dawno niedawno temu

w niedoczasie nawet zarania

zanim zaczęły napełniać się

ciągnięte w weselnych orszakach puszki

drugoplanowe ogony na nieużytkach romansowej trójpolówki

kreślić pochodne epickiej dysfunkcji

była sobie jedna Julia Kapuletti

Jolka po katedrze endemicznej chemii

pierwiastek z okresowymi wiązaniami

i Ulka po felczeracie z nadymki siedmiolatki

sprowadzająca życie do całki z e do potęgi x

równej się e do potęgi x a czasem zero

przenoszone pozamaciczne

jak brak szansy po powieści Marquesa

na bezludnym powietrzu w kwartałach miasta

naznaczonych później piętnem konspiracyjnej sentencji

jakie to piękne jakie to smutne

która chociaż empiryczna

pozostaje coraz trudniejsza do udowodnienia

Następne częścidawno dawno temu

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania