Czerń

Czerń jest moim ulubionym kolorem w codziennym życiu. Spowija każdy dzień, tak jak ramiona matki spowijają nowonarodzone dziecko. Życie w ciemności jest swego rodzaju zbawieniem. Uczysz się doceniać to co prawdziwe, co nieuchwytne i warte głębszego poznania. Nie oceniasz, a jesteś. Jesteś całym sobą, czasem niezrozumiale dla innych. Bo w końcu kto jest wstanie zrozumieć niewidomego? Wszystko czujemy dwa razy mocniej. Widzimy, jednocześnie nie widząc nic. Czasem los jest łaskawy i pozwala być samodzielnym, ale to wyjątek od reguły – musisz trafić na dzień, gdy ktoś tam, na górze, ma dobry humor.

Gdy nadarzyła się okazja na światłość – stchórzyłam. Mieszkać z mrokiem za pan brat jest ciężko, ale w końcu się przyzwyczajasz i zaczynasz cieszyć jałowym życiem. Życiem, które zawsze będzie jakąś zagadką. Czymś nie do końca znanym. Nie poznasz twarzy ukochanego, nie dowiesz się czy niebieski rzeczywiście jest zimnym kolorem, jak opowiadają wszyscy wokół. Ale nauczysz się patrzeć sercem. Będziesz wiedzieć, że to naprawdę miłość, że nie jesteś jak inni, bo kochasz duszę – nie wygląd. Mnie również się to przytrafiło. Pokochałam kogoś, szaleńczo na zabój, komu nie przeszkadzał mój mankament.

Ludzie często mówią, że niepełnosprawna osoba nie dojdzie do niczego. Zawsze będzie zależna od kogoś innego. A jednak nie. Nie byłam zależna. Cieszyłam się smakami, muzyką i dźwiękami, które dla wielu były nieuchwytne. Bliskość z naturą, z ciałem mojej miłości był czymś magicznym. Czymś czego nie jest wstanie doświadczyć pełnosprawna osoba. Miłość była czymś więcej, niż emocjonalnym uniesieniem. Była napędem, mobilizatorem do dalszego działania. Ale miała swój kres.

Dlatego przepraszam. Przepraszam za swoje tchórzostwo i za to, że nie dałam szansy na życie w świetle. Przeraża mnie ono. Przeraża mnie możliwość widzenia tego co było nieosiągalne dotychczas. Boję się zawodu. Że to co jest nieznane, nie będzie tak atrakcyjne. Zachód słońca nie przyprawi o łzy, a nasza miłość umrze, wraz z moją ciemnością. Boję się operacji, która wywróci moje życie do góry nogami. Która sprawi, że po raz pierwszy od dziesięciu lat będę mogła na ciebie spojrzeć. Podejść do ciebie swobodnie, nie wpadając po drodze na naszą suczkę. Każdy zmienia się w zależności od położenia…

Żegnam się z tobą kochanie, póki światłość mnie nie zmieniła, a ty pamiętasz mnie taką jaką byłam. Szczęśliwą w swoim mroku.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (36)

  • Shogun 26.12.2020
    Hmm... powiedziałbym, że lekko sztampowe, ale, że to debiut, więc nie będę udawał wredoty ? Ogólnie zamysł dobry. Technicznie jest dobrze, choć co do techniki trudno się odnieść przy tak krótkim tekście.
    Jednak, ze swojej strony powiem, że temat czerni, ogólnie kolorów, odcieni, jest bardzo szeroki i można z tego wycisnąć więcej, więc chętnie zobaczyłbym ten tekst bardziej rozbudowany, gdyż jak na razie widzę to jako zarys, koncept, bo niby zakończenie jest, klamra jest, lecz w moim odczuciu następuje za szybko, zbyt nagle.
    Ogólnie jest dobrze, jednak chciałoby się więcej, a przede wszystkim więcej głębi.

    Cóż, może nie jest to opinia znawcy, ale jeśli ktoś prosi o ocenę, opinię, to jestem haha ;)
    Pozdrawiam ;)
  • Kavita 26.12.2020
    Dziękuję pięknie. Pomyślę nad rozbudowaniem tego w jakiś sposób, może rzeczywiście będzie to dobre. Teraz miałam w zamyśle ukazanie "listu pożegnalnego" stąd tak krótki zarys
  • Shogun 26.12.2020
    Kavita tak, zdaje sobie sprawę :) alem ja czytelnik zachłanny i lubiem dużo wiedzieć haha ;)
  • Kavita 26.12.2020
    Shogun doceniam, coś pomyślę
  • Onyx 26.12.2020
    "Czerń jest moim ulubionym odcieniem w moim codziennym życiu." - drugie "moim" możesz spokojnie wywalić.

    Całkiem niezłe przemyślenia, lecz raczej lepiej byłoby umieścić je w dłuższym opowiadaniu.
    Brakuje mi tutaj rozwinięcia tematu. Temat kolorów zostawia bardzo szerokie pole do popisu, tu się można wykazać, i zrobić coś naprawdę, naprawdę dobrego.
    Ale jak mówiłam, jest nieźle.
  • Kavita 26.12.2020
    Dziękuję, jak wyżej - spróbuję coś więcej z tego wycisnąć ?
  • Akwadar 26.12.2020
    Nie jest złe...
  • Kavita 26.12.2020
    Cieszy mnie to
  • Akwadar 26.12.2020
    Kavita i powinno ;)
  • Jordan Tomczyk 26.12.2020
    Kiedy oceniam czyiś utwór, zawsze kieruję się wieloma kryteriami, jednakże poza stylem oraz wyszukanym słownictwem najważniejsze są dla mnie emocje. A gdy są to emocje mi bliskie, tym bardziej nie mogę się powstrzymać przed wystawieniem pięciu gwiazdek. Życie w mroku nie jest mi obce, jednak dzięki temu można tworzyć wybitne dzieła, dlatego też postaram się śledzić Twoją dalszą twórczość z uwagą, ponieważ idealnie wpisujesz się w moje klimaty ;) PS, zachęcam do lektury mojego koronnego dzieła pt. Wywiad z Werterem oraz innych utworów mego autorstwa ;)
  • Kavita 26.12.2020
    Jordan dzięki ci piękne, to niezwykle miłe. Na pewno wpadnę ?
  • Dekaos Dondi 26.12.2020
    Kavita↔Hmm... ciekawe rozważania. Gdy ''jasno'', możemy dostrzec paradoksalnie mniej, bo nie musimy wysilać ''innych zmysłów''
    Mamy na ''tacy'' podane i rozumujemy po najmniejszej linii oporu. W ''ciemności'', widzimy ''jakby więcej'', gdyż patrzymy umysłem,
    swoim ego, emocjami, odczuciami itp. A poza tym, prawdziwa ciemność, nie może być już ciemniejsza,
    a złudne światło jak najbardziej. Może oślepić. Tak mnie po Twoim tekście naszło:))↔Pozdrawiam:)↔5
  • Kavita 26.12.2020
    Dekaos Dondi dziękuję za te rozważania. Nawet części z tego nie miałam w głowie pisząc to. Dziękuję za tę interpretacje i do zobaczenia pod innymi tekstami ;)
  • Orchid.Solma 27.12.2020
    Taka niedokonca otwarta na świat. Czasami tworze w swojej głowie tekst przelewam go na papier, i ludzie zachodzą w głowę, co się dzieje w jej życiu? Tez tak czasem masz?
    Co do tekstu. Ciekawe ale czegoś brakuje, jakbyś zapomniała napisać istotnego akapitu.
  • Kavita 27.12.2020
    Orchid mam dokładnie tak samo. Co do tekstu, popracuję jeszcze nad nim. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
  • Orchid.Solma 27.12.2020
    Kavita nie musisz nikomu imponować, zmieniać treść lub przestawiać słowa. Całość ma płynąć od ciebie i ty powinnaś być z tego dumna. Jesteś panią swojej kartki, reszta która nie wytyka interpunkcji... sama wiesz :))
  • Kavita 27.12.2020
    Orchid.Solma pięknie napisane. Masz rację, jednak też nie będę ukrywać, że zależy mi aby ulepszyć swój warsztat. Każde rady są dla mnie cenne :)
  • Orchid.Solma 27.12.2020
    Kavita zgadzam się! Czesem pierwsza myśl jest najlepsza, a poprawki prowadza do samodestrukcii. (Najczęściej w moim przypadku, każdy przypadek jest inny. Życzę powodzenia ?
  • Kavita 27.12.2020
    Orchid.Solma dziękuję
  • LBnDrabble 27.12.2020
    ???
    Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w 21 edycji Literkowej Bitwy na Drabble.
    Czas do 31 grudnia SYLWESTER 2020r?? - północ!!! ??
    Wszystko tutaj: https://www.opowi.pl/konkursy/ ???
    Liczymy na Ciebie!???
  • ???
    LBnP po raz 38 zaprasza Opowijczyków!?
    Temat główny: Postęp?
    Temat dodatkowy: Deheroizacja?
    Interpretacja, oczywiście dowolna, a wręcz wskazane jest nietuzinkowe podejście?
    Pisać można do 31.12.2020 do północy.???
    Wszystko tutaj: https://www.opowi.pl/profil/literkowa-bitwa-na-proze/opis?
    Liczymy na Ciebie
  • Ellie Victoriano 27.12.2020
    Jakoś nie pasuje mi ta czerń jako odcień. Może się mylę, ale odcienie to różne barwy danego koloru np. lazurowy, chabrowy itd. Sporne jest tez to czy czerń można nazwać kolorem.
    Hm, odbieram tekst tak, jakby był pisany przez osobę niewidomą od dziecka ? Nawet ok, ale faktycznie dałoby się wycisnąć z tego znacznie więcej, nawet całe opowiadanie. To jest jednak za krótkie i czuję niedosyt.
  • Kavita 27.12.2020
    Tak, właśnie o to mi chodziło, by w pewien sposób pokazać strach przed możliwością zobaczenia świata po raz pierwszy. Strach jest potężny, kojarzy mi się z głęboką czernią - masz rację, określenie "odcień" w tym przypadku nie jest trafne :) dziękuję za komentarz
  • Bajkopisarz 27.12.2020
    „moim ulubionym odcieniem w moim codziennym życiu. Spowija mnie”
    Moim-moim-mnie – za dużo zaimków
    „mnie ono. Przeraża mnie możliwość widzenia tego co było dla mnie nieosiągalne dotychczas. Boję się zawodu. Że to co jest dla mnie nieznane nie będzie tak atrakcyjne. Zachód słońca nie przyprawi mnie”
    5 x mnie, niepotrzebne powtarzanie

    Nadużywasz zaimków. Połowę można wywalić.
    Jak to powiedział bodajże Stefan Kisielewski „To, że jesteśmy w dupie to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać”. Trochę pasuje do Twojego tekstu. W ciemności można posiedzieć, a i owszem, ale żeby budować tam sobie przystań na całe życie? Nie to, że się nie da, ale ma to spory wpływ na osobowość. Człowiek się stosunkowo łatwo przystosowuje, więc może koniec końców skończyć jako coś takiego:

    https://img.joemonster.org/images/vad/a26502_2_89271358.jpg

    Początkowo to się nawet wydaje fajne… Ale nie wiadomo, czy na koniec też, bo jeszcze nikt nie dotarł do końca ?
  • Kavita 27.12.2020
    Dziękuję za komentarz. Liczne powtórzenia to moja zmora, ale wciąż się uczę. Będę nad tym pracować :)
  • piliery 27.12.2020
    Ta czerń jest odcieniem jakiego koloru? Na wejście dałaś lekkiego babolca a potem ... Proponuję na początek prostsze wprawki. Na intelektualne roztrząsania przyjdzie czas.
  • Kavita 27.12.2020
    Dzięki że jesteś - nie miałam w zamiarze intelektualnego roztrząsania, choć faktycznie można tak to odebrać. Będę pracować nad takimi błędami, dziękuję ponownie :)
  • Kavita 29.12.2020
    Tekst edytowany - popracowałam nad zaimkami, znaczną ich część wywaliłam. Zmieniłam również ten nieszczęsny "odcień" na "kolor". Postarałam się również ciut rozwinąć treść, aczkolwiek nie chciałam robić tego znacząco by nie zmienić całkowicie początkowego tekstu. To taka króciutka informacja, gdyby ktoś był ciekaw :)
  • piliery 29.12.2020
    Poprawiłąś i są efekty. Nie znaczy ze nie ma nic do poprawienia. W biegu: np: "że nie dałąm szansy na życie w świetle" komu tej szansy nie dałaś? Świetnie ze przyjmujesz uwagi techniczne.
  • Kavita 29.12.2020
    Dzięki, pochylę się nad tym rówież :)
  • Bajkopisarz 29.12.2020
    Jeszcze parę uwag:
    „kto jest wstanie zrozumieć”
    W stanie
    „miłości był czymś”
    Była
    „mnie ono. Przeraża mnie”
    Drugi mnie zbędne
    „mnie nie zmieniła, a ty pamiętasz mnie”
    A tu można pokombinować, jak pozbyć się któregoś „mnie”

    Ale jest dużo lepiej bez zaimkozy.
  • Kavita 29.12.2020
    Dziękuję, gdy będę miała jakiś pomysł na to, na pewno się tym zajmę :)
  • Onyx 29.12.2020
    Jest teraz dużo lepiej. Tekst został "odciążony" i rozpisany, co pozytywnie na niego wpłynęło.
  • Kavita 29.12.2020
    Dziękuję pięknie :)
  • Clariosis 13.01.2021
    Przeczytałam tekst po poprawkach i przyznam, że dobrze się reprezentuje. :)
    Choć z osobistych względów trudno mi się zgodzić, że ciemność to coś komfortowego i bezpiecznego, umiem zrozumieć sposób rozumowania bohaterki. Końcówka jest iście gorzka... strach przed zmianą, opuszczanie ukochanych, pozostanie w cieniu. Z tym właśnie kojarzy mi się słowo "ciemność". Z przegraną.
    Pozdrawiam!
  • Kavita 14.01.2021
    Clariosis ciemność zawsze będzie przegrana, nawet jak długo będzie nam w niej dobrze. Dziękuję za wizytę:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania