Dawka
patrzyłem w martwe oczy
wierzyłem ostatkiem sił
serce utworzone z gliny
to przyszłość
to chłód porannego wiatru
kiedyś zabrano nadzieję
utworzono mur umysłu
dziś stoimy nad przepaścią
to iluzja
to cierń na wątłej głowie
wierzyliśmy w swoje słowa
ufaliśmy bez nikłej nadziei
oślepieni blaskiem gwiazd
topimy smutki
w kałuży dawkowania
Komentarze (10)
topimy smutki/w kałuży dawkowania – łykam to, sam czasami tak robię.
Możliwe, że w ogóle nie wyczułem wiersza i piszę bez sensu. Nie znam się, więc tak sobie pitolę (5) :)
Mnie się podoba. I znowu to podobieństwo. Po prostu kojarzy mi się z tym rodzajem muzyki. Pozdrawiam. 5+
z resztką wiary
na serce tworzone z gliny
czy to przyszłość
czy tylko chłód poranka
Ja bym tak zaczęła i pociągnęła w ten deseń, ale to Twój wiersz... Pozdrawiam.
Bardzo ładny fragmentarycznie tekst, któego niestety nie umiem do końca złożyć (trochę jestem rozkojarzony, bo trzeci dzień słyszę w lewym uchu szum, może dlatego)
W każdym razie byłem, co niniejszym akcentuję.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania