lubi wsadzać kij w mrowisko
na ustach wsciekła piana
uszy zatkane patologią
ślepa na drobne miłe chwile
wszędzie widzi zgniłe jabłka
a przecież sama je podrzuca
pod obce kamienie
rozdziobią je kruki i wrony
rozdziobie się sama
w swojej nienawiści do świata
Hmm... komentarze, jak widzę różne, ale ja nie o tym. Mnie się osobiście wiersz bardzo podoba. Płynie się czytając i nie ma zgrzytów. Ładne metafory. Jedyne, co bym zmieniła to "jest w niej – najlepsza", bo mowa o sztuce, a sztuka to "ona". Tyle ode mnie.
Cesarz Klaudiusz też musiał bełkotać, bo inaczej nie przetrwałby okrutnych rządów swoich kuzynów.
A ten wiersz można interpretować na wiele sposobów.
„kiedy innych dopuściła
do głosu”
Czemu nie dopuszczała od samego początku? Mądry człowiek wpierw słucha, to czemu zaczęła od monologu?
„w tamtej chwili wyrobiła w sobie
sztukę bełkotu
i jest w niej - najlepsza”
Trudno mi uwierzyć, że bełkot może być sztuką. Raczej zaprzeczeniem sztuki. Sztuką jest milczeć, bo milczenie jest silniejsze, jest jak żar sypany na głowy „innych”.
Ogólnie z wiersza przebija zawód, rozczarowanie, nawet lekka goryczka. Nastrojowy, refleksyjny początek, ale moim zdaniem końcówka nieco osłabia wstępny efekt, za bardzo zniża lot ku ziemi. Dla poezji nic gorszego niż uderzenie w glebę.
Ale, że pisany z głębi duchowych zakamarków, pewną ręką, daję 5.
Narratorze, niektórzy opanowali sztukę bełkotu, inni sztukę ironii, jeszcze inni sztukę narracji. Ile ludzi, tyle talentów.
Piszesz, że końcówka słaba, a przecież całość utrzymana w jednym klimacie, na tym samym poziomie.
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.
Spoko, możesz to zrobić.
Oczywiście, że Was czasami czytam. Ale nie mam siły, żeby męczyć się z tobą, bogumiłem, czy grainem i czytać Wasze komentarze, czy posty. Wrócę, kiedy będę silniejsza, żeby móc was znosić na jednym portalu.
Masz na pieńku ze Szpilką, Angelą i teraz z agnes, taka moja wiedza. Angelę i Szpilkę wykluczam, zostaje agnes. To jest o agnes?
Komentarze (53)
lubi wsadzać kij w mrowisko
na ustach wsciekła piana
uszy zatkane patologią
ślepa na drobne miłe chwile
wszędzie widzi zgniłe jabłka
a przecież sama je podrzuca
pod obce kamienie
rozdziobią je kruki i wrony
rozdziobie się sama
w swojej nienawiści do świata
Miłego wieczoru.
Kolorowych snów:)
Nie nastraja mnie dobrze czytanie o patologii
''a gdyby mama wtedy
za późno odcięła tatę
i gdyby go nie było
jak przymierzałam sukienkę?
może by nie zdążyła
nazwać mnie dziwką...''
Tego się nie da inaczej odczytać. Ot, zwykła patologia.
Pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.
A miałaś zło dobrem zwyciężać, łatwo powiedzieć, co nie? ?
Wiosennie pozdrawiam.
Dla mnie nie jest śmieszne, spelunkowy język mnie nie pociąga i to na portalu literackim. O!
Stary już jestem, mogę więc sobie pozwolić na pobłażliwość.
Słonecznie pozdrawiam.
To było odnośnie do kłótni na portalach, nie do wiersza.
Stary to jest kuń, nie ściemniaj, dobre? Też pozdrawiam ?
Jeżeli nie stary, to wiekowy.
Pozdrawiam z uśmiechem :)
A ten wiersz można interpretować na wiele sposobów.
„kiedy innych dopuściła
do głosu”
Czemu nie dopuszczała od samego początku? Mądry człowiek wpierw słucha, to czemu zaczęła od monologu?
„w tamtej chwili wyrobiła w sobie
sztukę bełkotu
i jest w niej - najlepsza”
Trudno mi uwierzyć, że bełkot może być sztuką. Raczej zaprzeczeniem sztuki. Sztuką jest milczeć, bo milczenie jest silniejsze, jest jak żar sypany na głowy „innych”.
Ogólnie z wiersza przebija zawód, rozczarowanie, nawet lekka goryczka. Nastrojowy, refleksyjny początek, ale moim zdaniem końcówka nieco osłabia wstępny efekt, za bardzo zniża lot ku ziemi. Dla poezji nic gorszego niż uderzenie w glebę.
Ale, że pisany z głębi duchowych zakamarków, pewną ręką, daję 5.
Piszesz, że końcówka słaba, a przecież całość utrzymana w jednym klimacie, na tym samym poziomie.
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.
Dzięki za komentarz. Pozdrawiam.
Mądrość, ale niezrozumiała, bo zamknięta, zepsuty świat jak zgniłe jabłka i sztuka bełkotu.
Pozdrawiam również.
Czy to ktoś z opowi? Weź powiedz... Nie jestem na bieżąco, tak jakby.
:]
Jesteś, jesteś... tylko się nie ujawniasz.
Oczywiście, że Was czasami czytam. Ale nie mam siły, żeby męczyć się z tobą, bogumiłem, czy grainem i czytać Wasze komentarze, czy posty. Wrócę, kiedy będę silniejsza, żeby móc was znosić na jednym portalu.
Masz na pieńku ze Szpilką, Angelą i teraz z agnes, taka moja wiedza. Angelę i Szpilkę wykluczam, zostaje agnes. To jest o agnes?
Ja się już z nikim nie boksuję, bo mi się znudziło, no i czasu szkoda na toksyczne pyskówki. Kiedy wracasz do nas?
Trochę jestem, jak puzzle. Więc jak znajdę odpowiednie i pasujące do siebie elementy, wtedy przybędę na pewno :)))
Jasne, że szkoda czasu, ale z laórą fajnie jest czasami się pospinać xD
Pozdrawiam serdecznie :)))
Wścibska? To straszne, nie chcę być wścibska :(
Aha, też pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania