie talerzy z mopem w ręce jest niehigieniczne! Na początku kom., w zwrotce którą dla zabawy dopasowałam do rytmu "Mandarynek" zrobiłam pewną zamiankę. Może tak? Tam napisałam, że Twój bohater, patrząc na kobietę z mopem "napełnia talerze liryki", tzn. zapisuje strofki. A nie, że ona brudnymi od mopa rękami ustawia talerze na stole. Bo dlaczego tak robi? Może chce jeszcze te talerze mopem wyszorować?! :))

    I jeszcze np. ta strofa:

    trochę już zmarszczek i ciut mniej wigoru
    ale kiedy przy kominku stajesz
    znika sepia i znowu nabierasz kolorów
    w tym zdjęciu wiszącym na ścianie

    - "nabierasz kolorów/ w tym zdjęciu" - ?

    Może lepiej "nabierasz kolorów/ jak na zdjęciu"?

    1. Jeśli ona jest żywa, a obok, na ścianie wisi fotka z jej dawniejszym, lepszym wizerunkiem (młodsza, kolorowa postać), to daj:

    "nabierasz kolorów/ jak na zdjęciu".

    2. A jeśli cały czas zwracasz się do kobiety na fotografii (i to tę fotografię ustawiasz przy kominku w puencie), to daj bez "jak":

    nabierasz kolorów/ na zdjęciu.
  • pansowa 17.11.2021
    Dzięki:)
    Masz czasem tendencję do dziwnego czytania. Takiego skondensowanego, dosłownego i bez odpływu w skrót, który wydaje się zrozumiały.
    W pierwszej zwrotce zawarłem po prostu pewne codzienne wydarzenia bez konieczności logicznego naciągania ich pod kolejność wykonywania i dziania się w tym samym czasie,
    Nikt nie miał problemu ze zrozumieniem, że peel obserwuje kobietę w czasie różnych czynności prozaicznych i w różnym czasie. Teraz widzi ją z mopem, wczoraj rozstawiała talerze itp i suma tych prac jest polem do przemyśleń, a nie ich następująca po sobie kolejność Ten wiersz nie jest zapisem jednej chwili, kiedy peel dywaguje, a raczej rozciągniętą w czasie refleksją.
    Sprawa fotografii, która wzbudza w tobie wątpliwości też jest dla mnie niezrozumiała.
    Widzi kobietą nieco już wiekową i jej stare zdjęcie na ścianie w kolorze sepii. I nagle to zdjęcie ożywa, nabiera kolorów, mimo, że stoi przed nim oryginał już trochę starszy. Pewnie dlatego tak widzi, bo po prostu dalej ją kocha pomimo zmian fizycznych, codzienności i rutyny.
    Czyli szarość codzienności nie zabiła postrzegania w kolorach.
    Ciąg logiczny wiersza oraz intencja, jak i kiedy rzeczy się dzieją, wydaje mi się do uchwycenia i jestem bardzo zdziwiony, że ktoś może tu dostrzec kobietę z mopem rozstawiającą jednocześnie talerze.
    Choć jak się kto uprze... :)))
  • Trzy Cztery 17.11.2021
    pansowa, wiersz ma swoja bazę słowną i ona jest podstawą wszelkich odlotów, wyobrażeń, skojarzeń. O tę bazę należy zadbać. Ja naprawdę uważam, ze w pierwszej strofie zwracasz siędo kobiety, która widzisz. A ponieważ obie czynności są w cz. teraźniejszym, ja je widzę wykonywane razem.

    Co do fotografii. Czy mówi się :

    W TYM zdjęciu mam na sobie podkolanówki

    czy raczej:

    NA TYM zdjęciu mam na sobie podkolanówki?

    Chodzi o poprawność językową:). Napisałeś:

    nabierasz kolorów
    w tym zdjęciu wiszącym na ścianie.

    Zdjęcie to nie jest realny park, czy realny las, które to są trójwymiarowe. Zdjęcie jest płaskie. Ma tylko dwa wymiary. Jak ściana.

    Gdyby kobieta była namalowana na ścianie, napisałbyś:

    nabierasz kolorów
    W TEJ ścianie

    czy

    nabierasz kolorów
    NA TEJ ścianie?

    Zastanów się, czy to jest naprawdę właściwy zapis:

    trochę już zmarszczek i ciut mniej wigoru
    ale kiedy przy kominku stajesz
    znika sepia i znowu nabierasz kolorów
    W TYM zdjęciu wiszącym na ścianie
  • pansowa 17.11.2021
    Trzy Cztery Ze zdjęciem masz rację.
    Z pierwszą zwrotką się nie zgodzę. Fakt, że wszystko jest zapisane w czasie teraźniejszym nie odbiera możliwości zrozumienia sprawy.
    Nikt nie miał problemu ze zrozumieniem jak się dzieją rzeczy. Choć zapisane w czasie teraźniejszym to nie jednocześnie.
    Trzeba woli, aby tak pomyśleć. Zwyczajne rozumienie to: Widząc cię zwyczajną, w zwyczajnych czynnościach i bez dawnych starań o wygląd i tak napiszę wiersz choćby o tym jak układasz talerze na stole (czyt. jak wykonujesz wiele prozaicznych codziennych zajęć). A dlaczego, wyjaśniają kolejne zwrotki.
  • Trzy Cztery 17.11.2021
    pansowa, no dobrze, przecież to Twój wiersz. Napisałam o dwóch sprawach, w jednej się ze mną zgodziłeś, w drugiej - nie. I OK.

    Możliwe, że inni widzą te pierwszą strofę tak samo jak TY. Ja - trochę inaczej. Ale rzeczywiście - jestem w mniejszości.
  • pansowa 17.11.2021
    Trzy Cztery W każdym razie w rzeźbieniu jesteś dobra :)
  • Trzy Cztery 17.11.2021
    pansowa, dzięki. Fajnie, że mnie nie przeganiasz:)
  • pansowa 17.11.2021
    Trzy Cztery A kysz jędzo!
    Psujesz mi poczucie własnej genialności i talentu!
  • Trzy Cztery 17.11.2021
    pansowa :)
  • pansowa 17.11.2021
    Trzy Cztery Czuję się sfrustrowany, przybity jak milion papiaków, a moje ego sięga dna Depresji Katarskiej! (((:
  • Trzy Cztery 17.11.2021
    Czuję się sfrustrowany,
    przybity jak milion papiaków,
    a moje ego sięga dna Depresji Katarskiej

    - całkiem dobry początek wiersza. Kontynuuj :))
  • pansowa 17.11.2021
    Trzy Cztery A Ty znowu przyjdziesz i analizę walniesz?!
    Rzucam poezję, babę i się generalnie z przepaści
  • Trzy Cztery 17.11.2021
    pansowa, obiecuję, że nie napiszę ani słowa pod czterema kolejnymi Twoimi tekstami, OK? Albo i sześcioma. Nawet jak mi się spodobają od początku do końca. No, to do zobaczenia pod siódmym Twoim tekstem.
    A ten milion papiaków naprawdę jest fajny. Skojarzył mi się z milionem gwiazd.
  • pansowa 17.11.2021
    Trzy Cztery Ee, nie przesadzaj.
    Nie wytrzymasz :)))
  • Trzy Cztery 17.11.2021
    pansowa, no to mnie sprawdź. Już dzisiaj możesz zacząć publikować:)
  • pansowa 17.11.2021
    Trzy Cztery Kiedy ja nie piszę w tempie króliczym.
    Jak mnie coś najdzie to spłodzę, a to raczej kwestia tygodnia.
  • Trzy Cztery 17.11.2021
    pansowa, pansowa... Przecież możesz wstawić sześć staroci! Możesz sześć staroci wstawić nawet jednego dnia...
  • pansowa 17.11.2021
    Trzy Cztery Jakie sześć?
    Ale pomyślimy jeszcze o utworach z poprzednich nicków :)
  • Trzy Cztery 17.11.2021
    Zastanawiałam się, z jakim wierszem kojarzy mi się temat (pomysł), który tu zobaczyłam, i te dwa piękne wersy, o których wspomniałam. I już wiem! Pokazałeś upływ czasu i miłość w tym czasu upływie, tak jakby w nawiązaniu do tego, co zrobiła Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, tutaj:

    Miłość

    Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie.
    Patrzysz w okno i smutek masz w oku...
    Przecież mnie kochasz nad życie?
    Sam mówiłeś przeszłego roku...

    Śmiejesz się, lecz coś tkwi poza tym.
    Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków...
    Przecież ja jestem niebem i światem?
    Sam mówiłeś przeszłego roku...

    ...

    "jesteś częścią przyrody – jak jesień
    pełna deszczu i przedziwnych wzruszeń",
    tak mówiłem - w kurzu i pleśni -
    dziś, gdy sprzątasz - powtórzyć muszę.

    :))
  • No, no, no! Wzruszająco-romantycznie bardzo! I napisane z wyczuciem, nie przesłodzone i…
    Wszystko w sam raz!
    Podoba się!
  • pansowa 17.11.2021
    Miewam i takie odsłony Maurycy.
    Sam się później dziwię jak czytam :)
  • pansowa są takie wiersze, pod którymi każdy chętnie by się podpisał, ten tu jest z tego rodzaju. I to mówię bez żadnych podśmiechujków.
    Klasa!
  • pansowa 17.11.2021
    Maurycy Lesniewski Kiedy już feministki na mnie psy wieszają za tego mopa (:
  • pansowa aj tam niech sobie wieszają jak się nie znają.
    Tak naprawdę to tego mopa może trzymać „on i razem z mopem się na nią patrzeć…” :) jak ktoś interpretuje seksistowsko to przecież nie Twoja wina :)
  • pansowa 17.11.2021
    Maurycy Lesniewski kiedy ja tak lubię, żeby mnie lubili!??
  • pansowa wiem :)
  • nigdy 31.01.2022
    Techniczna ocenę zostawie mniej zardzewiałym ode mnie, którzy mogą coś krytyką wnieść. Co mnie mega ujęło to fragment "jesteś częścią przyrody - jak jesień" i prawie ostatnie wersy

    "dziś z pieca zakalec

    ale...

    kocham cię dalej"

    No cudo. Dobrze jest móc napisać takie słowa o bliskiej osobie. Dobra, nie rozgaduję się już niepotrzebnie.
  • pansowa 31.01.2022
    To i dziękować też nie ma co na trzy strony.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania