danie główne z przyprawami

pogłaskaj literki

od a do z i jeszcze z domysłu

co mogłabym umieścić między wersami

a na co zabrakło atramentu

więc dośpiewaj na wzór i podobieństwo

poezji

 

przyjdę z rewiztytą

oddam tyle samo albo więcej

bez względu na wszystko

wydam oświadczenie

że z nicości też można wytrzepać

wiersze

Średnia ocena: 2.9  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (73)

  • Grisza rok temu
    Cześć.
    Do mnie ciężko ostatnio przyjść z rewizytą, bo ewidentnie zapodziałem gdzieś kałamarz. Cierpię więc głód, no - przynajmniej niedosyt, a że śpiewam nieładnie to i przypraw u mnie niedostatek.
    Ale może, tak przy niedzieli, poszukam gdzieś chociaż przepisów. Kto wie, czy śp. L.D. ze starej czarnej płyty czegoś mi nie podpowie... To, o ile pamiętam, Twoje klimaty, więc wszystko to razem powinno konweniować. Sam jestem ciekaw efektu.
    Pozdrawiam Cię i życzę udanej niedzieli.
    G.
    Ps. Zmieniłbym "wytrzepać" na inne słowo. Ma też znaczenie obsceniczne i może trochę razić...
  • Grafomanka rok temu
    Cześć Grisza
    Nie mogę zmienić, bo... taki nurt xD

    Również życzę Ci miłej niedzieli
    Pozdrawiam
  • Grisza rok temu
    No to słucham tej płyty.
    A pierwsze słowa pierwszej piosenki brzmią:
    "ja chciałbym, chciałbym, chciałbym być poetą...".
    Przeznaczenie?
  • andrew24 rok temu
    ...
    litery
    tworzą słowa
    budują je z myśli
    niewypowiedzianych
    szukających
    swojej rzeczywistości

    może objawią się
    na plaży
    w Świnoujściu
    może na molu

    są wolne jak ptak
    niewiadomo
    gdzie pofruną
    lub przysiądą
    ...
    Pozdrawiam serdecznie 5*
    Miłego dnia
  • Grafomanka rok temu
    Andrew, dziękuję za kolejny wiersz
    Również pozdrawiam i miłej niedzieli życzę...
  • Najpierw trzeba pogłaskać, później wytrzepać!
    NO!
  • Grafomanka rok temu
    Trzepiesz, trzepiesz te wiersze... xD
  • Grain rok temu
    Szkocki przepis na gulasz zaczyna się tak:

    Pożycz dwa listki laurowe i sześć nasionek ziela angielskiego .
  • Materazzone rok temu
    Nieźle jak na Grafomankę. Rzadko bywam ale mimo osobistych, pamiętnych, iskrzących zwad, do Ciebie chętniej wpadam z rewizytą.

    Fajne, elegancki, miękki, zgrabny wierszyk.
  • Grafomanka rok temu
    Cześć Materazzone

    Zaskoczyłeś mnie. Nie pamiętam jakichś zwad między nami, raczej byliśmy neutralni wobec siebie... ale może coś mi umknęło...

    Pozdrawiam
  • Materazzone rok temu
    Grafomanka to chyba było jeszcze przed Grafomanką :D
  • Grafomanka rok temu
    Materazzone, z tego wynika że jeszcze przed Martyną, bo ona też nie pamięta spięć na linii... Może to wszystko wina Laury...
  • Materazzone rok temu
    Grafomanka wyzywałaś mnie od grafomanów :D jeżeli dobrze pamiętam, nie pozostawałem dłużny i jakoś tak to leciło, naszym, rodzinnym opowijskim stylem bytu.
  • Grafomanka rok temu
    Materazzone, dobrze że dłużny nie pozostawałeś... zawsze jakaś równowaga
  • Laura Alszer rok temu
    Z tym trzepaniem to prawie erotyk Ci wyszedł 😁 od razu mówię - to żarcik, jeśli nie jesteś w nastroju to z góry przepraszam.
    A na poważnie, to u Ciebie zawsze jest ładnie, schludnie, każda literka dopieszczona, każde słowo wymuskane, przemyślane.
  • Grafomanka rok temu
    Laura, dzięki za komentarz. Szczerze mówiąc to powinnam bardziej dbać i dopieszczać te wiersze, a ja parę minut i uciekam od nich... a jeszcze czasami głupotki mnie zatrzymują, jak tutaj.
  • Grafka🙂

    Czy to Ci się podoba, czy nie... bardzo lubię przychodzić do Ciebie/ czytać wszystko to, co napiszesz, a jeśli nie życzysz sobie moich wizyt - poskładanych w litery, to po prostu daj mi czytelny znak.
    Mogę nie wszystko zrozumieć, bo Ty/w przeciwności do mnie/ - znasz się na poezji... ja jedynie napierniczam kijankami po klawiaturze, ale chyba nikomu tym nie szkodzę prawda?
    Źle mnie oceniasz, myśląc że robię coś wyłącznie dla poklasku = szukając czyjejkolwiek rewizyty.
    Wkładasz mi palec do oka /zupełnie bez potrzeby... i tak mam słaby wzrok, a chciałabym jeszcze trochę nacieszyć się różnymi widokami.
    Nadajemy z różnych płaszczyzn swojej wrażliwości/ być może czasami bardzo skrajnej, albo po prostu skrywanej, ale to/moim zdaniem - jest najfajniejszą rzeczą, bo przecież nie chodzi o to, żeby tę naszą wspólną wrażliwość - zamknąć w breloczku jing - jang.

    Pozdrawiam.
  • Grisza rok temu
    "jeżeli nie chcesz otrzymywać podobnych powiadomień, kliknij TUTAJ"

    "On nie podpalił świątyni bogini w Efezie, jak to uczynił ten cymbał Herostrates,
    aby się dostać do gazet i do czytanek szkolnych."
  • Grisza 🙂
    Grafka nas opierniczy, że robimy sobie 'punkt kontaktowy w jej polu'
    Pozdrawiam anagramowego kolegę😅
  • Grafomanka rok temu
    Powracająca... 'po pierwsze nie krzywdzić' - chodzi mi jedynie o to, żeby słabym piórkom nie dawać paliwa do tworzenia potworków. Nikt nie umrze, jeżeli napisze mu się prawdę o słabym tekście... wręcz przeciwnie, może akurat coś przemyśli, zacznie czytać poezję i lepiej pisać... Pomyśl o tym.

    Pozdrawiam
  • Grafka🙂

    Czy ja się doczekam konkretów z Twojej strony, proszę = parokrotnie 'dawałam na zapowiedzi i nie dostałam żadnej odpowiedzi' - czyim 'słabym piórkom dolewałam paliwawa - do tworzenia potworków"❓️❗️
    Nie widzę różnicy - między zapleczem, a frontem ... to jedynie wykręt, więc póki co, to stoję przy swoim - uważając, że nasza wrażliwość/spojrzenie, nie muszą jing-jangować.
  • Grafomanka rok temu
    powracająca... wyżej masz konkrety. Nie chcesz ich przyjąć - nie musisz.

    Pozdrawiam
  • Grafka 🙂
    Idąc - samej góry:
    1) Twój tekst
    2) Mój komentarz z zapytaniem
    3) Ponowne zapytanie
    4) Zaproszenie 'na zaplecze' w celu otrzymania odpowiedzi
    5) Odmowa
    6) itd... itp

    Równanie... 0 + 0 = 0

    Grafka świrusiu🫣 ... na takim równaniu, to sam Gauss by poległ.

    Mimo zostania z trzema niewiadomymi...
    Miłego dnia życzę/może kiedyś znajdą się brakujące składniki i suma.
  • * od samej góry
  • Oj Grafka, Grafka🤣🤣🤣
    Nawet przepis na najprostsze danie... jest swojego rodzaju - algorytmem, a ja chciałam tylko, żebyś zdradziła mi ingrediencja swojego specjału.
  • *ingrediencje
  • Grafomanka rok temu
    powracająca... widzisz jak bardzo wierzę w Twoją inteligencję... nie pozbawiaj mnie tego
  • Grafka🤣🤣🤣

    Nawet, gdybym takową miała - po przysłowiową kokardę... równania bez jakiejkolwiek 'wiadomej' - nie rozwiążę, i tutaj możesz mi zarzucić - nawet tę chodaczkową/ nie pogniewam się 🤣🤣🤣
  • Alina rok temu
    Wiersz ma bardzo luźną strukturę i wydaje się oscylować wokół różnych myśli bez jednego wyraźnego centrum. Dobrze byłoby zastanowić się, czy chcesz, aby głównym motywem była refleksja nad tworzeniem poezji, komunikacją czy ulotnością języka.
    Słowo „wytrzepać” w kontekście tworzenia wierszy wydaje się nieco sprzeczne z ich potencjalnym pięknem czy subtelnością, które sugerują inne fragmenty. Jeśli to celowa ironia, warto ją podkreślić w sposób bardziej czytelny.
    Widzę tu wiele ciekawych pomysłów i zaskakujących obrazów, ale niektóre z nich mogą wymagać dopracowania, by lepiej ze sobą współgrały i wzmocniły wymowę całości.
  • Grafomanka rok temu
    To dopracowany twór, ale chyba nie potrafisz wejść w literki, niemniej dziękuję za odwiedziny...
  • Alina rok temu
    W pewnym małym miasteczku żył sobie chłopak o imieniu Piotrek, który miał jedną wielką pasję - literki. Piotrek spędzał całe dni w bibliotece, nie tylko czytając książki, ale wręcz próbując „wejść w literki”. Zamiast przeglądać strony, wchodził w nie, jakby były drzwiami do innego świata.

    - Znowu wchodzisz w „A”? - zapytała go pani Halina, bibliotekarka.

    - Tak, Halina, ta litera ma w sobie coś niesamowitego. Jakby miała całe morze przygód w środku. - Piotrek zapatrzył się w nią z uwagą.

    Pani Halina westchnęła, ale postanowiła nie przeszkadzać. Piotrek, po wejściu w literkę „A”, spędzał tam godziny, rozmawiając z małymi literkami i odwiedzając dziwne miejsca, takie jak Aleja „A”, Akrobatyczna Akademia „A” czy Agencja „A” - miejsce, gdzie każda litera miała swoje tajemnice.

    Pewnego dnia Piotrek postanowił wejść w „Z”. Okazało się, że tam było… wszystko, co zaskakujące: zebra w krawacie, zupa, która tańczyła, i zamek, który codziennie zmieniał kształt. Kiedy wrócił do rzeczywistego świata, z zadowoleniem stwierdził:

    - Muszę spróbować „M”, podobno tam jest magia!
  • Grafomanka rok temu
    Alina, u mnie za proste literki na magię i zamiast do niej, wystarczy do logiki. To naprawdę łatwy wierszyk.
  • Alina rok temu
    Grafomanka czasem litery to tylko litery,
    ale gdy serce dotknie ich cienia,
    zamieniają się w światła, które widzą więcej.

    Logika wiedzie prostą ścieżką,
    poezja skręca w zaułki,
    gdzie myśli tańczą, a słowa pachną.

    Nie wszystko da się policzyć,
    nie wszystko trzeba rozumieć.
    Pisać sercem to pozwolić,
    by magia mówiła za nas.
  • Grafomanka rok temu
    Alina, jak myślisz , o czym jest ten wierszyk, nie sugeruje się komentarzami...
  • Alina rok temu
    Grafomanka wiersz opiera się na dość uniwersalnym i popularnym temacie – dualizmie logiki i poezji, racjonalności i emocji. To nie jest nowy motyw, więc może sprawiać wrażenie wtórności. Czytelnicy poszukujący bardziej oryginalnych spostrzeżeń mogą poczuć niedosyt.
  • Grafomanka rok temu
    Alina, zbyt głęboko, tutaj nie ma to zastosowania...
  • Grafomanka rok temu
    Spróbuj jeszcze raz...
  • Alina rok temu
    Grafomanka interpretacja to kwestia świadomości i intelektu. Każdy wiersz jest otwartą przestrzenią, w której czytelnik odnajduje własne znaczenia. To nie jest przesada, a raczej dowód zaangażowania umysłu i serca. Jeśli wiersz nie miałby głębi do odkrywania, po co w ogóle byłby pisany?
  • Grafomanka rok temu
    Alina, nieprawda. Nie czytacie i nie myślicie. Ktoś napisze komentarz, że tak i tak mu się wydaje, a reszta, bez wchodzenia w treść, za nim.

    To jest najgorszy wiersz jaki napisałam i zarazem najprostszy.

    Głębia powiadasz... XD
  • Alina rok temu
    Trzy kropki... znów są?
    Milczą, mówiąc za wiele.
    Kropki się mnożą.

    "Ej, czytamy! Po prostu pierwszy komentarz to zawsze najstarszy i najmądrzejszy – a jak mądrość prowadzi, to kto by się sprzeciwiał?!" 😄
  • Grafomanka rok temu
    Alina, ja nie czytam komentarzy innych albo dopiero po analizie tekstu. Spróbuj, to pomaga "wejść w literki"

    Pozdrawiam
  • Alina rok temu
    Grafomanka ah, więc najpierw analiza tekstu, potem komentarze... A może spróbuj... odwrócić kolejność? Najpierw komentarze, potem analiza… z kieliszkiem w ręku! Wtedy literki same się układają! 🍷😄
  • Grafomanka rok temu
    Alina, jakbym tak robiła, to pewnie tyle samo, co niektórzy, bym widziala, dlatego tak cenię gdy ktoś z własnym spojrzeniem przychodzi, a nie z kalką... ja też lubię "po swojemu" spojrzeć w literki

    Miłego dnia
  • Alina rok temu
    Grafomanka zaproponowałam własne spojrzenie, ale chyba zanurzyłam się za głęboko. Może nie wszyscy są gotowi na nurkowanie w oceanie myśli! Czasem trzeba być trochę bardziej płytkim, żeby nie utknąć w metaforach. 😄
  • aksolotl rok temu
    nic nie rozumiem. zbyt hermetycznie.
  • Grafomanka rok temu
    To chyba najbardziej prosty tekst, jaki napisałam...
  • pitolik rok temu
    To dialog, jej kwestia.
  • pitolik rok temu
    W stylu, że opowiada pytając.
  • aksolotl rok temu
    Grafomanka kurde, mam nicość. trudno.
  • aksolotl rok temu
    pitolik nic mi to nie podpowiedziało.
  • aksolotl rok temu
    pitolik czyli trzeba być na bieżąco z każdym wątkiem. jednak hermetycznie.
  • Lotos rok temu
    Ciekawy wiersz, tak, zgadzam się, że z tej nicości może wiele wyniknąć.Bardzo mnie interesuje ta kwestia natomiast, zapach nieskoszonego siana, od niedawna mnie bardzo intryguje.
  • Grafomanka rok temu
    Z nicości, to raczej nic nie wyniknie, tak jak z pustego i Salomon nie naleje...

    Pozdrawiam Lotos
  • Lotos rok temu
    Grafomanka z ni-coś- ci, w tej nicości jest zawsze "coś" , ale zapach nieskoszonego siana, to dopiero zagwozdka.
  • Grafomanka rok temu
    Lotos, to chyba trzewa poleżeć w trawie, żeby coś poczuć...
  • Grafomanka rok temu
    trzeba*
  • Lotos rok temu
    Grafomanka hahaha... chyba tak, ale trawa, to nie siano, sorry, że zadaję Ci takie pytania nie związane z wierszem.
  • Grafomanka rok temu
    Lotos, ale nieskoszone siano, to nie trawa?
  • Lotos rok temu
    Grafomanka tak , ale jak ktoś pisze nieskoszonego siana a nie po prostu trawa?siano to skoszona wyschnięta trawa.
  • Grafomanka rok temu
    Lotos, może ktoś chciał inaczej, poetycko xD
  • Lotos rok temu
    Grafomanka Zapewne, zapach nieskoszonego siana, brzmi bardzo "poetycko".
  • Grafomanka rok temu
    Lotos, już wiem skąd wziąłeś "nieskoszone siano" xD
    Dobre!
  • Lotos rok temu
    Grafomanka Hahaha... to jest prawdziwy przebój.
  • Lotos rok temu
    Grafomanka Ale, czy aby na pewno wiesz, bo na pewno nie z wiersza Grafomania.
  • Grafomanka rok temu
    Lotos, mów o co chodzi... bo w lesie jestem xD
  • Lotos rok temu
    Grafomanka O Yara.
  • Grisza rok temu
    Grafomanka, jakiś czas temu ktoś tu na portalu użył w wierszu sformułowania "nieskoszone siano", co bardzo ubawiło Lotosa (wszak siano, to skoszona i wyschnięta trawa - nie ma czegoś takiego, jak nieskoszone siano) i od tej chwili nabija się z autora, gdy tylko nadarza się okazja... Lotos, pomyliłem coś?
  • Grafomanka rok temu
    Lotos, a konkretnie?
  • Lotos rok temu
    Grafomanka O jego wiersz z zapachem nieskoszonego siana.
  • Grafomanka rok temu
    Lotos, a Ty łobuzie jeden, ładnie to tak nabijać się z kolegi? Gdyby nie Grisza, to nie wiedziałabym o co chodzi... dzięki Grisza za info.
  • o nim pseud rok temu
    "Zapach żywych trupów..."

    Przecież żywy trup to człowiek, to po co pisać "zapach żywych trupów", zamiast zapach ludzi"?

    Ty to masz cierpliwość kobito...
  • Grain rok temu
    Znakomita satyra, brawo.

    pisać każdy może,
    do tego nie gorzej
    od wieszczy
    i leszczy
    kto myśli inaczej
    to w kościach zatrzeszczy

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania