danie główne z przyprawami
pogłaskaj literki
od a do z i jeszcze z domysłu
co mogłabym umieścić między wersami
a na co zabrakło atramentu
więc dośpiewaj na wzór i podobieństwo
poezji
przyjdę z rewiztytą
oddam tyle samo albo więcej
bez względu na wszystko
wydam oświadczenie
że z nicości też można wytrzepać
wiersze
Komentarze (73)
Do mnie ciężko ostatnio przyjść z rewizytą, bo ewidentnie zapodziałem gdzieś kałamarz. Cierpię więc głód, no - przynajmniej niedosyt, a że śpiewam nieładnie to i przypraw u mnie niedostatek.
Ale może, tak przy niedzieli, poszukam gdzieś chociaż przepisów. Kto wie, czy śp. L.D. ze starej czarnej płyty czegoś mi nie podpowie... To, o ile pamiętam, Twoje klimaty, więc wszystko to razem powinno konweniować. Sam jestem ciekaw efektu.
Pozdrawiam Cię i życzę udanej niedzieli.
G.
Ps. Zmieniłbym "wytrzepać" na inne słowo. Ma też znaczenie obsceniczne i może trochę razić...
Nie mogę zmienić, bo... taki nurt xD
Również życzę Ci miłej niedzieli
Pozdrawiam
A pierwsze słowa pierwszej piosenki brzmią:
"ja chciałbym, chciałbym, chciałbym być poetą...".
Przeznaczenie?
litery
tworzą słowa
budują je z myśli
niewypowiedzianych
szukających
swojej rzeczywistości
może objawią się
na plaży
w Świnoujściu
może na molu
są wolne jak ptak
niewiadomo
gdzie pofruną
lub przysiądą
...
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego dnia
Również pozdrawiam i miłej niedzieli życzę...
NO!
Pożycz dwa listki laurowe i sześć nasionek ziela angielskiego .
Fajne, elegancki, miękki, zgrabny wierszyk.
Zaskoczyłeś mnie. Nie pamiętam jakichś zwad między nami, raczej byliśmy neutralni wobec siebie... ale może coś mi umknęło...
Pozdrawiam
A na poważnie, to u Ciebie zawsze jest ładnie, schludnie, każda literka dopieszczona, każde słowo wymuskane, przemyślane.
Czy to Ci się podoba, czy nie... bardzo lubię przychodzić do Ciebie/ czytać wszystko to, co napiszesz, a jeśli nie życzysz sobie moich wizyt - poskładanych w litery, to po prostu daj mi czytelny znak.
Mogę nie wszystko zrozumieć, bo Ty/w przeciwności do mnie/ - znasz się na poezji... ja jedynie napierniczam kijankami po klawiaturze, ale chyba nikomu tym nie szkodzę prawda?
Źle mnie oceniasz, myśląc że robię coś wyłącznie dla poklasku = szukając czyjejkolwiek rewizyty.
Wkładasz mi palec do oka /zupełnie bez potrzeby... i tak mam słaby wzrok, a chciałabym jeszcze trochę nacieszyć się różnymi widokami.
Nadajemy z różnych płaszczyzn swojej wrażliwości/ być może czasami bardzo skrajnej, albo po prostu skrywanej, ale to/moim zdaniem - jest najfajniejszą rzeczą, bo przecież nie chodzi o to, żeby tę naszą wspólną wrażliwość - zamknąć w breloczku jing - jang.
Pozdrawiam.
"On nie podpalił świątyni bogini w Efezie, jak to uczynił ten cymbał Herostrates,
aby się dostać do gazet i do czytanek szkolnych."
Grafka nas opierniczy, że robimy sobie 'punkt kontaktowy w jej polu'
Pozdrawiam anagramowego kolegę😅
Pozdrawiam
Czy ja się doczekam konkretów z Twojej strony, proszę = parokrotnie 'dawałam na zapowiedzi i nie dostałam żadnej odpowiedzi' - czyim 'słabym piórkom dolewałam paliwawa - do tworzenia potworków"❓️❗️
Nie widzę różnicy - między zapleczem, a frontem ... to jedynie wykręt, więc póki co, to stoję przy swoim - uważając, że nasza wrażliwość/spojrzenie, nie muszą jing-jangować.
Pozdrawiam
Idąc - samej góry:
1) Twój tekst
2) Mój komentarz z zapytaniem
3) Ponowne zapytanie
4) Zaproszenie 'na zaplecze' w celu otrzymania odpowiedzi
5) Odmowa
6) itd... itp
Równanie... 0 + 0 = 0
Grafka świrusiu🫣 ... na takim równaniu, to sam Gauss by poległ.
Mimo zostania z trzema niewiadomymi...
Miłego dnia życzę/może kiedyś znajdą się brakujące składniki i suma.
Nawet przepis na najprostsze danie... jest swojego rodzaju - algorytmem, a ja chciałam tylko, żebyś zdradziła mi ingrediencja swojego specjału.
Nawet, gdybym takową miała - po przysłowiową kokardę... równania bez jakiejkolwiek 'wiadomej' - nie rozwiążę, i tutaj możesz mi zarzucić - nawet tę chodaczkową/ nie pogniewam się 🤣🤣🤣
Słowo „wytrzepać” w kontekście tworzenia wierszy wydaje się nieco sprzeczne z ich potencjalnym pięknem czy subtelnością, które sugerują inne fragmenty. Jeśli to celowa ironia, warto ją podkreślić w sposób bardziej czytelny.
Widzę tu wiele ciekawych pomysłów i zaskakujących obrazów, ale niektóre z nich mogą wymagać dopracowania, by lepiej ze sobą współgrały i wzmocniły wymowę całości.
- Znowu wchodzisz w „A”? - zapytała go pani Halina, bibliotekarka.
- Tak, Halina, ta litera ma w sobie coś niesamowitego. Jakby miała całe morze przygód w środku. - Piotrek zapatrzył się w nią z uwagą.
Pani Halina westchnęła, ale postanowiła nie przeszkadzać. Piotrek, po wejściu w literkę „A”, spędzał tam godziny, rozmawiając z małymi literkami i odwiedzając dziwne miejsca, takie jak Aleja „A”, Akrobatyczna Akademia „A” czy Agencja „A” - miejsce, gdzie każda litera miała swoje tajemnice.
Pewnego dnia Piotrek postanowił wejść w „Z”. Okazało się, że tam było… wszystko, co zaskakujące: zebra w krawacie, zupa, która tańczyła, i zamek, który codziennie zmieniał kształt. Kiedy wrócił do rzeczywistego świata, z zadowoleniem stwierdził:
- Muszę spróbować „M”, podobno tam jest magia!
ale gdy serce dotknie ich cienia,
zamieniają się w światła, które widzą więcej.
Logika wiedzie prostą ścieżką,
poezja skręca w zaułki,
gdzie myśli tańczą, a słowa pachną.
Nie wszystko da się policzyć,
nie wszystko trzeba rozumieć.
Pisać sercem to pozwolić,
by magia mówiła za nas.
To jest najgorszy wiersz jaki napisałam i zarazem najprostszy.
Głębia powiadasz... XD
Milczą, mówiąc za wiele.
Kropki się mnożą.
"Ej, czytamy! Po prostu pierwszy komentarz to zawsze najstarszy i najmądrzejszy – a jak mądrość prowadzi, to kto by się sprzeciwiał?!" 😄
Pozdrawiam
Miłego dnia
A tu... https://www.opowi.pl/forum/pokoj-o-nim-pseud-i-jego-duszy-2-w1732/ to już bardzo długo.
Pozdrawiam Lotos
Dobre!
Przecież żywy trup to człowiek, to po co pisać "zapach żywych trupów", zamiast zapach ludzi"?
Ty to masz cierpliwość kobito...
pisać każdy może,
do tego nie gorzej
od wieszczy
i leszczy
kto myśli inaczej
to w kościach zatrzeszczy
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania